Wpisy archiwalne w miesiącu
Październik, 2013
Dystans całkowity: | 146.41 km (w terenie 5.00 km; 3.42%) |
Czas w ruchu: | 07:03 |
Średnia prędkość: | 20.77 km/h |
Maksymalna prędkość: | 44.49 km/h |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 48.80 km i 2h 21m |
Więcej statystyk |
dpd
Czwartek, 31 października 2013 | dodano:02.11.2013
Km: | 53.74 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:35 | km/h: | 20.80 |
Pr. maks.: | 43.36 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś rowerkiem do pracy, ponieważ nie trzeba było dzieci odwozić do szkoły.
Rano: temp. ok. 9 stopni, sucho, trasa standardowa. Jechało się dobrze, poza tym że żółwim tempem, bo kondycji nie ma (bo i niby skąd miała by być skoro nie jeżdżę rowerem :-(
Powrót: rundka do ronda w Brzeźnie (przyjemnie się jechało), a potem powrót. Na obwodnicy znowu jakiś wypadek w stronę Gdyni (tak samo jak wczoraj), bo znowu karetki i straż śmigały i obwo w stronę Gdyni stało dokumentnie.
Z Barniewic coś mnie podkusiło, żeby jechać przez las do Banina- i to był błąd.
Ponieważ jest sucho, to w lesie straszny piach- ciężko się jechało.
Dziś pierwszy raz jechałem z 3-ma lampkami (ostatnio dokupiłem sobie 3-cią) i powiem - idealna sprawa. Konfiguracja to: 2 lampki na kierownicy i jedna na kasku. Początkowo jechałem z lampkami na kierownicy (1 mruga a druga oświetla drogę) a kiedy te na kierownicy osłabły i świeciły za słabo, dołączyłem 3-cią na kasku. Teraz jest idealnie- jeżeli chodzi o oświetlenie.
Rano: temp. ok. 9 stopni, sucho, trasa standardowa. Jechało się dobrze, poza tym że żółwim tempem, bo kondycji nie ma (bo i niby skąd miała by być skoro nie jeżdżę rowerem :-(
Powrót: rundka do ronda w Brzeźnie (przyjemnie się jechało), a potem powrót. Na obwodnicy znowu jakiś wypadek w stronę Gdyni (tak samo jak wczoraj), bo znowu karetki i straż śmigały i obwo w stronę Gdyni stało dokumentnie.
Z Barniewic coś mnie podkusiło, żeby jechać przez las do Banina- i to był błąd.
Ponieważ jest sucho, to w lesie straszny piach- ciężko się jechało.
Dziś pierwszy raz jechałem z 3-ma lampkami (ostatnio dokupiłem sobie 3-cią) i powiem - idealna sprawa. Konfiguracja to: 2 lampki na kierownicy i jedna na kasku. Początkowo jechałem z lampkami na kierownicy (1 mruga a druga oświetla drogę) a kiedy te na kierownicy osłabły i świeciły za słabo, dołączyłem 3-cią na kasku. Teraz jest idealnie- jeżeli chodzi o oświetlenie.
OpO czyli Osowa-praca-Osowa+małe dodatki
Środa, 16 października 2013 | dodano:16.10.2013
Km: | 45.59 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 21.04 |
Pr. maks.: | 40.21 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś wariant łączony: blachosmrodem do Osowej (trzeba odstawić dzieciarnię do szkoły) i z Osowej do pracy rowerem. Powrót w odwrotnej konfiguracji.
Rano: temp. ok. 9 stopni i pokapywał nawet deszcz. Jechało się bardzo dobrze.
Powrót: Temperatura ponad 13 stopni i bardzo pogodnie. Postanowiłem skoczyć do ronda w Brzeźnie: nic sie nie zmieniło od ostatniego razu, na drogach rowerowych nad morzem już na szczęście pusto, więc jedzie się komfortowo.
Podczas powrotu dostałem telefon, że muszę jeszcze coś załatwić w okolicach lotniska, więc z Sopotu do Osowej, potem przez Klukowo w okolice lotniska i po załatwieniu sprawy powrót do Osowej, gdzie miałem samochód.
Jechało się bardzo dobrze, choć mój organizm już kompletnie nie pamięta co to pedałowanie- ale co ja się będę przejmował. Cieszę się tym, że w końcu się zmobilizowałem, że dzięki jeździe na rowerze czuję sie świetnie, że mamy piękną jesień i mogę ją podziwiać z perspektywy siodełka.
Jest cudownie :-) Oby tak dalej.
Rano: temp. ok. 9 stopni i pokapywał nawet deszcz. Jechało się bardzo dobrze.
Powrót: Temperatura ponad 13 stopni i bardzo pogodnie. Postanowiłem skoczyć do ronda w Brzeźnie: nic sie nie zmieniło od ostatniego razu, na drogach rowerowych nad morzem już na szczęście pusto, więc jedzie się komfortowo.
Podczas powrotu dostałem telefon, że muszę jeszcze coś załatwić w okolicach lotniska, więc z Sopotu do Osowej, potem przez Klukowo w okolice lotniska i po załatwieniu sprawy powrót do Osowej, gdzie miałem samochód.
Jechało się bardzo dobrze, choć mój organizm już kompletnie nie pamięta co to pedałowanie- ale co ja się będę przejmował. Cieszę się tym, że w końcu się zmobilizowałem, że dzięki jeździe na rowerze czuję sie świetnie, że mamy piękną jesień i mogę ją podziwiać z perspektywy siodełka.
Jest cudownie :-) Oby tak dalej.
dpd- jesiennie na Reja
Poniedziałek, 14 października 2013 | dodano:14.10.2013
Km: | 47.08 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:18 | km/h: | 20.47 |
Pr. maks.: | 44.49 | Temperatura: | 10.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś dzieciaki miały wolne w szkole, więc wybrałem się rowerem do pracy. Rano piękna pogoda i dość ciepło, ok.10 stopni. W drodze powrotnej zresztą równie ładnie i jeszcze cieplej, ok.13 stopni.
Wracając na Reja zrobiłem kilka zdjęć w ostatnich promieniach słońca. Niestety jakość kiepska, bo miałem tylko komórkę :-( W lesie jest teraz tak pięknie.
Niestety zdjęcia komórką nie oddają tego jak pięknie i kolorowo jest w lesie.
Wracając na Reja zrobiłem kilka zdjęć w ostatnich promieniach słońca. Niestety jakość kiepska, bo miałem tylko komórkę :-( W lesie jest teraz tak pięknie.
Niestety zdjęcia komórką nie oddają tego jak pięknie i kolorowo jest w lesie.
Jesiennie na Reja w Sopocie© marchos
Jesiennie na Reja w Sopocie© marchos
Jesiennie na Reja w Sopocie© marchos
Jesiennie na Reja w Sopocie© marchos
Jesiennie na Reja w Sopocie© marchos