Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

dpd-mglisto, dżdżysto+rundki

Środa, 6 lipca 2011 | dodano:06.07.2011
Km:38.30Km teren:2.00 Czas:01:33km/h:24.71
Pr. maks.:58.74Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: ciężko było wstać. To pewnie przez tą pogodę :-( Mglisto, dżdżysto, szaro, siąpił deszcz. Za to temperatura dobra :-), bo nie za ciepło.
Do pracy standardową trasą. Nic spektakularnego, poza tym że jakiś kretyn na warszawskich blachach mnie wyprzedził a potem próbował wpasować w krawężnik. Na szczęście mu się nie udało :-) dzięki mojemu refleksowi i ostremu hamowaniu.
Powrót: pogoda poprawiła się niewiele (nie siąpił deszcz), ale temperatura do jazdy optymalna.
Postanowiłem chwilkę pokręcić się po Reja. Skręciłem jakieś dodatkowe rundki i przez Owczarnię wróciłem do domu.
Nikogo dziś znajomego nie spotkałem, choć bikerów było całkiem sporo jak na taką pogodę.

dpd

Wtorek, 5 lipca 2011 | dodano:05.07.2011
Km:35.54Km teren:3.00 Czas:01:24km/h:25.39
Pr. maks.:51.91Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: do pracy przez Owczarnię, żeby było ciutkę dalej. Przez to parę minut spóźniłem się do pracy :-(
Powrót: na Reja jedna dodatkowa rundka pod łagodną i znowu przez Owczarnię do domu.
Poza tym nic spektakularnego.

dpd+spotkania

Poniedziałek, 4 lipca 2011 | dodano:04.07.2011
Km:33.29Km teren:0.00 Czas:01:19km/h:25.28
Pr. maks.:47.19Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: Nad ranem obudził mnie deszcz, ale na szczęście to jeszcze nie była pora do jazdy, więc zasnąłem spokojnie wiedząc (z ICM) że do mojego wyjazdu nie powinno już padać. Do pracy standardową trasą- nic ciekawego.
Powrót: krótko po wyjeździe z pracy spotkałem
Sirmicho z Anią. Pojechaliśmy razem do początku Reja. Tam ja pojechałem przodem, żeby pojechać łagodnym podjazdem trochę szybciej a Sirmicho z Anią ostrym, krótszym.
Na górze w Gołębiewie spotkałem z kolei Turystę. Pojechaliśmy razem na spotkanie Sirmicho i Ani, którzy po rozstaniu pojechali już do domu a my z Turystą skręciliśmy jeszcze jedną rundkę pod łagodną i również pojechaliśmy do domu.
Pozdrower dla Ani, Sirmicho i Turysty :-)
Miło było was znowu spotkać.

dpd

Piątek, 1 lipca 2011 | dodano:02.07.2011
Km:26.03Km teren:0.00 Czas:01:05km/h:24.03
Pr. maks.:53.44Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: nie mogłem wstać :-( Przeciągałem do ostatniej chwili. W końcu trzeba było się zerwać z wyrka .... niestety. Było już tak późno, że myślałem już że się spóźnię do pracy. Na szczęście jazda z Osowy (bez skrzyżowań ze światłami i z górki) to tylko pół godzinki a więc 10 minut krócej niż z centrum Gdańska. Dzięki temu udało mi się za 2 ósma wparować do pokoju :-) Nie spóźniłem się :-)
Powrót: od ok. południa lał deszcz. Na szczęście w czasie drogi powrotnej już nie lało ale pokapywało, posiąpywało w niewielkim stopniu.
Za to wiatr wiał taki (szczególnie na górze, w Osowie) że od wyjazdu z lasu aż do ronda za wiaduktem nad obwo ledwo dało się jechać. Jechałem na środkowej tarczy z przodu i 4 z tyłu (czyli jak pod solidną górkę) a i tak wcale nie było lekko.
Jak zjechałem z ronda w stronę domu to już poszło gładko.

dpd+spotkania

Czwartek, 30 czerwca 2011 | dodano:30.06.2011
Km:30.83Km teren:0.00 Czas:01:20km/h:23.12
Pr. maks.:46.35Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano nie mogłem się zwlec z wyra: do pracy przez Reja łagodnym zjazdem. Świetna sprawa jechać do pracy z Osowy :-) Kilosów tyle samo co z centrum Gdańska a czas lepszy o 10 minut. A wszystko dzięki temu, że na nowej trasie praktycznie nie ma świateł i prawie cały czas z górki. No i najważniejsze: te zaoszczędzone 10 minut można poświęcić na dłuższe spanie rano :-)
W drodze powrotnej wprawdzie się spieszyłem do domu, ale nie mogłem sobie podarować dodatkowej rundki na Reja, która właściwie nie doszła do skutku, bo zjeżdzając w dół, żeby rozpocząć kolejną rundkę spotkałem Sirmicho z Anią.
Chwilę pogadaliśmy i ruszyliśmy razem- ja zarzuciłem wykręcenie rundki.
Jak dojechaliśy do Spacerowej dogoniliśmy też na światłach Turystę.
Pojechaliśy razem, całą brygadą koło Reala do Owczarni i wiaduktem nad obwo na drugą stronę. Tam każdy pojechał w swoją stronę. Pozdrower dla całej trójki :-) miło było was spotkać.
Kurczaczki. Czy ja się kiedyś wyśpię? Zarywam sen, żeby zrobić ten wpis, bo never ending przeprowadzkowe story cały czas trwa i końca nie widać :-(
Podsumowanie miesiąca: bardzo marnie ten miesiąc wypadł, ale cóż .... były ważniejsze sprawy niż jeżdżenie na rowerze. Jeżeli chodzi zaś o ilość już wykręconych w tym roku kilosów, to jest pełna rewelacja, poniewż w odniesieniu do roku ubiegłego mam 3-miesięczne wyprzedzenie. W ub. roku taki dystans roczny jak teraz miałem na koniec września :-)

dpd- po raz pierwszy ....

Środa, 29 czerwca 2011 | dodano:29.06.2011
Km:38.34Km teren:0.00 Czas:01:32km/h:25.00
Pr. maks.:53.93Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
... po przeprowadzce.
Ostatnie dni to był jakiś koszmar :-( Ten koszmar to przeprowadzka.
Z grubsza się udało, choć jeszcze mnóstwo do zrobienia, załatwienia i przewiezienia. Ogólnie już 2 noce w nowym mieszkaniu i z tego jestem bardzo zadowolony. W końcu można odetchnąć: cisza, spokój- po prostu bajka :-).
Dziś rano ledwo się zwlokłem z łóżka po kilku prawie nieprzespanych (w związku w powyższym) nocach.
Zjechałem sobie z Osowy kawałek Spacerową a potem do Gołębiewa i Reja łagodnym zjazdem do Sopotu i nad morze.
Ponieważ było jeszcze bardzo wcześnie, więc jeszcze do ronda w Brzeźnie i dopiero do pracy. Wyszło tak ok. 20 km.
W drodze powrotnej skręciłem sobie jeszcze na Reja dodatkową rundkę i wróciłem do domu.
Ciężko się dziś jechało, bo fizycznie jestem strasznie zmasakrowany po przeprowadzce, ale jestem bardzo zadowolony ze zmiany miejsca zamieszkania.

do Osowy i z powrotem

Piątek, 24 czerwca 2011 | dodano:24.06.2011
Km:45.91Km teren:3.00 Czas:01:59km/h:23.15
Pr. maks.:45.53Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano musiałem pojechać do Osowy, załatwić sprawę.
Do Osowy pojechałem Kościerską, ponieważ dawno tamtędy nie jechałem. Jak byłem w Osowie to akurat zaczęło padać i z pół godzinki solidnie popadało.
Jak wracałem to było mokro po deszczu, więc wróciłem ubłocony i z mokrymi butami.
Wracałem przez Reja, łagodnym zjazdem- żeby było dalej.
Przyjemnie tak z rana skręcić parę kilosków spacerowym tempem.

dpd+Reja+TPK

Środa, 22 czerwca 2011 | dodano:22.06.2011
Km:70.51Km teren:7.00 Czas:02:59km/h:23.63
Pr. maks.:49.44Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: najkrótszą do pracy.
Powrót: postanowiłem rozprostować kości. Pojechałem na Reja, skręciłem kilka rundek pod łagodną, ale dziś był tam taki ruch blachosmrodów, że postanowiłem pojechać z Reja koło Borodzieja, drogą nadleśniczych i niebieskim szlakiem pod Pachołek, bo bardzo dawno już tam nie jechałem a tam przynajmniej blachosmrodów nie ma. Po drodze nie spotkałem żywego ducha, poza pierzchającymi zwierzakami.
Pstryknąłem jakieś fotki:
" title="Niebo nad Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym" width="900" height="675" />
Niebo nad Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym © marchos

" title="Trójmiejski Park Krajobrazowy" width="900" height="675" />
Trójmiejski Park Krajobrazowy © marchos
" title="Trójmiejski Park Krajobrazowy" width="900" height="675" />
Trójmiejski Park Krajobrazowy © marchos

Troszkę pokręciłem się po lesie a z Pachołka zjechałem do Oliwy, wróciłem do Sopotu, pojechałem nad morze i wróciłem do domu.
Tempo w pełni rekreacyjne, przyjemna przejażdżka.

dpd-pierwszy prawdziwy test

Wtorek, 21 czerwca 2011 | dodano:21.06.2011
Km:29.05Km teren:0.00 Czas:01:08km/h:25.63
Pr. maks.:45.93Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: najkrótszą do pracy.
Powrót: w drodze powrotnej postanowiłem pojechać na wysepkę we Wrzeszczu kupić części do roweru żony. Postanowiłem pojechać z Hallera przez Kościuszki na wysepkę a potem wrócić Kościuszki do Hallera i do domu- tak żeby było dalej :-)
Kiedy dojeżdżałem do Hallera wracając z wysepki, poczułem że jakoś tak mi tyłek wozi na zakrętach i że jakoś tak dziwnie miękko się jedzie.
No tak, to pięknie :-( wiedziałem że to kapeć. Ale przecież w tylnym kole mam dętkę FOSS, pomyślałem: no to będzie pierwszy prawdziwy test jak to działa :-)
Zatrzymałem się i znalazłem w tylnym kole całkiem pokaźne szkło wbite na sztorc w oponę. Gdybym miał normalną dętkę, to w tym momencie stałbym i wymieniał dętkę albo ją łatał a tak wyciągnąłem szkło, potem pompkę, dopompowałem trochę koło i ..... pojechałem :-)
I dojechałem na tym kapciu do samiutkiego domu, czyli jeszcze jakieś 5 kilosów.
Gdybym miał dalej to pewnie musiałbym podpompować jeszcze raz ale jechało się bez problemu :-)
A więc jednak to działa !!!!!
Pierwszy prawdziwy test dętki FOSS wypadł pozytywnie :-) szkoda tylko że teraz muszę pójść ją połatać :-(

dpd

Poniedziałek, 20 czerwca 2011 | dodano:20.06.2011
Km:24.85Km teren:0.00 Czas:00:57km/h:26.16
Pr. maks.:40.45Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Nie ma o czym pisać. Najkrótszą w obie strony.

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum