Wpisy archiwalne w kategorii
do pracy
Dystans całkowity: | 25359.95 km (w terenie 5301.25 km; 20.90%) |
Czas w ruchu: | 1222:20 |
Średnia prędkość: | 20.75 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.45 km/h |
Liczba aktywności: | 459 |
Średnio na aktywność: | 55.25 km i 2h 39m |
Więcej statystyk |
dpd (szybko na mecze)
Poniedziałek, 18 czerwca 2018 | dodano:19.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.23 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 20.84 |
Pr. maks.: | 41.34 | Temperatura: | 15.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Pogoda idealna, rano ok. 15,5 stopnia, nie padało, nie wiało. Trasa standardowa do pracy- dobrze się jechało.
Powrót: ok. 20 stopni, pogoda idealna, trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć na mecze.
Powrót: ok. 20 stopni, pogoda idealna, trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć na mecze.
dpd (elektryczne Dziadki :-)
Piątek, 15 czerwca 2018 | dodano:19.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.18 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 22.12 |
Pr. maks.: | 42.13 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
W obie strony trasa standardowa, pogoda bardzo dobra. Spieszyłem się na mecze.
W drodze powrotnej mała niespodzianka: jadę sobie Węglową pod górę (gdzieś na początku, gdzie chwilowo jest mocniej pod górę) aż tu nagle starszy pan mnie wyprzedza na rowerze a za nim starsza pani na drugim. Prawie mnie wryło, bo ja tam ciężko sapię pod górę a tu dwoje starszych ludzi kręcąc sobie bez wysiłku, bierze mnie pod górę.
Jednak rzut oka na napęd rowerów i wszystko stało się jasne- to były rowery elektryczne :-D
Jednak ambicja nie pozwoliła mi odpuścić i pomimo tego, że było ciężko, dogoniłem ich i tuż przed końcem podjazdu na Węglowej ich wyprzedziłem.
W drodze powrotnej mała niespodzianka: jadę sobie Węglową pod górę (gdzieś na początku, gdzie chwilowo jest mocniej pod górę) aż tu nagle starszy pan mnie wyprzedza na rowerze a za nim starsza pani na drugim. Prawie mnie wryło, bo ja tam ciężko sapię pod górę a tu dwoje starszych ludzi kręcąc sobie bez wysiłku, bierze mnie pod górę.
Jednak rzut oka na napęd rowerów i wszystko stało się jasne- to były rowery elektryczne :-D
Jednak ambicja nie pozwoliła mi odpuścić i pomimo tego, że było ciężko, dogoniłem ich i tuż przed końcem podjazdu na Węglowej ich wyprzedziłem.
dpd (świetnej pogody c.d.)-na Mistrzostwa
Czwartek, 14 czerwca 2018 | dodano:14.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.15 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:07 | km/h: | 22.28 |
Pr. maks.: | 42.13 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś znowu świetna pogoda do jazdy: rano ok. 15 stopni, nie padało, nie wiało- wprost idealna pogoda na rower.
Do pracy trasa standardowa- dobrze się jechało.
Powrót: temp. coś pewnie ok. 18 stopni, nie padało. W ciągu dnia miało wg prognozy padać, ale jakoś nic nie widziałem.
Trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć chociaż na drugą połowę meczu inauguracyjnego Mistrzostw Świata- no i udało się :-)
Do pracy trasa standardowa- dobrze się jechało.
Powrót: temp. coś pewnie ok. 18 stopni, nie padało. W ciągu dnia miało wg prognozy padać, ale jakoś nic nie widziałem.
Trasa standardowa. Spieszyłem się, żeby zdążyć chociaż na drugą połowę meczu inauguracyjnego Mistrzostw Świata- no i udało się :-)
dpd-a miało lać :-)
Środa, 13 czerwca 2018 | dodano:13.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.18 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 21.94 |
Pr. maks.: | 42.13 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Prognozy na dzisiejsze popołudnie wyglądały bardzo kiepsko- miało lać jak z cebra.
Ponieważ jednak rano pogoda była dobra, ok. 14 stopni, nie padało- zdecydowałem się jechać rowerem- w końcu z cukru nie jestem, stwierdziłem- najwyżej zmoknę w drodze powrotnej. Rano trasa standardowa- bardzo dobrze się jechało.
Powrót: w ciągu dnia prognoza się zmieniła i wg niej deszcz miał zacząć lać w okolicach 17:30-18:00. Stwierdziłem więc, że jak się pospieszę, to może zdążę do domu przed deszczem.
Z pracy wyjechałem więc najszybciej jak to możliwe, temp. bardzo przyjemna (ok. 16 stopni) i pocisnąłem mocniej niż zwykle.
Na niebie dookoła było pełno ciężkich granatowych chmur, sugerujących potężny deszcz.
Stwierdziłem jednak, że trasy nie zmieniam, pojechałem standardowo....... no i do samego domu nie spadła na mnie ani kropla deszczu :-)
Pocisnąłem na powrocie na tyle, że nawet rodzinka się zdziwiła co ja dzisiaj tak szybko w domu :-)
Najśmieszniejsze jest to, że prognoza pokazywała naprawdę solidne opady a tak naprawdę to jak byłem już w domu to przez chwilę trochę pokropiło.
Generalnie to słabo że nie pada, bo straszna susza jest- strumień w lesie obok którego codziennie przejeżdżam ma może 1/3 swojej pierwotnej szerokości, tak jest wyschnięty.
Ponieważ jednak rano pogoda była dobra, ok. 14 stopni, nie padało- zdecydowałem się jechać rowerem- w końcu z cukru nie jestem, stwierdziłem- najwyżej zmoknę w drodze powrotnej. Rano trasa standardowa- bardzo dobrze się jechało.
Powrót: w ciągu dnia prognoza się zmieniła i wg niej deszcz miał zacząć lać w okolicach 17:30-18:00. Stwierdziłem więc, że jak się pospieszę, to może zdążę do domu przed deszczem.
Z pracy wyjechałem więc najszybciej jak to możliwe, temp. bardzo przyjemna (ok. 16 stopni) i pocisnąłem mocniej niż zwykle.
Na niebie dookoła było pełno ciężkich granatowych chmur, sugerujących potężny deszcz.
Stwierdziłem jednak, że trasy nie zmieniam, pojechałem standardowo....... no i do samego domu nie spadła na mnie ani kropla deszczu :-)
Pocisnąłem na powrocie na tyle, że nawet rodzinka się zdziwiła co ja dzisiaj tak szybko w domu :-)
Najśmieszniejsze jest to, że prognoza pokazywała naprawdę solidne opady a tak naprawdę to jak byłem już w domu to przez chwilę trochę pokropiło.
Generalnie to słabo że nie pada, bo straszna susza jest- strumień w lesie obok którego codziennie przejeżdżam ma może 1/3 swojej pierwotnej szerokości, tak jest wyschnięty.
dpd (idealna pogoda)
Wtorek, 12 czerwca 2018 | dodano:13.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.21 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:17 | km/h: | 20.68 |
Pr. maks.: | 43.79 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
We wtorek idealna pogoda na rower- schłodziło się. Wprawdzie przez cały dzień chodziły po niebie chmury, ale nie padał z nich deszcz.
Rano: temp. w okolicach 14 stopni, nie padało, nie wiało- rewelacyjnie się jechało. Trasa standardowa.
Powrót: temp. gdzieś w okolicach 16 stopni, nie padało- idealne warunki do jazdy. Trasa standardowa.
Rano: temp. w okolicach 14 stopni, nie padało, nie wiało- rewelacyjnie się jechało. Trasa standardowa.
Powrót: temp. gdzieś w okolicach 16 stopni, nie padało- idealne warunki do jazdy. Trasa standardowa.
dpd
Czwartek, 7 czerwca 2018 | dodano:07.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.17 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:20 | km/h: | 20.22 |
Pr. maks.: | 41.34 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś rano optymalna temperatura do jazdy rowerem- ok. 14 stopni. Trasa do pracy mniej więcej standardowa.
