Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2018
Dystans całkowity: | 731.41 km (w terenie 247.00 km; 33.77%) |
Czas w ruchu: | 38:55 |
Średnia prędkość: | 18.79 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.27 km/h |
Liczba aktywności: | 16 |
Średnio na aktywność: | 45.71 km i 2h 25m |
Więcej statystyk |
dpd
Czwartek, 12 kwietnia 2018 | dodano:12.04.2018Kategoria do pracy
Km: | 46.35 | Km teren: | 17.00 | Czas: | 02:28 | km/h: | 18.79 |
Pr. maks.: | 40.96 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
W związku z tym, że z zamkniętej drogi Barniewice-Osowa zdjęli już płyty, to dziś zmieniłem trasę: zamiast przez las do Barniewic, to na Nowy Świat i dalej już standardowo. Trasa wprawdzie krótsza, ale w miarę przyjemnie się jedzie.
Rano temp. ok. 6 stopni z tendencją zwyżkową im bliżej morza, trasa poza wspomnianą modyfikacją standardowa.
Powrót: również przez Nowy Świat i lasem do Banina, reszta trasy standardowa. Po południu dość ciepło, jechałem dość lekko ubrany i było mi nawet aż za ciepło.
Rano temp. ok. 6 stopni z tendencją zwyżkową im bliżej morza, trasa poza wspomnianą modyfikacją standardowa.
Powrót: również przez Nowy Świat i lasem do Banina, reszta trasy standardowa. Po południu dość ciepło, jechałem dość lekko ubrany i było mi nawet aż za ciepło.
dpd (rano zimno, po południu spotkanie)
Środa, 11 kwietnia 2018 | dodano:12.04.2018Kategoria do pracy
Km: | 58.00 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:06 | km/h: | 18.71 |
Pr. maks.: | 42.53 | Temperatura: | 3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś w drodze powrotnej miłe spotkanie z dawno nie widzianym Turystą. W miłym towarzystwie pokręciłem z nim dodatkowe kilometry.
Dzięki i do miłego.
Rano: dość chłodno, ok. 3 stopni. Jechałem w ubraniach z zestawu zimowego: ochraniacze na buty, ochraniacze na kolana, zimowe rękawiczki, kominiarka i jedynie kurtka dużo lżejsza niż zimowa. Jechało się dobrze i temperaturowo również OK. Trasa standardowa skrócona poranna.
Powrót: było sporo cieplej, więc i strój sporo lżejszy. Wspomniane spotkanie z Turystą i dodatkowe kilometry skręcone dzięki temu na Reja i po lesie. Dobrze się jechało, choć ciężko- bo nogi nie podawały.
Z zamkniętej między Barniewicami i Osową drogi zdjęli już całkowicie płyty, więc jazda nie była przyjemna z uwagi na dziury i muldy.
Dzięki i do miłego.
Rano: dość chłodno, ok. 3 stopni. Jechałem w ubraniach z zestawu zimowego: ochraniacze na buty, ochraniacze na kolana, zimowe rękawiczki, kominiarka i jedynie kurtka dużo lżejsza niż zimowa. Jechało się dobrze i temperaturowo również OK. Trasa standardowa skrócona poranna.
Powrót: było sporo cieplej, więc i strój sporo lżejszy. Wspomniane spotkanie z Turystą i dodatkowe kilometry skręcone dzięki temu na Reja i po lesie. Dobrze się jechało, choć ciężko- bo nogi nie podawały.
Z zamkniętej między Barniewicami i Osową drogi zdjęli już całkowicie płyty, więc jazda nie była przyjemna z uwagi na dziury i muldy.
dpd (chłodno i wiatr)
Wtorek, 10 kwietnia 2018 | dodano:10.04.2018Kategoria do pracy
Km: | 51.11 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 20.18 |
Pr. maks.: | 37.80 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś i rano i po południu podobna temperatura- ok. 8 stopni z tendencją zniżkową po południu a dodatkowo po południu jeszcze solidny wiatr- na szczęście w większości popychał niż przeszkadzał. W obie strony kurtka polarowa, czapka a drodze powrotnej nawet ochraniacze na buty i wcale nie było mi zbyt gorąco.
