Wpisy archiwalne w miesiącu
Listopad, 2017
Dystans całkowity: | 818.58 km (w terenie 255.00 km; 31.15%) |
Czas w ruchu: | 44:39 |
Średnia prędkość: | 18.33 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.79 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 48.15 km i 2h 37m |
Więcej statystyk |
dpd
Piątek, 10 listopada 2017 | dodano:13.11.2017Kategoria do pracy
Km: | 47.29 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:31 | km/h: | 18.79 |
Pr. maks.: | 43.79 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: temp. ok. 6 stopni, padał deszcz-natężenie niezbyt duże, trasa skrócona standardowo.
Powrót: temp. podobna do porannej, również padał deszcz- natężenie niezbyt duże, trasa skrócona standardowo. Na drogach jakiś armagedon był, Grunwaldzka prawie stała, Oliwa i Spacerowa dosłownie stała, obwodnica w obu kierunkach na wysokości Osowej poblokowana- jakiś dramat- dobrze że jechałem rowerem.
Powrót: temp. podobna do porannej, również padał deszcz- natężenie niezbyt duże, trasa skrócona standardowo. Na drogach jakiś armagedon był, Grunwaldzka prawie stała, Oliwa i Spacerowa dosłownie stała, obwodnica w obu kierunkach na wysokości Osowej poblokowana- jakiś dramat- dobrze że jechałem rowerem.
dpd
Czwartek, 9 listopada 2017 | dodano:09.11.2017Kategoria do pracy
Km: | 47.32 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:29 | km/h: | 19.06 |
Pr. maks.: | 36.86 | Temperatura: | 3.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: temp. ok. 3,5 stopnia, trasa standardowo skrócona- nic więcej do dodania.
Powrót: temp. ok. 4 stopni, trasa standardowo skrócona- nic więcej do dodania.
Powrót: temp. ok. 4 stopni, trasa standardowo skrócona- nic więcej do dodania.
dpd
Środa, 8 listopada 2017 | dodano:08.11.2017Kategoria do pracy
Km: | 47.31 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:32 | km/h: | 18.68 |
Pr. maks.: | 36.86 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: ok. 6 stopni, trasa standardowo skrócona. W lesie coraz lepiej- błoto powoli znika.
Powrót: temp. podobna do tej z rana, trasa standardowo skrócona.
Powrót: temp. podobna do tej z rana, trasa standardowo skrócona.
dpd (przymrozek)
Wtorek, 7 listopada 2017 | dodano:08.11.2017Kategoria do pracy
Km: | 45.49 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:18 | km/h: | 19.78 |
Pr. maks.: | 37.80 | Temperatura: | 2.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: jak wyjeżdżałem z domu, termometr pokazywał +2,5 stopnia i nawet szyby samochodów nie były zmrożone, jednak w TPK w okolicach Oliwy i w Oliwie trawa zmrożona. Trasa skrócona bardziej niż zwykle bo się spieszyłem.
Powrót: ok. 6 stopni chyba, trasa również skrócona bardziej niż zwykle bo również się spieszyłem. Dobrze mi się jechało.
Powrót: ok. 6 stopni chyba, trasa również skrócona bardziej niż zwykle bo również się spieszyłem. Dobrze mi się jechało.
dpd (błoto podsycha :-)
Poniedziałek, 6 listopada 2017 | dodano:06.11.2017Kategoria do pracy
Km: | 47.27 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:38 | km/h: | 17.95 |
Pr. maks.: | 39.14 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Jak to miło, że przez weekend była ładna (i co najważniejsze, bezdeszczowa) pogoda. Dzięki temu błoto w lesie między Baninem i Barniewicami się zmniejsza a to przekłada się na dużo przyjemniejszą jazdę na tym odcinku.
Rano: temp. ok. 8 stopni, mglisto, pochmurno i całą drogę siąpiła drobna mżawka. Ja nawet lubię taką mżawkę, bo działa orzeźwiająco a nie przemacza ubrań. Trasa standardowo skrócona.
Powrót: temp. również ok. 8 stopni, bezdeszczowo. Dobrze się jechało, choć jakoś sił ostatnio do jeżdżenia nie ma. Jeżdżę sobie ostatnio tempem emeryckim, bez napinki, po prostu przemieszczam się z punktu A do punktu B i czerpię przyjemność z jazdy jako takiej. Trasa do domu standardowa powrotna.
Rano: temp. ok. 8 stopni, mglisto, pochmurno i całą drogę siąpiła drobna mżawka. Ja nawet lubię taką mżawkę, bo działa orzeźwiająco a nie przemacza ubrań. Trasa standardowo skrócona.
Powrót: temp. również ok. 8 stopni, bezdeszczowo. Dobrze się jechało, choć jakoś sił ostatnio do jeżdżenia nie ma. Jeżdżę sobie ostatnio tempem emeryckim, bez napinki, po prostu przemieszczam się z punktu A do punktu B i czerpię przyjemność z jazdy jako takiej. Trasa do domu standardowa powrotna.
dpd (poprawa pogody)
Piątek, 3 listopada 2017 | dodano:04.11.2017Kategoria do pracy
Km: | 47.30 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:30 | km/h: | 18.92 |
Pr. maks.: | 39.14 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś w sumie prawie nie padało, więc warunki się troszkę poprawiają. W lesie dalej masakryczne błoto, ale zawsze troszkę mniejsze niż wczoraj :-)
Rano: temp. ok. 8 stopni, trasa standardowo skrócona.
Powrót: temp. ok. 6 stopni i tyle było albo jeszcze mniej, bo ręce mi przemarzły. Trasa standardowo skrócona.
Rano: temp. ok. 8 stopni, trasa standardowo skrócona.
Powrót: temp. ok. 6 stopni i tyle było albo jeszcze mniej, bo ręce mi przemarzły. Trasa standardowo skrócona.
dpd (jak zwykle błoto)
Czwartek, 2 listopada 2017 | dodano:04.11.2017Kategoria do pracy
Km: | 47.38 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:47 | km/h: | 17.02 |
Pr. maks.: | 38.13 | Temperatura: | 9.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Już nawet nie chce mi się pisać o błocie w lesie, bo praktycznie za każdym razem przeprawa przez las między Baninem a Barniewicami to błotna masakra. Rano troszkę mniejsza, po południu dużo większa bo w ciągu dnia solidnie popadało.
Rano: trasa skrócona standardowo, temp. ok. 9 stopni, w trakcie jazdy padała drobniutka mżawka momentami przechodząca w trochę mocniejszą.
Powrót: trasa skrócona standardowo, temp. podobna. Wracało się bardzo ciężko, przez wspomniane błoto. Podobnie jak rano, mżawka albo troszkę większe opady, ale nie na tyle duże, żeby mnie zmoczyć jakoś specjalnie.
Rano: trasa skrócona standardowo, temp. ok. 9 stopni, w trakcie jazdy padała drobniutka mżawka momentami przechodząca w trochę mocniejszą.
Powrót: trasa skrócona standardowo, temp. podobna. Wracało się bardzo ciężko, przez wspomniane błoto. Podobnie jak rano, mżawka albo troszkę większe opady, ale nie na tyle duże, żeby mnie zmoczyć jakoś specjalnie.