Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

OpO-mokro,błotniście, wietrznie .... ale za to ciepło

Czwartek, 8 listopada 2012 | dodano:08.11.2012
Km:24.18Km teren:3.50 Czas:01:11km/h:20.43
Pr. maks.:42.94Temperatura:6.8 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: ciepło, prawie 7 stopni. Powtórka z dni ostatnich- błotniście, mokro i wietrznie.
Powrót: deszcz, mnóstwo błota, ciemno.
Droga przez las aktualnie już bardziej przypomina grzęzawisko niż drogę. Koła grzęzną w miękkim błocie i liściach. Ciężko się jedzie.

Ale i tak się cieszę, bo mogłem śmigać rowerem :-)

OpO- wietrznie i błotniście

Środa, 7 listopada 2012 | dodano:07.11.2012
Km:24.18Km teren:3.50 Czas:01:11km/h:20.43
Pr. maks.:40.21Temperatura:5.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: temp. ok. 5,5 stopnia. Ponieważ w nocy i nad ranem padało, więc błota dużo, szczególnie w lesie. Znowu przyjechałem solidnie ubłocony. Na szczęście nie padało, ale za to solidnie wiało. Na szczęście rano wiało mi w plecy więc jechało się bardzo dobrze. Dziś wrzuciłem na wierzch drugą, cieniutką kurtkę, więc było ciepełko :-D
Powrót: wiatr ładnie podsuszył wszystko i błoto zostało tylko w lesie. Nie padało, więc powrót w miarę suchą nogą. Wiatr trochę przeszkadzał, ale nie był bardzo upierdliwy.
W lesie niestety prawie całkowite ciemności, więc pełen zestaw lampek w użyciu.
Po powrocie zamontowałem jedną lampkę znowu na kask- ubiegłej zimy doskonale się sprawdziło.

OpO- mokro, wietrznie, zimno

Wtorek, 6 listopada 2012 | dodano:06.11.2012
Km:24.16Km teren:3.50 Czas:01:14km/h:19.59
Pr. maks.:38.13Temperatura:4.4 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Pierwszy raz po przerwie spowodowanej lekkim przeziębieniem.
Wczoraj stwierdziłem, że choćby nie wiem co to jadę dziś rowerem.
No i pojechałem ..... choć rano za sympatyczna pogoda nie była :-(
Solidnie padał deszcz i do tego jeszcze wiał przenikliwy wiatr, a ja z kolei (patrząc na termometr) ubrałem się troszkę za lekko.
Ale cóż trzeba twardym być nie miętkim ;-)
Do pracy dojechałem ubłocony jak świniak po taplaniu się w błocie, nie wspomnę o rowerze. Z góry lał się deszcz a z dołu waliło błoto .... i tak sobie jechałem.

Powrót: dalej zimny wiatr, deszcz na szczęście tylko pokapywał. Powrót standardowo.
Pomimo wątpliwych porannych atrakcji i tak jestem szczęśliwy, bo w końcu znowu rowerem :-)

OpO

Czwartek, 25 października 2012 | dodano:25.10.2012
Km:24.20Km teren:3.50 Czas:01:11km/h:20.45
Pr. maks.:39.49Temperatura:7.3 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: 7,3 stopnia, pochmurno, w pewnym momencie nawet pokapał deszcz ale ogólnie dojechałem na sucho. Rano już trochę wiało. Standardowo do pracy.

Powrót: temp. ok. 8 stopni ale odczuwalna podawana na Politechnice Gdańskiej ok. 4 Na ICM'ie zapowiadali że będzie padać. W ciągu dnia nawet trochę popadało ale jak wracałem to nie padało i nawet wiatr dość ładnie podsuszył to co napadało wcześniej. Wiatr za to zdążył od rana rozbujać się troszkę. Standardowo do Osowy.
W obie strony spacerowym tempem, bo nie miałem ochoty cisnąć ani w jedną ani w drugą.
Poza tym nic ciekawego.

OpO

Środa, 24 października 2012 | dodano:24.10.2012
Km:24.19Km teren:3.50 Czas:01:08km/h:21.34
Pr. maks.:40.21Temperatura:7.3 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: 7,3 stopnia, pochmurno ale nie padało. Standardowo do pracy. Nic ciekawego.

Powrót: ok. 11 stopni, pochmurno, troszkę pokropiła drobna mżawka, standardowo do Osowy. Nic ciekawego.

OpO+rundka do Brzeźna

Wtorek, 23 października 2012 | dodano:23.10.2012
Km:31.83Km teren:3.50 Czas:01:25km/h:22.47
Pr. maks.:37.48Temperatura:8.5 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: ok. 8,5 stopnia, strasznie ciemno- standardowo do pracy.

Powrót: z pracy mała rundka do ronda w Brzeźnie i powrót standardowo. Na nic więcej nie było czasu. Jakże pięknie jest teraz w lesie :-)

OpO+spacerek-rowerowy oczywiście :-)

Poniedziałek, 22 października 2012 | dodano:22.10.2012
Km:42.98Km teren:3.50 Czas:01:55km/h:22.42
Pr. maks.:38.46Temperatura:10.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: ciepło, ponad 10 stopni, bezdeszczowo. Tyle że ciemno już jak nie powiem gdzie- montując rower na samochód przed wyjazdem prawie nic nie widziałem w tych ciemnościach. Standardowo do pracy rekreacyjnym tempem.

Powrót: ok. 12 stopni, ciepło, bezdeszczowo. Grzech byłoby choć trochę nie pojeździć. Chwilkę pokręciłem się nad morzem i przez Reja wróciłem do Osowy.

Moje koło jednak spuszcza. Po weekendzie był prawie flak- rano musiałem pompować.

OpO-bardzo ciepło

Piątek, 19 października 2012 | dodano:19.10.2012
Km:24.20Km teren:3.50 Czas:01:07km/h:21.67
Pr. maks.:40.96Temperatura:9.6 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Dziś jeszcze cieplej niż wczoraj. Wracałem z pracy na krótkim rękawku. Szkoda że nie było czasu, żeby pojeździć.

Rano: upał rzec by można- 9,6 stopnia. Standardowo do pracy.
Ciekawostka z moim kapciem w tylnym kole: sam się naprawił :-) Po którymś kolejnym pompowaniu przestało spuszczać. Zapewne puszcza któraś z łatek na dętce i najpierw się trochę odkleiła a teraz znowu się przykleiła. Trzeba będzie to w wolnej chwili jednak obejrzeć.

Powrót: jak już wspomniałem, na krótkim rękawku. Temperatura ponad 19 stopni. Niestety nie było czasu żeby pokręcić, więc standardowo przez Reja do Osowy.

OpO-złota polska jesień

Czwartek, 18 października 2012 | dodano:18.10.2012
Km:42.98Km teren:3.50 Czas:01:53km/h:22.82
Pr. maks.:45.27Temperatura:6.4 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Ależ dziś pięknie :-) Prawdziwa złota polska jesień :-)
Po południu cieplutko (prawie 17 stopni), słoneczko i te liście na drzewach mieniące się wszystkimi możliwymi kolorami jesieni- przecudnie się jechało. Do tego jeszcze pod koniec przepiękny zachód słońca. Niestety żałuję, ale nie pstryknąłem żadnych fotek :-(
Jedyny mankament dzisiejszego dnia to tylko te wszędobylskie muszki :-( które chyba też poczuły ciepło i wyległy w ilościach znacząco uprzykrzających jazdę- szczególnie nad morzem. Miałem je w oczach, nosie, ustach ..... bleeee :-(

Rano: przed wyjazdem szybkie pompowanie koła (tego z dziurą), temp. 6,4 stopnia- ciepło. Standardowo do pracy.

Powrót: O dziwo nie musiałem nawet pompować koła, bo jeszcze dało się jechać. Bardzo ciepło (wspomniane wyżej prawie 17 stopni). Pokręciłem sie chwilkę nad morzem. Pojechałem nawet do molo w Sopocie (do antyrowerowego miasta). Ciekawe, że nie spotkałem po drodze żadnego rowerzysty/ki jadących przepisowe 10 km/h :-D :-D a było ich dziś sporo, z uwagi na piękną pogodę.
Powrót standardowo przez Reja do Osowy.
Cudowny był dziś dzień do jazdy rowerem.

OpO+kicha+tyciuchne conieco

Środa, 17 października 2012 | dodano:17.10.2012
Km:36.94Km teren:3.50 Czas:01:42km/h:21.73
Pr. maks.:46.08Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: 6 stopni, bezdeszczowo. Jak zdjąłem rower z auta, to stwierdziłem, że mam kichę w tylnym kole. Na szczęście przez noc nie zeszło całe powietrze, ale opona zrobiła się po prostu miękka. Stwierdziłem więc, że jak podpompuję to powinienem dojechać do pracy. Tak zrobiłem i bez problemu dojechałem.

Powrót: przez cały dzień opona znowu zrobiła się miękka, więc na początek pompowanie. Jak wyjeżdżałem było ok. 14 stopni ale szybko robiło się zimno.
Po pracy rundka do ronda w Brzeźnie a następnie na Reja i tam znowu rundka i powrót do Osowy. Powietrze na szczęście schodzi na tyle wolno, że nie musiałem po drodze dopompowywać. Chyba naprawię dopiero jutro, bo dziś nie mam już na to czasu.

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum