Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2010

Dystans całkowity:331.25 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:13:44
Średnia prędkość:24.12 km/h
Maksymalna prędkość:49.27 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:18.40 km i 0h 45m
Więcej statystyk

dpd

Czwartek, 14 października 2010 | dodano:14.10.2010
Km:14.71Km teren:0.00 Czas:00:35km/h:25.22
Pr. maks.:44.34Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały

dpd

Środa, 13 października 2010 | dodano:14.10.2010
Km:14.74Km teren:0.00 Czas:00:37km/h:23.90
Pr. maks.:43.90Temperatura:6.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały

dpd

Wtorek, 12 października 2010 | dodano:12.10.2010
Km:14.73Km teren:0.00 Czas:00:35km/h:25.25
Pr. maks.:43.05Temperatura:2.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: na termometrze niby 2 stopnie, ale na samochodach szron. Postanowiłem zainaugurować zimowe spodnie w tym sezonie. Chyba trochę jeszcze w nich za ciepło, ale chyba już będę w nich jeździł, bo letnie krótkie z nogawkami są już trochę chłodnawe.
Powrót: w miarę ciepło i bez problemów.

dpd (niby ciepło ale jakoś tak nie do końca)

Poniedziałek, 11 października 2010 | dodano:11.10.2010
Km:14.77Km teren:0.00 Czas:00:36km/h:24.62
Pr. maks.:39.95Temperatura:8.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: niby ciepło (ok. 8 stopni), pojechałem bez czapki- ale jakoś tak zimny wiatr zawiewał, że wcale nie czuło się tego ciepła.
Powrót: tak jak rano, niby ciepło, ale jakoś tak czuło się chłód.
W drodze powrotnej wyhaczył mnie we Wrzeszczu Luszi. Pozdrower. Ucięliśmy sobie dłuższą pogawędkę i każdy pojechał w swoją stronę. Poza korkami prawie jak co dzień- nic więcej ciekawego.

dpd (po i przed)

Czwartek, 7 października 2010 | dodano:10.10.2010
Km:14.70Km teren:0.00 Czas:00:36km/h:24.50
Pr. maks.:43.90Temperatura:1.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
W środę wstałem rano i poczułem, że strasznie boli mnie gardło- prawdopodobnie przeziębione na rowerze dzień wcześniej. Ze względu na zbliżający się wyjazd, żeby się nie rozłożyć postanowiłem pojechać blachosmrodem- i to był największy błąd :-(
O ile rano dojechałem sprawnie i bez problemów, o tyle powrót to była masakra: z pół godziny spędziłem w korku- rowery śmigały a blachosmrody stały (a wśród nich i ja :-( Na szczęście gardło trochę przestało boleć, więc w czwartek stwierdziłem, że choćby się waliło i paliło pojadę rowerem.
Czwartek rano: chłodno, tylko 1 stopień. Z uwagi na gardło założyłem kominiarkę. Było mi za ciepło, ale gardło było dzięki temu dobrze chronione. Powrót: było dużo cieplej, więc czapka w plecak. Jak na złość, na ulicach korków praktycznie nie było. Wieczorem wypływałem do Karlskrony na wycieczkę. Szwecja to piękny kraj: taki czysty, zadbany, i ....... raj dla rowerzystów :-) Jutro (poniedziałek) powrót do szarej rzeczywistości.

dpd+spotkanie

Wtorek, 5 października 2010 | dodano:05.10.2010
Km:15.47Km teren:0.00 Czas:00:39km/h:23.80
Pr. maks.:44.34Temperatura:3.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: tylko 3 stopnie- po przyjeździe do pracy stwierdziłem że chyba sobie podziębiłem gardło :-( i cały czas czuję że coś z nim nie tak.
Jechało się za to rewelacyjnie- wiaterek poganiał w plecki.
Powrót: umówiłem się z Sirmicho że popilnuję mu roweru a on zakupi ochraniacze/ocieplacze neoprenowe na kolana, potem chwilę pogadaliśmy i każdy pojechał w swoją stronę. Pozdrower-miło było pogadać- szkoda tylko że nie pojechałem z Tobą bo okazało się później że jednak mogłem :-( szkoda.
Wydaje mi się że na Zwycięstwa minęliśmy się z Kuguar, ale zanim skumałem to już dawno jej nie było widać :-( -Pozdrower. Wiatr dość ostro zawiewał prosto w twarz, więc jechało się ciężej- dodatkowo po porzyjeździe do domu stwierdziłem że jechałem znowu na zaklinowanym łańcuchu :-) Średnia przez to niestety padła. Nowe klocki Author mają tylko jedną wadę, piszczą jak nieszczęście- miałem to samo w drugim kole ale myślałem że to kwestia obręczy a tu niestety drugi raz to samo.

dpd+cmentarz

Poniedziałek, 4 października 2010 | dodano:04.10.2010
Km:18.11Km teren:0.00 Czas:00:50km/h:21.73
Pr. maks.:44.59Temperatura:4.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: 4 stopnie, więc czapeczka na głowę- przyjemnie się jechało.
Po drodze jakiś biker próbował mnie wyprzedzić, ale we Wrzeszczu pod górkę jakoś się zgubił z tyłu i już się nie znalazł ;-) Pozdrower
Powrót: ciepło, a nawet bardzo ciepło w porównaniu z tym co było rano. Pojechałem na cmentarz, bo dziś były urodziny moje Babci, więc trzeba było zawieźć kwiatki i znicze. We Wrzeszcu dziś korki masakryczne- tak dla kontrastu poprzednich dni powszednich. Poza tym nic ciekawego.

dpd (głaskanie klamek)

Piątek, 1 października 2010 | dodano:01.10.2010
Km:14.73Km teren:0.00 Czas:00:35km/h:25.25
Pr. maks.:42.63Temperatura:3.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Rano: jak na razie najzimniejszy dzień tej jesieni 3,5 stopnia. W związku z tym na głowę wrzuciłem już cienką czapeczkę pod kask i zapiąłem kurtkę :-) To był dobry wybór.
Po wczorajszej wymianie klocków w przednim hamulcu, jak wyjeżdżałem spod domu i zahamowałem to prawie zaliczyłem OTB- tak czułe są nowe klocki i tak hamują (Author-już wcześniej opisywane). W dalszej drodze już tylko "głaskałem" klamki żeby nie zaliczyć pięknego lotu.
Po wczorajszych regulacjach, smarowaniach i pompowaniu kół jechało się troszkę lepiej, ale szału nie było :-\
Powrót: już dużo cieplej więc czapeczka poszła do plecaka a kurtka rozpięta. Korki dziś, jak na piątek, praktycznie żadne. Poza tym nic spektakularnego.

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum