Rano: temp. ok. -2 stopnie ale odczuwalną podawało -6 i tak gdzieś było. Do pracy trasą standardową. Dobrze się jechało, choć tradycyjnie zmarzły mi mocno dłonie i stopy.
Powrót: temperatury podobnie jak rano, trasa standardowa. Jak i rano tak i po południu przemarzły mi dłonie i stopy.

Rano: temp. niby prawie +1 stopień przy domu, ale odczuwalna dużo niższa, szacuję że ok. -4
Trasa solidnie skrócona, bo późno wyszedłem z domu. Dobrze się jechało pomimo zimna, dość solidnie zmarzły mi ręce i stopy.
Powrót: temp. nominalna między +1 a 0 stopni, ale na komórce pokazywał odczuwalną -6 i nie było dużo mniej bo pewnie z -4 odczuwalnej. Trasa powrotna standardowa, dobrze się jechało, choć zimno trochę dokuczało.

Rano: temp. ok. 3 stopni, jechało się całkiem przyjemnie, trasa standardowa.
Powrót: temp. mniej więcej taka jak rano, trasa standardowa.

Rano: zimno, termometr pokazywał niby 1 stopień, ale wszyscy skrobali szyby w samochodach, do tego solidna mgła potęgująca doznanie zimna- na moją ocenę, to odczuwalna temperatura była ok. -3 stopnie. Początkowo mocno marzłem, ale po kilku kilometrach się w miarę rozgrzałem.
Trasa mniej więcej standardowa.

Powrót: minimalnie cieplej niż rano, trasa mniej więcej standardowa, duże błoto bo w ciągu dnia dość padało.

Rano: trasa trochę wydłużona, przyjemna temperatura- świetnie się jechało.
Powrót: trasa podobnie jak rano, temperatura przyjemna.

Rano: trasa prawie maksymalnie skrócona, żeby być jak najszybciej w pracy.
Powrót: również trasa skrócona. Całą drogę padał drobny deszcz, spore błoto.

Nasz najlepszy polski kolarz wszechczasów potrzebuje naszej pomocy po wypadku :-(
https://eurosport.interia.pl/kolarstwo/news-dramat...
Pieniądze na jego rehabilitację można wpłacać:
Stowarzyszenie Lions Club Poznań 1990
ul. Jana Henryka Dąbrowskiego 189, 60-594 Poznań,
Bank PeKaO SA I oddział w Poznaniu Nr konta: 09 1240 1747 1111 0000 1845 5759 RYSZARD SZURKOWSKI – REHABILITACJA
I żeby nie było, że to jakiś fake (tu jest nr konta na stronie Rzeczpospolitej):
https://www.rp.pl/Kolarstwo/311059907-Ryszard-Szurkowski-Najtrudniejszy-wyscig-w-zyciu.html

Dzisiejszy przejazd do/z pracy:
Rano sporo chłodniej niż w dniach poprzednich. Termometr pokazywał wprawdzie 5,9 ale jak wyjechałem kilometr dalej, to jak na mój gust były max. 3 stopnie- nawet marzłem na początku.
Trasa mniej więcej standardowa ale bez wydłużania.
Powrót: temp. ok. 7 stopni, trasa mniej więcej standardowa ale bez wydłużania.

Chłodniej niż w dniach poprzednich a trasa analogiczna do poprzednich 2 dni.

Właściwie to wszystko analogicznie jak wczoraj: i pogoda i trasa.

Bardzo ciepło rano i ciepło po południu, trasa mniej więcej standardowa w obie strony- lekko wydłużona.