W drodze powrotnej za to upał- jak dla mnie straszny. Trasa standardowa- wlokłem się niemiłosiernie.
W drodze powrotnej za to upał- jak dla mnie straszny. Trasa standardowa- wlokłem się niemiłosiernie.
dpd (chłodno)
Środa, 6 czerwca 2018 | dodano:07.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 47.16 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:17 | km/h: | 20.65 |
Pr. maks.: | 39.85 | Temperatura: | 10.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: chłodno, niewiele ponad 10 stopni. Jechałem w cienkim ortalionie- było OK. Trasa standardowa.
Powrót: trochę cieplej ale też nie gorąco, trochę dokuczał wiatr, trasa mniej więcej standardowa.
Powrót: trochę cieplej ale też nie gorąco, trochę dokuczał wiatr, trasa mniej więcej standardowa.
dpd (dużo chłodniej, wietrznie i deszczowo)
Wtorek, 5 czerwca 2018 | dodano:05.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 46.77 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:10 | km/h: | 21.59 |
Pr. maks.: | 43.36 | Temperatura: | 15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś rano dużo chłodniej niż wczoraj, ok. 15 stopni i jak wstałem to padał deszcz. Nie padał jednak długo a w prognozach go wogóle nie było, więc zdecydowałem się jednak jechać rowerem. I to była dobra decyzja- temperatura idealna dla mnie- bardzo przyjemnie się jechało. Trasa mniej więcej standardowa. Udało się dojechać "na sucho"- deszcz mnie nie dopadł.
Powrót: temp. niewiele wyższa niż rano- i dobrze :-) bo ja lubię takie temperatury do jazdy rowerem.
Trasa mniej więcej standardowa z objazdem remontowanej Barniewickiej.
Bardzo przyjemnie się jechało, mimo że wiatr dość solidnie utrudniał w drodze powrotnej.
Powrót: temp. niewiele wyższa niż rano- i dobrze :-) bo ja lubię takie temperatury do jazdy rowerem.
Trasa mniej więcej standardowa z objazdem remontowanej Barniewickiej.
Bardzo przyjemnie się jechało, mimo że wiatr dość solidnie utrudniał w drodze powrotnej.
dpd (gorąco i wiatr)
Poniedziałek, 4 czerwca 2018 | dodano:05.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 49.21 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:25 | km/h: | 20.36 |
Pr. maks.: | 42.94 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano ponad 20 stopni, trasa do pracy mniej więcej standardowa- dobrze się jechało.
Powrót: w Gdańsku coś ok. 28 stopni, upał. Na szczęście w lesie przyjemny cień, więc jechało się przyzwoicie.
Od Osowej wyraźnie odczuwalne ochłodzenie i im bliżej domu tym chłodniej i tym przyjemniej :-)
Trasa mniej więcej standardowa, z badaniem objazdu remontowanej Barniewickiej.
W drodze powrotnej dość solidnie dawał się we znaki wiatr, ale nie było tragedii.
Powrót: w Gdańsku coś ok. 28 stopni, upał. Na szczęście w lesie przyjemny cień, więc jechało się przyzwoicie.
Od Osowej wyraźnie odczuwalne ochłodzenie i im bliżej domu tym chłodniej i tym przyjemniej :-)
Trasa mniej więcej standardowa, z badaniem objazdu remontowanej Barniewickiej.
W drodze powrotnej dość solidnie dawał się we znaki wiatr, ale nie było tragedii.
dpd (uff jak gorąco)
Środa, 30 maja 2018 | dodano:03.06.2018Kategoria do pracy
Km: | 45.59 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:17 | km/h: | 19.97 |
Pr. maks.: | 41.34 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Oj gorąco było. Rano jak wyjeżdżałem już było ponad 20 stopni, a jak wracałem to pewnie gdzieś w okolicach pod 30.
Jakoś udało się doturlać do domu w tym upale, ale było ciężko- upały mnie wykańczają.
W obie strony trasa mniej więcej standardowa.
Jakoś udało się doturlać do domu w tym upale, ale było ciężko- upały mnie wykańczają.
W obie strony trasa mniej więcej standardowa.