Bardzo dobrze mi się jechało w obie strony, trasa mniej więcej standardowa, trochę znowu wydłużona w porównaniu z wczorajszą.
Bardzo dobrze mi się jechało w obie strony, trasa mniej więcej standardowa, trochę znowu wydłużona w porównaniu z wczorajszą.
dpd (ciepełko)+końcówka napędu
Poniedziałek, 9 kwietnia 2018 | dodano:10.04.2018Kategoria do pracy
Km: | 50.30 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:29 | km/h: | 20.26 |
Pr. maks.: | 37.48 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Ależ ciepełko było w poniedziałek w drodze powrotnej. Rano już kilkanaście stopni, ale w drodze powrotnej odczuwalna była chyba ok. 18 stopni. Jechałem na krótkim rękawku i było mi cudownie cieplutko ale jeszcze nie gorąco.
Bardzo dobrze mi się jechało w obie strony, bo nogi jakoś podawały (oczywiście jak na obecną dramatycznie słabą kondycję) i nawet troszkę wydłużyłem trasę.
Niestety napęd mojego Pracusia dramatycznie zbliża się ku końcowi :-( i piąta zębatka wolnobiegu prawie już nie istnieje a kółka plastikowe tylnej przerzutki już nie mają zębów wogóle :-)
Trzeba będzie znowu się babrać przy rowerze- za czym za bardzo nie przepadam. Uwielbiam jeździć, ale niekoniecznie babrać się w smarach.
Bardzo dobrze mi się jechało w obie strony, bo nogi jakoś podawały (oczywiście jak na obecną dramatycznie słabą kondycję) i nawet troszkę wydłużyłem trasę.
Niestety napęd mojego Pracusia dramatycznie zbliża się ku końcowi :-( i piąta zębatka wolnobiegu prawie już nie istnieje a kółka plastikowe tylnej przerzutki już nie mają zębów wogóle :-)
Trzeba będzie znowu się babrać przy rowerze- za czym za bardzo nie przepadam. Uwielbiam jeździć, ale niekoniecznie babrać się w smarach.
dpd (pod wiatr)
Piątek, 6 kwietnia 2018 | dodano:10.04.2018Kategoria do pracy
Km: | 49.13 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:50 | km/h: | 17.34 |
Pr. maks.: | 45.27 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Oj umordowałem się w piątek wracając do domu. O ile rano jechało się bardzo przyjemnie, bo wiatr nie był zbyt mocny i do tego wiał w plecy, to w drodze powrotnej było pod górę i pod wiatr. Okrutnie się umordowałem. Wprawdzie nie odcięło mi prądu jak to czasem bywa, ale i tak jechało mi się ekstremalnie ciężko.
dpd (ciepło i w deszczu)
Czwartek, 5 kwietnia 2018 | dodano:05.04.2018Kategoria do pracy
Km: | 49.08 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:46 | km/h: | 17.74 |
Pr. maks.: | 37.80 | Temperatura: | 7.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: temp. ok. 6-7 stopni, jak wyjechałem zaczęło padać i nawet dość solidnie mnie polało i ubłociło. Mimo to jechało się bardzo przyjemnie i jedyny mankament, że zmarzły mi kolana (nie założyłem ochraniaczy). Trasa standardowa skrócona poranna.
Powrót: temp. ok. 13-15 stopni. Wyjeżdżałem ubrany w cienki ortalion, kurtkę przeciwdeszczową, lekką czapkę i lekkie rękawiczki. Nad morzem było chłodnawo, ale jak zagłębiłem się do Oliwy, zrobiło mi się za ciepło. W Oliwie zdjąłem kurtkę przeciwdeszczową i zostałem w rozpiętym ortalionie z podwiniętymi rekawami. Jechało się optymalnie. Trasa powrotna standardowa.
Powrót: temp. ok. 13-15 stopni. Wyjeżdżałem ubrany w cienki ortalion, kurtkę przeciwdeszczową, lekką czapkę i lekkie rękawiczki. Nad morzem było chłodnawo, ale jak zagłębiłem się do Oliwy, zrobiło mi się za ciepło. W Oliwie zdjąłem kurtkę przeciwdeszczową i zostałem w rozpiętym ortalionie z podwiniętymi rekawami. Jechało się optymalnie. Trasa powrotna standardowa.