OpO-złota polska jesień
Czwartek, 18 października 2012 | dodano:18.10.2012
Km: | 42.98 | Km teren: | 3.50 | Czas: | 01:53 | km/h: | 22.82 |
Pr. maks.: | 45.27 | Temperatura: | 6.4 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Ależ dziś pięknie :-) Prawdziwa złota polska jesień :-)
Po południu cieplutko (prawie 17 stopni), słoneczko i te liście na drzewach mieniące się wszystkimi możliwymi kolorami jesieni- przecudnie się jechało. Do tego jeszcze pod koniec przepiękny zachód słońca. Niestety żałuję, ale nie pstryknąłem żadnych fotek :-(
Jedyny mankament dzisiejszego dnia to tylko te wszędobylskie muszki :-( które chyba też poczuły ciepło i wyległy w ilościach znacząco uprzykrzających jazdę- szczególnie nad morzem. Miałem je w oczach, nosie, ustach ..... bleeee :-(
Rano: przed wyjazdem szybkie pompowanie koła (tego z dziurą), temp. 6,4 stopnia- ciepło. Standardowo do pracy.
Powrót: O dziwo nie musiałem nawet pompować koła, bo jeszcze dało się jechać. Bardzo ciepło (wspomniane wyżej prawie 17 stopni). Pokręciłem sie chwilkę nad morzem. Pojechałem nawet do molo w Sopocie (do antyrowerowego miasta). Ciekawe, że nie spotkałem po drodze żadnego rowerzysty/ki jadących przepisowe 10 km/h :-D :-D a było ich dziś sporo, z uwagi na piękną pogodę.
Powrót standardowo przez Reja do Osowy.
Cudowny był dziś dzień do jazdy rowerem.
Po południu cieplutko (prawie 17 stopni), słoneczko i te liście na drzewach mieniące się wszystkimi możliwymi kolorami jesieni- przecudnie się jechało. Do tego jeszcze pod koniec przepiękny zachód słońca. Niestety żałuję, ale nie pstryknąłem żadnych fotek :-(
Jedyny mankament dzisiejszego dnia to tylko te wszędobylskie muszki :-( które chyba też poczuły ciepło i wyległy w ilościach znacząco uprzykrzających jazdę- szczególnie nad morzem. Miałem je w oczach, nosie, ustach ..... bleeee :-(
Rano: przed wyjazdem szybkie pompowanie koła (tego z dziurą), temp. 6,4 stopnia- ciepło. Standardowo do pracy.
Powrót: O dziwo nie musiałem nawet pompować koła, bo jeszcze dało się jechać. Bardzo ciepło (wspomniane wyżej prawie 17 stopni). Pokręciłem sie chwilkę nad morzem. Pojechałem nawet do molo w Sopocie (do antyrowerowego miasta). Ciekawe, że nie spotkałem po drodze żadnego rowerzysty/ki jadących przepisowe 10 km/h :-D :-D a było ich dziś sporo, z uwagi na piękną pogodę.
Powrót standardowo przez Reja do Osowy.
Cudowny był dziś dzień do jazdy rowerem.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!