Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

dpd ..... niiiic cieeeekawego

Czwartek, 29 września 2011 | dodano:29.09.2011
Km:26.36Km teren:2.00 Czas:01:10km/h:22.59
Pr. maks.:48.51Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Niiiic cieeeekawego.
Rano: ciepło, 15 stopni- najkrótszą do pracy.
Powrót: ciepło, ok. 20 stopni- powrót standardową do domu bo nie było czasu na dodatki. Tempo słabe.
Po drodze spotkałem Sirmicho z Anią. Pozdrower.
Z ciekawszych rzeczy, to dziś zapisałem się na pierwszego w moim życiu Harpa :-D

dpd+dodatki

Środa, 28 września 2011 | dodano:28.09.2011
Km:49.06Km teren:2.00 Czas:02:07km/h:23.18
Pr. maks.:54.42Temperatura:8.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Oj nie chce mi się pisać znowu tego samego. Dokładna powtórka dnia wczorajszego.
Różnice:
1. Rano temperatura poniżej 9 stopni.
2. Na Reja o jedną rundkę więcej.
3. Dziś już nie było takiej mocy w nogach jak wczoraj.

dpd+dodatki

Wtorek, 27 września 2011 | dodano:27.09.2011
Km:43.92Km teren:2.00 Czas:01:49km/h:24.18
Pr. maks.:51.39Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: ciepło, prawie 15 stopni. Jak zwykle ostatnio wstałem na ostatnią chwilę i najkrótszą do pracy. Dziś na Spacerowej dużo mniejszy korek niż zwykle. To pewnie dlatego, że ludzie nie wiedzą za bardzo co ma być zamknięte na Spacerowej :-) i woleli pojechać inną trasą.

Powrót: z pracy rundka nad morzem do ronda w Brzeźnie, powrót do Sopotu, potem na Reja. Na Reja 2 rundki pod łagodną i przez Owczarnię standardowo do domu.
Oj dobrze mi się dziś jeździło. Po ŻuławyWkoło czuję naprawdę moc w nogach :-D

dpd

Poniedziałek, 26 września 2011 | dodano:26.09.2011
Km:26.26Km teren:2.00 Czas:01:06km/h:23.87
Pr. maks.:47.19Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: najkrótszą do pracy, temperatura poniżej 10 stopni- nic godnego zaznaczenia.
Powrót: gorąco, ponad 22 stopnie. Dziś pod koniec dnia złapałem takiego nerwa z pewnych powodów, że całe szczęście że wracałem rowerem- przynajmniej mogłem się choć trochę wyżyć fizycznie. Niestety byłem tak wściekły, że nie chciało mi się jeżdzić dodatkowo.
Standardową drogą do domu łagodnym Rejem i przez Owczarnię.

ŻuławyWkoło- niby 170 km

Sobota, 24 września 2011 | dodano:25.09.2011
Km:163.78Km teren:0.00 Czas:05:36km/h:29.25
Pr. maks.:44.78Temperatura: HRmax:(%)HRavg148( 80%)
Kalorie: 4087kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Na razie nie chce mi się pisać. Wrzucę tylko zdjęcia i złożę szczególne podziękowania dla Turysty, który praktycznie cały czas ciągnął peleton i dzięki któremy mam taką wysoką średnią :-). Dzięki też Lusziemu i Magicowi za wspaniałe towarzystwo i wspólną jazdę.
ŻuławyWkoło-Turysta i Luszi © marchos

ŻuławyWkoło- Luszi w trakcie jazdy © marchos

ŻuławyWkoło- Turysta na czele peletonu © marchos

ŻuławyWkoło- ja na trasie. © marchos

ŻuławyWkoło- dyplom i medal © marchos

Pulsometr, którego ciągle zapomniałem albo włączyć albo zastopować:
HZ: 25:32 8%
FZ: 1:44:03 33%
PZ: 3:00:40 57%
W związku z powyższym jego wskazania można traktować tylko orientacyjnie.

A tu relacje innych:
Turysta-wymiatacz i cyborg
Sirmicho
Adam
Magic

Wyjechałem w lecie a wróciłem jesienią ;-)

Piątek, 23 września 2011 | dodano:25.09.2011
Km:28.37Km teren:2.00 Czas:01:18km/h:21.82
Pr. maks.:43.20Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dokładnie tak.
Jak wyjeżdżałem rano do pracy, było jeszcze lato, a jak wracałem to była już jesień.... kalendarzowa oczywiście :-)
Nic ciekawego: standardowo do pracy, standardowo z pracy- tempo spacerowe, żeby się nie męczyć.

dzień bez samochodu, czyli ...............

Czwartek, 22 września 2011 | dodano:22.09.2011
Km:39.52Km teren:2.00 Czas:01:47km/h:22.16
Pr. maks.:49.91Temperatura:12.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
.
.
........... TRZEBA BYŁO POJECHAĆ DO PRACY SAMOCHODEM !!!

:-D ŻART OCZYWIŚCIE :-D

CZYLI ........ DZIEŃ JAK CODZIEŃ :-)

A tak poważnie, to dzisiaj jakby mniejsze korki były. Normalnie w Osowie korek jak okiem sięgnąć a dziś korek zaczynał się dopiero przed wiaduktem nad obwo.

Rano: temp. między 11 a 12 stopni, jednak ubrałem się ciepło. Jechałem sobie tempem rekreacyjnym, żeby się nie przemęczać. Standardową trasą do pracy.

Powrót: w miarę ciepło, ok. 17 stopni- założyłem tylko rękawki, spodenki krótkie. Jechało się dobrze. Tempo totalnie lajtowe i spacerowe, żeby się nie przemęczać. Na Reja skręciłem sobie 2 rundki i przez Owczarnię wróciłem.
Po drodze jeszcze zajechałem na pocztę, odebrać korespondencję.

dpd+nad morzem+Reja

Środa, 21 września 2011 | dodano:21.09.2011
Km:54.14Km teren:2.00 Czas:02:12km/h:24.61
Pr. maks.:55.96Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Co do pogody, to praktycznie idealna powtórka dnia wczorajszego, więc nie będę pisał. Ubiór to również idealna kopia dnia wczorajszego.

Rano: Marudziłem ze wstawaniem, więc najkrótszą do pracy.

Powrót: postanowiłem sobie troszkę pojeździć. Żal byłoby zmarnować tak piękną pogodę. Z pracy nad morze i nad morzem do ronda w Brzeźnie, nawrotka i powrót do Sopotu, potem na Reja.
Jednak po płaskim się jedzie fantastycznie. Wyjeżdżam na drogę rowerową nad morzem, zapinam na licznik 30-35 km/h i jadę :-D .... cudownie. Tak to można sobie średnią podkręcać :-)
Znad morza pojechałem na Reja i pokręciłem sobie rundki pod łagodną- jechało się świetnie. Nie liczyłem ile rundek- po prostu się dobrze jechało :-)
Z Reja standardowo przez Owczarnię do domu. Jechało się świetnie, średnia nawet nawet :-) Jutro i pojutrze trzeba będzie lajtowo, żeby się nie przemęczać przed Żuławy Wkoło.
Już nie mogę się doczekać.

dpd+Reja+mały rekonesans w terenie

Wtorek, 20 września 2011 | dodano:20.09.2011
Km:56.65Km teren:6.00 Czas:02:30km/h:22.66
Pr. maks.:50.40Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg148( 80%)
Kalorie: 1633kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: dość zimno, ok. 10 stopni. Całe szczęście dziś już nie padało. Ubrałem się bardzo ciepło: i rękawki i nogawki i czapka i jeszcze nawet ortalion bez zapinania. Było cieplutko i komfortowo :-) Standardową trasą do pracy.

Powrót: ciepło, żeby nie powiedzieć GORĄCO jak na ostatnie dni- ok. 20 stopni. Pełna opcja letnia :-D Jak miło jechać w krótkim.
W drodze powrotnej postanowiłem zeksplorować drogę po drugiej stronie ogródków działkowych przy Reja. Na początku wbiłem się ul. Leśną w ogródki działkowe i trochę tam pobłądziłem i pokluczyłem, żeby znaleźć bramkę wyjściową na ul.Smolną która biegnie równolegle do Reja po drugiej stronie ogródków. W końcu znalazłem i zjechałem Smolną w dół, do Niepodległości. Potem wróciłem Smolną w górę, aż dojechałem nią do Reja.
Potem na Reja standardowe rundki, nie liczyłem specjalnie- chyba 5.
Jechało mi się dziś bardzo dobrze: nie czułem tej niemocy która ostatnio mnie prześladowała. Po średniej tego nie widać, ale jechało mi się naprawdę dobrze.
Z Reja standardowo przez Owczarnię do domu.
Dziś było nieźle :-) Jeżeli taki stan rzeczy utrzyma się do soboty, to może nie będzie tak tragicznie na Żuławy Wkoło :-).
Dziś w drodze powrotnej jazda z pulsometrem:
HZ: 21:22 17%
FZ: 28:57 23%
PZ: 1:14:51 59%

dpd+Reje w deszczu-światełko w tunelu :-)

Poniedziałek, 19 września 2011 | dodano:19.09.2011
Km:46.87Km teren:2.00 Czas:02:02km/h:23.05
Pr. maks.:47.62Temperatura:16.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Czyżby dziś pojawiło się światełko w tunelu? To światełko, to jakieś zauważalne okruchy dawnej formy :-) ale po kolei.

Rano: prawie 16 stopni, niestety jak tylko wyszedłem zaczęło dość solidnie padać i zanim dojechałem do pracy, to byłem już solidnie przemoczony. Ponieważ zabałaganiłem ze wstawaniem, to musiałem jechać najkrótszą drogą do pracy.
Rano nogi zupełnie nie chciały zapodawać, ledwo się wlokłem :-(

Powrót: na początku znowu ledwo sie wlokłem. Całą drogę padała lekka, drobna mżawka. Postanowiłem się pokręcić trochę po Reja. Chyba gdzieś tak po 2-giej rundce nagle poczułem OGIEŃ w nogach :-D Już prawie zapomniałem jak "smakuje" to uczucie. Czyżby to jakieś symptomy powrotu formy? Tak dobrze mi się kręciło po Reja (pomimo padającego deszczu), że skręciłem sobie chyba ze 4 rundki.
Dziś na Reja zgubiłem jeden nosek od okularów i nie udało mi się go już znaleźć :-( Tym sposobem moje okulary Accent Typhoon po 2,5 roku używania dokonały swojego żywota. Czas już było na nie, bo miały już całe poszorowane szkła a nie mogłem ich dokupić i ogólnie były już zużyte. Teraz czas na okulary z Lidla, z któych nie jestem za bardzo zadowolony.

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum