Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:677.65 km (w terenie 197.00 km; 29.07%)
Czas w ruchu:32:28
Średnia prędkość:20.87 km/h
Maksymalna prędkość:47.34 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:61.60 km i 2h 57m
Więcej statystyk

dpd

Środa, 31 sierpnia 2016 | dodano:31.08.2016Kategoria do pracy
Km:72.72Km teren:15.00 Czas:03:13km/h:22.61
Pr. maks.:39.14Temperatura:13.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: temp. ok. 13 stopni, jechałem ubrany w cienki ortalion, trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie.
Powrót: nie padało, troszkę wiało, temp. idealna na rower. Po pracy rundka przez Marynarki Polskiej i Hallera a potem standardowo do domu.

dpd (dalej wieje)

Wtorek, 30 sierpnia 2016 | dodano:30.08.2016Kategoria do pracy
Km:66.44Km teren:15.00 Czas:03:04km/h:21.67
Pr. maks.:41.34Temperatura:13.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dziś wiatru ciąg dalszy. W drodze powrotnej od Osowej jechałem z kwiatami, więc trzeba było kierować jedną ręką (w drugiej były kwiaty) a dodatkowo nie mogłem zmieniać przerzutek z tyłu (bo w tej ręce były kwiaty), więc tempo tego odcinka bardzo słabe.
Dodatkowo przeszkadzał wiatr, ale nie był zbyt uciążliwy.

Rano: temp. ok. 13,5 stopnia. Jechałem całą drogę w cienkim ortalionie- może i momentami było mi za ciepło, ale nie chciało mi się stawać, ściągać kurtki i chować do plecaka. Trasa standardowa z rundką do końca parku w Brzeźnie.

Powrót: temperatura idealna na rower, momentami było mi nawet chłodno (ale to dobrze :-). Po pracy rundka do końca parku w Brzeźnie i dalej standardowo do domu, z zakupem po drodze wspomnianych kwiatów.

dpd (trochę wiało)

Poniedziałek, 29 sierpnia 2016 | dodano:29.08.2016Kategoria do pracy
Km:72.42Km teren:15.00 Czas:03:14km/h:22.40
Pr. maks.:47.34Temperatura:20.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Troszkę dziś wiało, szczególnie w drodze powrotnej. Na szczęście dziś na tyle dobrze mi się jechało, że i wiatr (w porywach do 80 dych) nie przeszkadzał. W drodze powrotnej straszyły też deszczowe chmury, ale udało mi się dojechać do domu "na sucho".

Rano: temp. ok. 20,5 stopnia, trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie. Dobrze się jechało.

Powrót: trochę się ochłodziło, chłodniej niż rano, deszcz straszył, straszył ale nie popadał. Trasa przez Marynarki Polskiej i Hallera a dalej powrót do domu standardową trasą. Nad morzem zrobiły się kompletne pustki- chyba turyści pojechali już do domów, albo też wystraszyli się zapowiadanych opadów deszczu. 

dpd (znowu zgon)

Piątek, 26 sierpnia 2016 | dodano:27.08.2016Kategoria do pracy
Km:64.90Km teren:15.00 Czas:03:07km/h:20.82
Pr. maks.:40.96Temperatura:17.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
I znowu zgon :-( Tym razem miałem bidon z wodą i regularnie, skrupulatnie nawadniałem się. Mimo to zaliczyłem znowu zgon w drodze powrotnej. Więc to jednak nie kwestia nawodnienia, ale upału. Widzę, że im więcej lat na liczniku, tym bardziej doskwierają mi upały. Temperatura ponad 27 stopni jaka była w drodze powrotnej, jest dla mnie wykańczająca. Przy 20-22 stopniach jedzie mi się idealnie, ale powyżej 25 stopni to już jest katorga. Ledwo dojechałem do domu. Momentami toczyłem się naście km/h po płaskim, tak upał dawał mi się we znaki. Stanowczo upały nie są dla mnie.

