Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2018
Dystans całkowity: | 698.83 km (w terenie 222.00 km; 31.77%) |
Czas w ruchu: | 33:02 |
Średnia prędkość: | 21.16 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.79 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 46.59 km i 2h 12m |
Więcej statystyk |
dpd
Piątek, 29 czerwca 2018 | dodano:01.07.2018Kategoria do pracy
Km: | 42.66 | Km teren: | 12.00 | Czas: | 02:00 | km/h: | 21.33 |
Pr. maks.: | 43.36 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Do pracy i z pracy. Trasa poranna najkrótsza możliwa, ponieważ się spieszyłem. W drodze powrotnej standardowa. Pogoda dobra.
dpd
Czwartek, 28 czerwca 2018 | dodano:01.07.2018Kategoria do pracy
Km: | 46.35 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 22.25 |
Pr. maks.: | 43.36 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Do pracy i z pracy. Trasa poranna troszeczkę skrócona, ponieważ się spieszyłem.
dpd
Środa, 27 czerwca 2018 | dodano:01.07.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.28 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:19 | km/h: | 20.41 |
Pr. maks.: | 40.58 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Do pracy i z pracy, trasa standardowa, pogoda dobra.
dpd
Wtorek, 26 czerwca 2018 | dodano:01.07.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.29 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 20.86 |
Pr. maks.: | 40.58 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Po kilku dniach przerwy spowodowanych pogodą i załatwianiem spraw, znowu rowerkiem.
Do pracy i z pracy trasą standardową, pogoda dobra.
Do pracy i z pracy trasą standardową, pogoda dobra.
dpd
Środa, 20 czerwca 2018 | dodano:01.07.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.23 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:12 | km/h: | 21.47 |
Pr. maks.: | 43.36 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Do pracy i z pracy- trasa standardowa.
dpd (szybko, szybko- na mecz Polski)
Wtorek, 19 czerwca 2018 | dodano:19.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 41.76 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:01 | km/h: | 20.71 |
Pr. maks.: | 41.34 | Temperatura: | 17.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
No i po co było się spieszyć na mecz :-( ...... i tak przegraliśmy :-(
Rano: wstałem 5:30, godzinę wcześniej niż zwykle, żeby jak najszybciej dojechać do pracy.
Pogoda idealna, temp. ok. 17,5 stopnia, nie padało, trasa skrócona z powodu jak wyżej.
Powrót: jak dla mnie gorąco, nie padało ale jak na złość strasznie wiało prosto w twarz. Jak wyjechałem z Osowej, to tak zawiewało, że z górki musiałem pedałować żeby utrzymać prędkość- no ale jakoś się doturlałem do domu.
Trasa skrócona z powodu jak wyżej.
W obie strony jechałem ładnie przystrojonym rowerem- zamontowałem na rower flagi narodowe z samochodu :-D
Szkoda tylko, że Nasi przegrali z Senegalem 1:2
Rano: wstałem 5:30, godzinę wcześniej niż zwykle, żeby jak najszybciej dojechać do pracy.
Pogoda idealna, temp. ok. 17,5 stopnia, nie padało, trasa skrócona z powodu jak wyżej.
Powrót: jak dla mnie gorąco, nie padało ale jak na złość strasznie wiało prosto w twarz. Jak wyjechałem z Osowej, to tak zawiewało, że z górki musiałem pedałować żeby utrzymać prędkość- no ale jakoś się doturlałem do domu.
Trasa skrócona z powodu jak wyżej.
W obie strony jechałem ładnie przystrojonym rowerem- zamontowałem na rower flagi narodowe z samochodu :-D
Szkoda tylko, że Nasi przegrali z Senegalem 1:2
dpd (szybko na mecze)
Poniedziałek, 18 czerwca 2018 | dodano:19.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.23 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 20.84 |
Pr. maks.: | 41.34 | Temperatura: | 15.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Pogoda idealna, rano ok. 15,5 stopnia, nie padało, nie wiało. Trasa standardowa do pracy- dobrze się jechało.
Powrót: ok. 20 stopni, pogoda idealna, trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć na mecze.
Powrót: ok. 20 stopni, pogoda idealna, trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć na mecze.
dpd (elektryczne Dziadki :-)
Piątek, 15 czerwca 2018 | dodano:19.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.18 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 22.12 |
Pr. maks.: | 42.13 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
W obie strony trasa standardowa, pogoda bardzo dobra. Spieszyłem się na mecze.
W drodze powrotnej mała niespodzianka: jadę sobie Węglową pod górę (gdzieś na początku, gdzie chwilowo jest mocniej pod górę) aż tu nagle starszy pan mnie wyprzedza na rowerze a za nim starsza pani na drugim. Prawie mnie wryło, bo ja tam ciężko sapię pod górę a tu dwoje starszych ludzi kręcąc sobie bez wysiłku, bierze mnie pod górę.
Jednak rzut oka na napęd rowerów i wszystko stało się jasne- to były rowery elektryczne :-D
Jednak ambicja nie pozwoliła mi odpuścić i pomimo tego, że było ciężko, dogoniłem ich i tuż przed końcem podjazdu na Węglowej ich wyprzedziłem.
W drodze powrotnej mała niespodzianka: jadę sobie Węglową pod górę (gdzieś na początku, gdzie chwilowo jest mocniej pod górę) aż tu nagle starszy pan mnie wyprzedza na rowerze a za nim starsza pani na drugim. Prawie mnie wryło, bo ja tam ciężko sapię pod górę a tu dwoje starszych ludzi kręcąc sobie bez wysiłku, bierze mnie pod górę.
Jednak rzut oka na napęd rowerów i wszystko stało się jasne- to były rowery elektryczne :-D
Jednak ambicja nie pozwoliła mi odpuścić i pomimo tego, że było ciężko, dogoniłem ich i tuż przed końcem podjazdu na Węglowej ich wyprzedziłem.
dpd (świetnej pogody c.d.)-na Mistrzostwa
Czwartek, 14 czerwca 2018 | dodano:14.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.15 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 22.28 |
Pr. maks.: | 42.13 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś znowu świetna pogoda do jazdy: rano ok. 15 stopni, nie padało, nie wiało- wprost idealna pogoda na rower.
Do pracy trasa standardowa- dobrze się jechało.
Powrót: temp. coś pewnie ok. 18 stopni, nie padało. W ciągu dnia miało wg prognozy padać, ale jakoś nic nie widziałem.
Trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć chociaż na drugą połowę meczu inauguracyjnego Mistrzostw Świata- no i udało się :-)
Do pracy trasa standardowa- dobrze się jechało.
Powrót: temp. coś pewnie ok. 18 stopni, nie padało. W ciągu dnia miało wg prognozy padać, ale jakoś nic nie widziałem.
Trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć chociaż na drugą połowę meczu inauguracyjnego Mistrzostw Świata- no i udało się :-)
dpd-a miało lać :-)
Środa, 13 czerwca 2018 | dodano:13.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.18 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 21.94 |
Pr. maks.: | 42.13 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Prognozy na dzisiejsze popołudnie wyglądały bardzo kiepsko- miało lać jak z cebra.
Ponieważ jednak rano pogoda była dobra, ok. 14 stopni, nie padało- zdecydowałem się jechać rowerem- w końcu z cukru nie jestem, stwierdziłem- najwyżej zmoknę w drodze powrotnej. Rano trasa standardowa- bardzo dobrze się jechało.
Powrót: w ciągu dnia prognoza się zmieniła i wg niej deszcz miał zacząć lać w okolicach 17:30-18:00. Stwierdziłem więc, że jak się pospieszę, to może zdążę do domu przed deszczem.
Z pracy wyjechałem więc najszybciej jak to możliwe, temp. bardzo przyjemna (ok. 16 stopni) i pocisnąłem mocniej niż zwykle.
Na niebie dookoła było pełno ciężkich granatowych chmur, sugerujących potężny deszcz.
Stwierdziłem jednak, że trasy nie zmieniam, pojechałem standardowo....... no i do samego domu nie spadła na mnie ani kropla deszczu :-)
Pocisnąłem na powrocie na tyle, że nawet rodzinka się zdziwiła co ja dzisiaj tak szybko w domu :-)
Najśmieszniejsze jest to, że prognoza pokazywała naprawdę solidne opady a tak naprawdę to jak byłem już w domu to przez chwilę trochę pokropiło.
Generalnie to słabo że nie pada, bo straszna susza jest- strumień w lesie obok którego codziennie przejeżdżam ma może 1/3 swojej pierwotnej szerokości, tak jest wyschnięty.
Ponieważ jednak rano pogoda była dobra, ok. 14 stopni, nie padało- zdecydowałem się jechać rowerem- w końcu z cukru nie jestem, stwierdziłem- najwyżej zmoknę w drodze powrotnej. Rano trasa standardowa- bardzo dobrze się jechało.
Powrót: w ciągu dnia prognoza się zmieniła i wg niej deszcz miał zacząć lać w okolicach 17:30-18:00. Stwierdziłem więc, że jak się pospieszę, to może zdążę do domu przed deszczem.
Z pracy wyjechałem więc najszybciej jak to możliwe, temp. bardzo przyjemna (ok. 16 stopni) i pocisnąłem mocniej niż zwykle.
Na niebie dookoła było pełno ciężkich granatowych chmur, sugerujących potężny deszcz.
Stwierdziłem jednak, że trasy nie zmieniam, pojechałem standardowo....... no i do samego domu nie spadła na mnie ani kropla deszczu :-)
Pocisnąłem na powrocie na tyle, że nawet rodzinka się zdziwiła co ja dzisiaj tak szybko w domu :-)
Najśmieszniejsze jest to, że prognoza pokazywała naprawdę solidne opady a tak naprawdę to jak byłem już w domu to przez chwilę trochę pokropiło.
Generalnie to słabo że nie pada, bo straszna susza jest- strumień w lesie obok którego codziennie przejeżdżam ma może 1/3 swojej pierwotnej szerokości, tak jest wyschnięty.