Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2016
Dystans całkowity: | 1024.54 km (w terenie 232.50 km; 22.69%) |
Czas w ruchu: | 47:55 |
Średnia prędkość: | 21.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.38 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 64.03 km i 2h 59m |
Więcej statystyk |
dpd- Kilometry dla Gdańska- dzień 15
Wtorek, 31 maja 2016 | dodano:31.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 63.02 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:40 | km/h: | 23.63 |
Pr. maks.: | 45.38 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Rano: ciepło, ok. 18 stopni, trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie. Dziś jechałem do pracy na Unibike'u, z racji wczorajszej awarii Authora. Po raz kolejny zachwycałem się, jak cudownie lekko jedzie się na Unibike'u. Prawie sam jedzie :-)
Powrót: prawie wszystkie portale pogodowe zapowiadały, że będzie padać. Tylko yr.no pokazywało, że padać nie będzie. No i po raz kolejny sprawdziła się prognoza yr.no. Chodziły wprawdzie ciemne chmury, ale nie spadła z nich ani kropla deszczu.
Było bardzo przyjemnie, ciepło, powiewał przyjemny wiaterek, nie było duszno. Trasa: z pracy do końca parku w Brzeźnie, powrót do Jelitkowa i dalej standardowo do domu. Jakże lekko i przyjemnie jechało się na Unibike'u.
Dziś ostatni dzień kręcenia kilometrów dla Gdańska. Gdańsk bezapelacyjnie wygrał :-) (już po raz drugi) rywalizację European Cycling Challenge.
Powrót: prawie wszystkie portale pogodowe zapowiadały, że będzie padać. Tylko yr.no pokazywało, że padać nie będzie. No i po raz kolejny sprawdziła się prognoza yr.no. Chodziły wprawdzie ciemne chmury, ale nie spadła z nich ani kropla deszczu.
Było bardzo przyjemnie, ciepło, powiewał przyjemny wiaterek, nie było duszno. Trasa: z pracy do końca parku w Brzeźnie, powrót do Jelitkowa i dalej standardowo do domu. Jakże lekko i przyjemnie jechało się na Unibike'u.
Dziś ostatni dzień kręcenia kilometrów dla Gdańska. Gdańsk bezapelacyjnie wygrał :-) (już po raz drugi) rywalizację European Cycling Challenge.
dp+pęknięta oś- Kilometry dla Gdańska- dzień 14
Poniedziałek, 30 maja 2016 | dodano:30.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 39.21 | Km teren: | 7.50 | Czas: | 02:02 | km/h: | 19.28 |
Pr. maks.: | 40.96 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: ciepło ok. 18 stopni, standardowo do pracy z rundką do końca parku w Brzeźnie. Dobrze się jechało, tempo bardzo rekreacyjne.
Powrót: niestety nie zdążyłem jeszcze dobrze spod pracy ruszyć, jak było brzdęk i tylne koło zaczęło ocierać o ramę.
W pierwszym momencie myślałem że koło mi się obluzowało, niestety po chwili okazało się że pękła oś w tylnym kole.
Jechać do domu się już na tym nie dało, bo jeszcze o ile po płaskim to mogłem się jeszcze kulać 10 km/h, to pod każdą górkę jak tylko naciskałem trochę na pedały, koło mi się kleszczyło o ramę.
Koniec końców udało mi się dojechać tylko do przystanku PKM Strzyża, tam wsiadłem w PKM'kę i pojechałem do Rębiechowa a stamtąd żona zabrała mnie samochodem. Szkoda, bo nie udało się pokręcić po pracy.
Powrót: niestety nie zdążyłem jeszcze dobrze spod pracy ruszyć, jak było brzdęk i tylne koło zaczęło ocierać o ramę.
W pierwszym momencie myślałem że koło mi się obluzowało, niestety po chwili okazało się że pękła oś w tylnym kole.
Jechać do domu się już na tym nie dało, bo jeszcze o ile po płaskim to mogłem się jeszcze kulać 10 km/h, to pod każdą górkę jak tylko naciskałem trochę na pedały, koło mi się kleszczyło o ramę.
Koniec końców udało mi się dojechać tylko do przystanku PKM Strzyża, tam wsiadłem w PKM'kę i pojechałem do Rębiechowa a stamtąd żona zabrała mnie samochodem. Szkoda, bo nie udało się pokręcić po pracy.
dpd+dodatki- Kilometry dla Gdańska- dzień 13
Środa, 25 maja 2016 | dodano:25.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 74.33 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:17 | km/h: | 22.64 |
Pr. maks.: | 44.23 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: temp. ok. 15 stopni, trasa standardowa z rundką do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: w miarę ciepło, trasa ostatnio standardowa.
Dobrze się jechało.
Powrót: w miarę ciepło, trasa ostatnio standardowa.
Dobrze się jechało.
dpd+dodatki- Kilometry dla Gdańska- dzień 12
Wtorek, 24 maja 2016 | dodano:24.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 66.52 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:03 | km/h: | 21.81 |
Pr. maks.: | 40.58 | Temperatura: | 17.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: ciepełko, ok. 17 stopni, trasa standardowa bez dodatkowych kilometrów.
Powrót: bardzo ciepło ale na szczęście wiał wiatr który kompensował upał. Z pracy do Marynarki Polskiej, potem prawie do Węzła Kliniczna, Hallera, powrót nad morze, do Jelitkowa i dalej standardowo do domu. Dobrze się jechało.
Szczególnie przyjemnie jedzie się na moich nowych starych pedałach, kiedy nic nie strzela, nie skrzypi.
Powrót: bardzo ciepło ale na szczęście wiał wiatr który kompensował upał. Z pracy do Marynarki Polskiej, potem prawie do Węzła Kliniczna, Hallera, powrót nad morze, do Jelitkowa i dalej standardowo do domu. Dobrze się jechało.
Szczególnie przyjemnie jedzie się na moich nowych starych pedałach, kiedy nic nie strzela, nie skrzypi.
dpd+sprawunki- Kilometry dla Gdańska- dzień 11
Poniedziałek, 23 maja 2016 | dodano:23.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 88.65 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 04:14 | km/h: | 20.94 |
Pr. maks.: | 42.13 | Temperatura: | 17.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: cieplutko, ok. 17 stopni, słoneczko. Trasa standardowa, niestety bez dodatków, bo wstałem za późno.
Powrót: upał, bo inaczej się nie da tego określić. Z pracy nie najkrótszą drogą na Stogi, odebrać wylicytowane na Allegro pedały SPD M520. Ze Stogów przez Oliwę i Osowę do domu. Bardzo przyjemnie mi się dziś jechało, pomimo tego że tempo raczej słabe. Wziąłem tylko zbyt mały bidon i w drodze powrotnej musiałem bardzo racjonować sobie picie.
Jestem już po rozebraniu i przeserwisowaniu mojego nabytku: świetny sprzęt (wogóle nie zużyty) za świetną cenę. Posłużą mi jeszcze długie lata :-). Moje stare pedały są już na ukończeniu (po 33 tys. km), więc moment idealny na zmianę.
Powrót: upał, bo inaczej się nie da tego określić. Z pracy nie najkrótszą drogą na Stogi, odebrać wylicytowane na Allegro pedały SPD M520. Ze Stogów przez Oliwę i Osowę do domu. Bardzo przyjemnie mi się dziś jechało, pomimo tego że tempo raczej słabe. Wziąłem tylko zbyt mały bidon i w drodze powrotnej musiałem bardzo racjonować sobie picie.
Jestem już po rozebraniu i przeserwisowaniu mojego nabytku: świetny sprzęt (wogóle nie zużyty) za świetną cenę. Posłużą mi jeszcze długie lata :-). Moje stare pedały są już na ukończeniu (po 33 tys. km), więc moment idealny na zmianę.
Kilometry dla Gdańska- dzień 10
Niedziela, 22 maja 2016 | dodano:22.05.2016
Km: | 61.74 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:12 | km/h: | 19.29 |
Pr. maks.: | 39.14 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś z dziećmi wycieczka nad morze. M.in. pojechaliśmy sobie na główki portu, które jakiś czas temu zostały udostępnione spacerowiczom, potem na Nabrzeże Zbożowe i przez Wrzeszcz, Oliwę, Osowę powrót.
Cudowna pogoda do jazdy (ciepło a nawet gorąco i słonecznie), mnóstwo ludzi i w lesie i nad morzem- tłumy.
Nieźle się zjaraliśmy na słoneczku.
Cudowna pogoda do jazdy (ciepło a nawet gorąco i słonecznie), mnóstwo ludzi i w lesie i nad morzem- tłumy.
Nieźle się zjaraliśmy na słoneczku.
W charakterze mobilnego bidonu :-)
Sobota, 21 maja 2016 | dodano:22.05.2016
Km: | 8.49 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 9.26 |
Pr. maks.: | 18.12 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś znowu w charakterze mobilnego bidonu.
dpd+dodatki- Kilometry dla Gdańska- dzień 9
Piątek, 20 maja 2016 | dodano:21.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 70.66 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:15 | km/h: | 21.74 |
Pr. maks.: | 38.13 | Temperatura: | 13.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś stanowczo słabiej mi się jechało niż ostatnimi czasy, siła brakowało.
Rano: temp. ok. 13 stopni, trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie.
Powrót: bardzo ciepło, chyba ok. 20 stopni, trasa przez Marynarki Polskiej i Hallera (ostatnio standardowa).
Udało mi się zdążyć dojechać do domu przed deszczem. Krótko po przyjeździe przeszła solidna, choć krótka ulewa.
Rano: temp. ok. 13 stopni, trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie.
Powrót: bardzo ciepło, chyba ok. 20 stopni, trasa przez Marynarki Polskiej i Hallera (ostatnio standardowa).
Udało mi się zdążyć dojechać do domu przed deszczem. Krótko po przyjeździe przeszła solidna, choć krótka ulewa.
dpd+dodatki- Kilometry dla Gdańska- dzień 8
Czwartek, 19 maja 2016 | dodano:19.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 73.05 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:16 | km/h: | 22.36 |
Pr. maks.: | 39.85 | Temperatura: | 7.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś kolejny dzień kręcenia kilometrów dla Gdańska.
Rano: temp. ok. 7 stopni, bardzo rześko. Trasa standardowa, z rundką do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: ciepło, ok. 17 stopni. Po wyjeździe z pracy zaczął padać deszcz i przez pierwsze kilkanaście kilometrów padał, bo akurat przemieszczałem się pod chmurą z której padał- na szczęście nie jakoś mocno.
Trasa powrotna podobna do piątkowej, tylko bez przejazdu do lotniska.
W miarę dobrze się jechało, choć mogło by być lepiej, zwłaszcza kondycyjnie.
Rano: temp. ok. 7 stopni, bardzo rześko. Trasa standardowa, z rundką do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: ciepło, ok. 17 stopni. Po wyjeździe z pracy zaczął padać deszcz i przez pierwsze kilkanaście kilometrów padał, bo akurat przemieszczałem się pod chmurą z której padał- na szczęście nie jakoś mocno.
Trasa powrotna podobna do piątkowej, tylko bez przejazdu do lotniska.
W miarę dobrze się jechało, choć mogło by być lepiej, zwłaszcza kondycyjnie.
dpd+dodatki- Kilometry dla Gdańska- dzień 7
Piątek, 13 maja 2016 | dodano:13.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 82.40 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:45 | km/h: | 21.97 |
Pr. maks.: | 41.34 | Temperatura: | 12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: temp. ok. 12 stopni, po drodze trochę kropiło. Czas był dobry więc jeszcze przed pracą rundka do końca parku w Brzeźnie.
Powrót: udało się trochę pokręcić: z pracy przez Brzeźno na Marynarki Polskiej, nią prawie do Węzła Kliniczna, potem Hallera powrót nad morze, do Jelitkowa, dalej Oliwa (tam spotkałem Lusziego więc postanowiłem pojechać z nim), dalej Dolina Radości, Klesza, Słowaka do lotniska, przez Klukowo do Osowej, potem Barniewice i przez las do Banina.
Dobrze mi się jechało, ale Luszi obnażył moją słabiutką formę, ciągle zostawałem z tyłu.
Z ciekawostek, to ICM zapowiadał że może strasznie padać po południu a nie spadła ani kropla deszczu. Sprawdziła się zatem doskonale prognoza yr.no które nie zapowiadało opadów.
Powrót: udało się trochę pokręcić: z pracy przez Brzeźno na Marynarki Polskiej, nią prawie do Węzła Kliniczna, potem Hallera powrót nad morze, do Jelitkowa, dalej Oliwa (tam spotkałem Lusziego więc postanowiłem pojechać z nim), dalej Dolina Radości, Klesza, Słowaka do lotniska, przez Klukowo do Osowej, potem Barniewice i przez las do Banina.
Dobrze mi się jechało, ale Luszi obnażył moją słabiutką formę, ciągle zostawałem z tyłu.
Z ciekawostek, to ICM zapowiadał że może strasznie padać po południu a nie spadła ani kropla deszczu. Sprawdziła się zatem doskonale prognoza yr.no które nie zapowiadało opadów.