Rano: temp. ok. 17,5 stopnia. Trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie. Jechało się świetnie, bo temperatura jak dla mnie optymalna.
Powrót: upał ponad 27 stopni, po pracy tylko rundka do końca parku w Brzeźnie, powrót do Jelitkowa i trasą standardową do domu.
W tym upale na więcej nie miałbym sił.

dpd (zgon)

Czwartek, 25 sierpnia 2016 | dodano:25.08.2016Kategoria do pracy
Km:76.42Km teren:15.00 Czas:03:32km/h:21.63
Pr. maks.:37.80Temperatura:12.9 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dziś w drodze powrotnej zaliczyłem totalny zgon. Prawdopodobnie się odwodniłem i stąd ten zgon. Zapomniałem zabrać bidonu i skumałem się w takiej odległości od domu, że nie było już czasu wracać. 
Rano było jeszcze ok, ale w drodze powrotnej było gorąco a ja przez pierwsze kilkanaście km myślałem, że jakoś tam dojadę. Kiedy stwierdziłem, że jednak nie da rady bez zakupu wody, to już było chyba za późno. Zajechałem wprawdzie do sklepu po butelkę wody, ale to już było po ptakach: w Oliwie musiałem zrobić sobie przerwę, bo już było słabo (baton+woda+kilkunastominutowy odpoczynek) ale dalej wcale nie było lepiej. W Osowej znowu musiałem zrobić przerwę. Znowu baton+woda+kilkunastominutowy odpoczynek. Jakoś po tym dalej doturlałem się ledwo ledwo do domu, ale po powrocie do domu tylko prysznic i padłem bez sił do łóżka.

Rano: temp. ok. 12,9, trasa standardowa z rundką do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: nie wiem jaka temp. ale jak dla mnie był upał, trasa standardowa z rundką przez Marynarki Polskiej i Hallera. 

dps

Środa, 24 sierpnia 2016 | dodano:24.08.2016Kategoria do pracy
Km:63.43Km teren:7.00 Czas:02:43km/h:23.35
Pr. maks.:39.85Temperatura:15.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: temp. ok. 15,5 stopnia, trasa standardowa do pracy z rundką do ronda w Brzeźnie.
Po pracy nie do domu ale do Gdańska do serwisu odebrać samochód z naprawy. Przed odbiorem było jeszcze tyle czasu, że zdążyłem pojechać sobie na plażę na Stogi (ostatni raz byłem tam w czasie wagarów w ogólniaku :-). Całkiem fajnie na tych Stogach. Droga rowerowa dochodzi praktycznie do samej plaży. Przy plaży sporo imprezowni, fajna atmosfera.  Ze Stogów do serwisu i dalej już z rowerem na dachu do domu.

dpd + dodatki

Wtorek, 23 sierpnia 2016 | dodano:23.08.2016Kategoria do pracy
Km:75.94Km teren:15.00 Czas:03:32km/h:21.49
Pr. maks.:39.14Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: temp. ok. 15 stopni, trasa standardowa z rundką do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: rundka przez Marynarki Polskiej i Hallera a potem powrót standardową trasą do domu. W drodze powrotnej straszne błoto, po dzisiejszych opadach w ciągu dnia.

Warmia/Mazury: przed siebie na zwiedzanie

Piątek, 19 sierpnia 2016 | dodano:22.08.2016
Km:45.05Km teren:30.00 Czas:02:29km/h:18.14
Pr. maks.:42.94Temperatura:23.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Ostatni dzień wyjazdu na Warmię. Od początku tygodnia lało i było zimno, ale akurat w piątek (ostatniego dnia pobytu) zrobiła się pogoda. Pojechaliśmy z synem po prostu przed siebie, pozwiedzać okolicę. Lasy, lasy i jeszcze raz lasy, oraz jeziora. Piękne tereny i jest gdzie pojeździć rowerem. Odwiedziliśmy Swaderki, nad rzeką Marózką, potem Orzechowo i przepiękny stary kościół w środku lasu (jak będzie czas to wrzucę zdjęcia). Dalej przez lasy do Kurek nad Łynę, potem lasami nad jezioro Łańskie. Nad jeziorem Łańskim odwiedziliśmy m.in. ośrodek wypoczynkowy Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej, w którym pierwszy raz widziałem domki w których mieściły się 2 łóżka i nic więcej :-) Szkoda tylko że strasznie zaniedbany i robił dość przygnębiające wrażenie. Za to otoczenie cudowne: las, jezioro i daleko do cywilizacji. Na koniec pojechaliśmy jeszcze do Rybaków do ośrodka Caritas Diecezji Warmińsko-Mazurskiej: ogromny teren, dość zadbany ośrodek, myślę że przyjemnie się tam wypoczywa ludziom.
Z Rybaków już wracaliśmy do ośrodka, bo czas było wracać na pyszny obiadek :-)
Super pogoda, bardzo ciepło ale jeszcze nie upalnie. Świetnie się jechało.

Warmia: rekreacyjnie z rodzinką na lody

Piątek, 12 sierpnia 2016 | dodano:12.08.2016
Km:21.25Km teren:20.00 Czas:01:42km/h:12.50
Pr. maks.:38.80Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dziś po śniadaniu, z całą rodziną na rowerkach do miejscowości Pluski, na lody.
Cudowna przejażdżka po tutejszych lasach.
Drobna dygresja: lasy piękne, ale znacznie bezpieczniej po nich jeździć na rowerach niż chodzić na piechotę.
Po każdym spacerze na własnych nogach wykręcamy sobie jakieś kleszcze :-(

Warmia: szlakiem niebieskim, dookoła jeziora Pluszne

Czwartek, 11 sierpnia 2016 | dodano:12.08.2016
Km:41.02Km teren:35.00 Czas:02:20km/h:17.58
Pr. maks.:36.49Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Pojechaliśmy dziś z Synem, niebieskim szlakiem rowerowym, dookoła jeziora Pluszne.
Moje uwagi: szlak bardzo kiepsko oznakowany, albo też oznaczenia zniszczone przez wandali, pomimo tego, że został on oznakowany w ciągu ostatniego roku. Niestety oznakowany jest kartkami naklejonymi na drzewa, więc ich zniszczenie/zerwanie nie stanowi najmniejszego problemu. Gdyby były malowane na drzewach, pewnie ich stan byłby dużo lepszy.
Niestety miejscami szlak wprowadza całkowicie w błąd: jechaliśmy zgodnie z oznaczeniami i wyprowadziło nas np. do Stawigudy, gdzie okazało się że szlak się kończy i nie ma dalej kontynuacji. Po głębszym przestudiowaniu mapy okazało się, że musimy wrócić kilka kilometrów, żeby wskoczyć na kontynuację szlaku dookoła jeziora.
Podobna sytuacja w Pluskach: brak oznaczeń spowodował, że trafiliśmy na manowce i musieliśmy mocno improwizować jakimiś singletrackami przez tereny prywatne i inne kolory szlaków.
W pewnym miejscu szlak odbija z dróg nad brzeg jeziora, gdzie trzeba się przebić przez jakieś pokrzywy, chaszcze, itd. a z kolei nad jeziorem jest to bardziej szlak pieszy niż rowerowy, ponieważ trzeba się przebijać przez powalone drzewa.
Dodatkowo kupiliśmy sobie mapę z zaznaczeniem szlaku, ale okazało się że przebieg szlaku w rzeczywistości jest inny, niż to wskazuje mapa.
Ostatecznie, dzięki naszej improwizacji udało się zamknąć pętlę wokół jeziora, choć nie do końca szlakiem niebieskim. Przejażdżka przyjemna.

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum