Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2013
Dystans całkowity: | 47.77 km (w terenie 2.00 km; 4.19%) |
Czas w ruchu: | 02:33 |
Średnia prędkość: | 18.73 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.85 km/h |
Liczba aktywności: | 1 |
Średnio na aktywność: | 47.77 km i 2h 33m |
Więcej statystyk |
dpd- pierwsze niemrawe podrygi w tym roku.
Czwartek, 28 marca 2013 | dodano:28.03.2013
Km: | 47.77 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:33 | km/h: | 18.73 |
Pr. maks.: | 39.85 | Temperatura: | -5.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Oj słabo się zaczął rowerowo ten rok dla mnie :-(.
Kto to słyszał, żeby pierwszy raz w roku na rower wsiadać dopiero na koniec marca. Niestety nie udało się wcześniej :-( ze względów zdrowotnych.
Dziś nadejszła ta wiekopomna chwila. Nie wiem tylko, czy jutro nastąpi kontynuacja bo po powrocie do domu znowu ból kręgosłupa nie pozwala mi się ruszać :-(
Zobaczę co będzie rano.
Dzisiejszy powrót z pracy w miłym towarzystwie Turysty. Dziękuję że cierpliwie na mnie czekałeś co kawałek. Niestety moje siły i kondycja po praktycznie 4 miesiącach niejeżdżenia przestały istnieć, więc dzięki za wyrozumiałość :-)
Rano: temp. na kilkustopniowym minusie (nie wiem dokładnie ile, ale będzie pod -5 chyba). Mniej więcej standardowo, z tym że nie jechałem przez Reja (bałem się lodu) a przez Spacerową.
Powrót: jak już nadmieniłem w miłym towarzystwie. Temp. na lekkim plusie. Wracaliśmy łagodnym Rejem: sytuacja tam wygląda jak na zdjęciu we wpisie Turysty, niemniej jechało się całkiem przyzwoicie. Najważniejsze że nie ma lodu, tylko śnieg.
Nie mam weny pisać nic więcej bo nap...la mnie kręgosłup i muszę sie położyć.
Niestety nie wygląda to dobrze.
Kto to słyszał, żeby pierwszy raz w roku na rower wsiadać dopiero na koniec marca. Niestety nie udało się wcześniej :-( ze względów zdrowotnych.
Dziś nadejszła ta wiekopomna chwila. Nie wiem tylko, czy jutro nastąpi kontynuacja bo po powrocie do domu znowu ból kręgosłupa nie pozwala mi się ruszać :-(
Zobaczę co będzie rano.
Dzisiejszy powrót z pracy w miłym towarzystwie Turysty. Dziękuję że cierpliwie na mnie czekałeś co kawałek. Niestety moje siły i kondycja po praktycznie 4 miesiącach niejeżdżenia przestały istnieć, więc dzięki za wyrozumiałość :-)
Rano: temp. na kilkustopniowym minusie (nie wiem dokładnie ile, ale będzie pod -5 chyba). Mniej więcej standardowo, z tym że nie jechałem przez Reja (bałem się lodu) a przez Spacerową.
Powrót: jak już nadmieniłem w miłym towarzystwie. Temp. na lekkim plusie. Wracaliśmy łagodnym Rejem: sytuacja tam wygląda jak na zdjęciu we wpisie Turysty, niemniej jechało się całkiem przyzwoicie. Najważniejsze że nie ma lodu, tylko śnieg.
Nie mam weny pisać nic więcej bo nap...la mnie kręgosłup i muszę sie położyć.
Niestety nie wygląda to dobrze.