Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:161.96 km (w terenie 2.50 km; 1.54%)
Czas w ruchu:07:48
Średnia prędkość:20.76 km/h
Maksymalna prędkość:54.51 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:40.49 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Pomieczyńska Huta- z Synem, w deszczu

Czwartek, 18 kwietnia 2013 | dodano:18.04.2013
Km:42.16Km teren:0.00 Czas:02:05km/h:20.24
Pr. maks.:47.46Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Dziś eksploracji okolicznych bocznych asfaltów ciąg dalszy. Zabrałem dziś na wycieczkę syna. Niestety jak tylko wyjechaliśmy z domu, zaczął padać deszcz. Przez chwilę nawet rozważałem zawrócenie, ale decyzję czy jedziemy w tym momencie podjął mój syn, więc stwierdziłem że zawrócę tylko jak on mi to powie. Tak się jednak nie stało: Cisnął za mną twardo w deszczu i pod wiatr :-) a wiało na początku naprawdę solidnie.
Trochę zmokliśmy, ale na początku wycieczki było jeszcze dość ciepło i padało niedługo, więc szybko podeschliśmy i dalej już jechaliśmy bez deszczu a tylko po mokrym.
Dziś przejechaliśmy na drugą stronę drogi Przodkowo-Pomieczyno i pomknęliśmy do Pomieczyńskiej Huty i kawałek dalej. Tędy na pewno w przyszłości pojedziemy do Łapalic (do zamku), bo jeszcze nigdy tam nie byliśmy. Na to jednak potrzeba trochę więcej czasu niż 2 godzinki.
Na pewno też będziemy chcieli obskoczyć trzy trasy rowerowe (czerwona, niebieska i zielona) w okolicach Pomieczyńskiej Huty, bo tablica informacyjna w środku wsi wygląda bardzo zachęcająco.
Pojechaliśmy kawałek za Pomieczyńską Hutę, tam strzeliłem jedną skromną focię komórką, bo urzekł mnie widoczek tej dolinki:
Pomieczyńska Huta- już za chwilę zachód słońca © marchos

Z pewnością wrócimy tutaj jeszcze nie raz.

W drodze powrotnej zrobiło się już na tyle chłodno (wiatr dość powiewał i zrobiło się zimnawo), że musieliśmy wyciągnąć z plecaków kurtki i wrzucić na grzbiety. Oczywiście do tego momentu obaj jechaliśmy w pełnej opcji letniej.

Dzisiejsza trasa:
Banino-Miszewo-Tokary-Czeczewo-Kłosowo-Hopy-Masłowo-Pomieczyńska Huta i powrót tą samą trasą.

Nie dałem rady

Środa, 17 kwietnia 2013 | dodano:17.04.2013
Km:41.87Km teren:0.00 Czas:01:53km/h:22.23
Pr. maks.:50.98Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Nie dałem rady wytrzymać i zrobić sobie przerwy. Musiałem wyjść dziś pojeździć :-D
Kręgosłup nie bolał zbytnio, więc po powrocie szybko wskoczyłem w obcisłe (dziś pełna opcja letnia: krótkie rękawki, krótkie nogawki,itd.) i w drogę- dalej eksplorować okoliczne boczne asfalty.
Po drodze pstryknąłem komórką jakieś fotki. Niestety śladów wiosny (w postaci świeżej zieleni) nie stwierdziłem. W wielu zacienionych miejscach ciągle leży jeszcze śnieg. Na szczęście jest ciepło, więc można mieć nadzieję że już wkrótce wiosna objawi się w pełni soczystą zielenią.
Szaro, buro i ponuro ale ciepło :-) © marchos


Taki oto widoczek tuż przy szosie tuż przed Kłosowem © marchos


Dzisiejsza trasa: Banino-Miszewo-Tokary-Czeczewo-Przodkowo-Trzy Rzeki-Kłosowo-Czeczewo-Warzno-Kielno-Rębiska-Kłosowo-Czeczewo-Tokary-Miszewo-Banino.
Kolejne fajne boczne asfalty zeksplorowane. Jest gdzie jeździć :-) w mojej okolicy.
Jedyny mankament dnia dzisiejszego to totalny brak sił i kondycji :-( Podejrzewam że dziś emeryt na Wigry3 by mnie wyprzedził.

Dziś na krótkim rękawku :-)

Wtorek, 16 kwietnia 2013 | dodano:16.04.2013
Km:41.79Km teren:0.00 Czas:01:50km/h:22.79
Pr. maks.:54.51Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Dziś rano miałem lenia i pomimo planów nie pojechałem rowerem do pracy, więc postanowiłem wybrać się (mimo wszystko) na popołudniową przejażdżkę.
Dziś było tak ciepło, że zaraz po wyjściu z domu schowałem kurtkę do plecaka i całą trasę pokonałem na krótkim rękawku :-)
Zdjęcie na dowód :-)
Dziś na krótkim rękawku :-) © marchos

A co lepsze nie było mi wogóle za zimno a jedynie za ciepło. Cudownie :-)

Czas było zacząć eksplorować moją okolicę, więc na początek odkryłem (z nieocenioną pomocą map Google, komórki i zaczepionej po drodze miłej Pani) super rundkę bocznymi asfaltami i długości prawie 42 km. Z pewnością jeszcze nie raz się nią przejadę, tym bardziej że teren bardzo zróżnicowany (ciągle z góry i pod górę) i można się nieźle skatować. Jedyny mankament, to miejscami koszmarnie zniszczony asfalt i nie dziury tylko wręcz otchłanie w asfalcie- ale można sobie jakoś z tym poradzić.

Trasa: Banino-Miszewo-Tokary-Czeczewo-Przodkowo-Rąb-Kowalewo-Kielno-Rębiska-Kłosówko-Kłosowo-Czeczewo-Tokary-Miszewo-Banino

Bardzo dobrze się jechało, tylko kondycji brak totalnie.

Spontanicznie z synem

Niedziela, 14 kwietnia 2013 | dodano:14.04.2013
Km:36.14Km teren:2.50 Czas:02:00km/h:18.07
Pr. maks.:44.23Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Spontaniczna wycieczka z synem. Czasu nie było wiele (2 godzinki) więc i trasa nie za wielka: Banino-Miszewo-Tokary-Czeczewo-Kłosowo-Kłosówko-Rębiska-Kielno-dalej droga na Kowalewo a potem gdzieś w połowie drogi do Kowalewa powrót przez pola do Rębisk, z małym błądzeniem w błocie :-( i od Rębisk powrót tą samą drogą do Banina.
Udana wycieczka, nie padało, temp. całkiem przyjemna kilka stopni na plusie. Niestety zapowiadanego słońca nie udało się trafić. Trasa urozmaicona, więc nie brakowało podjazdów i zjazdów.

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum