Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

dpd+dodatki+awaria

Środa, 22 czerwca 2016 | dodano:22.06.2016Kategoria do pracy
Km:66.22Km teren:15.00 Czas:03:00km/h:22.07
Pr. maks.:39.85Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dziś w drodze powrotnej miałem awarię- zerwał mi się łańcuch, prawie. Już od wczoraj strasznie mi coś w napędzie chrobotało, myślałem że to regulacja przerzutek, ale podregulowanie nic nie dało. Myślałem już że to może suport zaczyna padać, bo jakiś niesprawdzony kupiłem NECO. Dziś po wyjeździe z pracy objawy się zaczęły nasilać, więc zatrzymałem się i zacząłem oglądać napęd, a tam się okazało że niedokładnie skułem łańcuch i zakuwane ogniwo zaczęło się rozrywać- z jednej strony już puściło i trzymało się tylko na jednej stronie. Na szczęście zawsze wożę przy sobie skuwacz, więc chwila moment wykułem 2 ogniwa, skułem na nowo i teraz powinno być już OK. Dalsza droga już bez niespodzianek. Nauczka na przyszłość, żeby nie lekceważyć tego, że troszkę niedokładnie zakuł się łańcuch, bo to się zemści szybciej niż później.

Rano: temp. ok. 15 stopni, ale odczucie było dużo wyższe. Jeżeli miałbym ocenić po odczuciu ciepła, to dałbym z 17-18 stopni.
Trasa standardowa, bez dodatków, bo i nie było czasu na żadne dodatki.

Powrót: po pracy opisana awaria, a dalej do końca parku w Brzeźnie, dalej do Marynarki Polskiej, prawie pod Węzeł Kliniczna, Hallera, nad morze do Brzeźna, Jelitkowo i dalej standardowo do domu. Dobrze się jechało, temperatura idealna do jazdy.

Trochę się martwię, że od jutra ma być strasznie gorąco, bo upał mnie wykańcza na rowerze. Nic mnie tak nie jest w stanie wykończyć na rowerze jak upał. No cóż, zobaczymy w kolejnych dniach.

dpd- POOLSKA!! BIAŁO-CZERWONI!!!- Gdańsk dał radę

Wtorek, 21 czerwca 2016 | dodano:21.06.2016Kategoria do pracy
Km:55.71Km teren:15.00 Czas:02:32km/h:21.99
Pr. maks.:42.13Temperatura:15.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dali radę NASI, dał radę i Gdańsk :-)
Nasi bo wygrali z Ukrainą 1:0, Gdańsk bo nagrodził tych, którzy kręcili dla niego kilometry w ramach European Cycling Challenge.
W ramach firmy byłem na 4 pozycji w ilości wykręconych kilometrów i taką oto niespodziankę dostałem od Gdańska. Miło :-)
Bon od Gdańska za European Cycling Challenge
Bon od Gdańska za European Cycling Challenge © marchos

Trochę suchych faktów.
Rano: temp. ok. 15 stopni, trasa standardowa do pracy, bez dodatków.

Powrót: rundka do ronda w Brzeźnie i do domu. Ponieważ szybko się uwinąłem w drodze powrotnej, więc przed meczem zdążyłem wziąć prysznic i jeszcze skoczyć po piwo :-)

dpd (ależ topornie)

Poniedziałek, 20 czerwca 2016 | dodano:20.06.2016Kategoria do pracy
Km:52.04Km teren:15.00 Czas:02:29km/h:20.96
Pr. maks.:36.86Temperatura:16.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
W weekend odremontowałem w końcu mojego Authora: wymieniłem złamaną oś, stwierdziłem że piasta koła pomimo 11 tys. km jest w doskonałym stanie- prawie nie nosi śladów użycia (to doskonale, bo dotychczasowe piasty po takim przebiegu zawsze nadawały się na śmietnik). Przy okazji rozbierania koła wymieniłem też napęd (wolnobiej i łańcuch), bo już był prawie zajeżdżony i za chwilę miałbym powtórkę z rozrywki z odkręcaniem wolnobiegu- a nie jest to czynność łatwa, lekka i przyjemna.

W związku z powyższym wybrałem się dziś do pracy na Authorze: ale porażka :-(, jak to topornie jedzie, jakbym na młockarni próbował autostradą jechać. 

Rano: temp. ok. 16 stopni, najkrótszą drogą do pracy, bo mi się spieszyło. Pojechałem w związku z tym Kościerską z Osowej do Oliwy, i......... chyba długo się tamtędy nie wybiorę, chyba że będę musiał. Porażka: dziury, wądoły, piach, do tego przewrócone drzewo. Strasznie kiepsko się Kościerską jedzie, wolę z naddatkiem przez Węglową.

Powrót: temp. też pewnie coś koło 16. Jak wychodziłem z pracy, to zaczynało padać i właściwie całą drogę padało a początkowo to nawet dość rzęsiście.  Do domu dojechałem więc dość przemoczony, nie wspominając o masakrycznie ubłoconym rowerze, który wczoraj czyściłem (żeby nie było).
Z pracy rundka do końca parku w Brzeźnie, potem powrót do Jelitkowa i standardową trasą do domu.

dpd + wietrzenie głowy

Środa, 15 czerwca 2016 | dodano:15.06.2016Kategoria do pracy
Km:75.74Km teren:15.00 Czas:03:01km/h:25.11
Pr. maks.:42.51Temperatura:14.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Wczoraj wieczorem okrutnie namordowałem się, żeby wymienić klocki hamulcowe w tarczówkach na nowe (Kellys): albo nie chciały wleźć, albo gięła się niedopasowana blaszka rozsuwająca klocki, a jak w końcu udało mi się je zamontować, to okazało się, że są tak grube, że koło się wogóle nie obraca, bo hamulec je trzyma (a tłoczków nie dało się już bardziej rozsunąć). W końcu zastosowałem starą blaszkę z oryginalnych klocków Avid (idealnie pasuje) oraz kombinację jeden klocek nowy i jeden stary (ten mniej zużyty)- jakoś udało się to uczynnić, choć koło i tak lekko hamuje. Dodatkowo koszmar tych nieregulowalnych zacisków. Skończyłem to robić po 2-iej w nocy, a miało być łatwo, lekko, przyjemnie i szybko :-(.
Po raz kolejny upewniam się, że nigdy więcej nie chcę nic słyszeć na temat hamulców Avid :-( a szczególnie Juicy 5. Niestety do czasu zakupu jakichś normalnych jestem na nie zdany.

Dziś po pracy musiałem sobie przewietrzyć głowę.

Rano: temp. ok. 14 stopni, piękna pogoda. Dobrze się jechało a i tempo po rozgrzaniu się po kilku kilometrach było przyzwoite. Przed pracą jeszcze rundka do ronda w Brzeźnie.

Po pracy wspomniane wietrzenie głowy: miałem dziś moc w nogach i musiałem cisnąć, bo chciałem się zmęczyć, żeby odgonić złe myśli. Trasa do mola w Sopocie (to jakaś pomyłka teraz, tylu tam zamulaczy), powrót przez Jelitkowo do Nowego Portu, Marynarki Polskiej, Hallera znowu nad morze, do Jelitkowa i standardowo do domu. Nogi dziś naprawdę podawały i średnią prędkość w drodze powrotnej (pod górę) miałem wyższą niż rano (z góry).

dpd- dziś zmokłem

Poniedziałek, 13 czerwca 2016 | dodano:13.06.2016Kategoria do pracy
Km:51.08Km teren:15.00 Czas:02:31km/h:20.30
Pr. maks.:38.94Temperatura:12.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Dziś w drodze powrotnej solidnie zmokłem. Dokładnie w momencie kiedy wychodziłem z pracy, zaczął padać jednostajnie deszcz i tylko padał coraz mocniej.
Rano: temp. ok. 12 stopni, trasa standardowa bez dodatków. Jechałem razem z Synem, który też wybrał się dziś rowerem do szkoły.

Powrót: wspomniany deszcz a więc trasa standardowa bez dodatków. Rower po powrocie tak zapiaszczony, szczególnie napęd, że płakać mi się chciało (wczoraj czyściłem i rower i napęd).

Brusy, Chojnice ..... okolice

Sobota, 11 czerwca 2016 | dodano:11.06.2016
Km:134.35Km teren:0.00 Czas:05:16km/h:25.51
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Dziś rundka z synem, ok. 100 km + dodatkowe kilometry wykręcone samodzielnie.
 Trasa: Brusy-Krojanty-Jarcewo-Chojniczki-Chażykowy-Swornegacie-Asmus-Laska-Parzyn-Leśno-Czapiewice-Brusy
i dalej samotnie Brusy-Czersk-Brusy.
W Chażykowych trafiliśmy akurat na Triathlon, więc przegonili nas z asfaltów na szutrową drogę rowerową. Szkoda, bo fajnie się jechało z triathlonistami- nie jechali jakimś strasznym tempem, więc bez problemu jechaliśmy razem z nimi.

dpd + dodatki

Czwartek, 9 czerwca 2016 | dodano:09.06.2016Kategoria do pracy
Km:72.43Km teren:15.00 Czas:03:12km/h:22.63
Pr. maks.:38.94Temperatura:12.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Rano: temperatura ok. 12 stopni, jechałem w lekkiej kurtce ortalionowej i momentami było mi chłodno. Wiatr dziś trochę jeszcze wiał, ale w porównaniu z dniem wczorajszym to była dziecinna igraszka. Trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie (na więcej nie było już czasu).

Powrót: temp. między 15 a 16 stopni trasa taka sama jak wczoraj, czyli przez Marynarki Polskiej, Hallera, itd. do domu.

dpd+dodatki-zmęczył mnie ten wiatr

Środa, 8 czerwca 2016 | dodano:08.06.2016Kategoria do pracy
Km:75.43Km teren:15.00 Czas:03:18km/h:22.86
Pr. maks.:43.70Temperatura:14.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Oj dziś w drodze powrotnej strasznie zmęczył mnie wiatr. Ciężko się jechało pod wiatr.

Rano: temp. ok. 14 stopni, wiatru jeszcze nie było, trasa standardowa z rundką do końca parku w Brzeźnie

Powrót: jak wyjeżdżałem to było bardzo ciepło, ale jak byłem blisko domu, to już prawie marzłem na krótkim rękawku. Wspomniany wiatr strasznie utrudniał jazdę. Trasa z pracy do Marynarki Polskiej, którą prawie do Węzła Kliniczna, powrót Hallera nad morze, do Jelitkowa i dalej standardowo do domu.

dpd + dodatki

Wtorek, 7 czerwca 2016 | dodano:07.06.2016Kategoria do pracy
Km:71.83Km teren:15.00 Czas:03:01km/h:23.81
Pr. maks.:47.19Temperatura:9.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Rano: chłodno, temp. ok. 9 stopni. Założyłem nogawki, rękawki i cienki ortalion ale w lesie w cieniu nawet momentami podmarzałem, Ogólnie rzecz biorąc, jednak było optymalnie termicznie. Trasa standardowa z rundką do ronda w Brzeźnie.

Powrót: nad morzem ok. 15 stopni, w głębi lądu ok. 16-18. Jak dla mnie idealna temperatura na rower. Można jechać "na krótko" a równocześnie czynnik chłodzący powoduje, że się nie pocę jak świniak. Upał niestety wykańcza mnie na rowerze- dziś było idealnie. Trasa z pracy do Marynarki Polskiej, dalej prawie do Węzła Kliniczna, Hallera powrót nad morze, do Jelitkowa i dalej standardowo do domu.

W parku w Brzeźnie pomagałem pozbierać się starszemu panu, który wywrócił się jadąc na rowerze. Na szczęście wyszedł z tego chyba w miarę cało (poza potłuczeniami chyba wszystko OK)- zdrowia życzę.

dpd

Poniedziałek, 6 czerwca 2016 | dodano:06.06.2016Kategoria do pracy
Km:58.98Km teren:15.00 Czas:02:33km/h:23.13
Pr. maks.:44.52Temperatura:12.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Zenon Wspaniały
Rano: chłodno, ok. 12 stopni (cienki ortalion i nogawki-było optymalnie), standardowa trasa, prosto do pracy. Tempo wyłącznie rekreacyjne.

Powrót: ok. 16 stopni nad morzem, zarzuciłem cienki ortalion. Po pracy do końca parku w Brzeźnie i dalej standardowo do domu.
Na tyle dobrze mi się jechało, że popołudniowym powrotem podbiłem średnią prędkość całego przejazdu, co się chyba jeszcze nigdy dotychczas nie zdarzyło.

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum