dp+pęknięta oś- Kilometry dla Gdańska- dzień 14
Poniedziałek, 30 maja 2016 | dodano:30.05.2016Kategoria do pracy
Km: | 39.21 | Km teren: | 7.50 | Czas: | 02:02 | km/h: | 19.28 |
Pr. maks.: | 40.96 | Temperatura: | 18.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: ciepło ok. 18 stopni, standardowo do pracy z rundką do końca parku w Brzeźnie. Dobrze się jechało, tempo bardzo rekreacyjne.
Powrót: niestety nie zdążyłem jeszcze dobrze spod pracy ruszyć, jak było brzdęk i tylne koło zaczęło ocierać o ramę.
W pierwszym momencie myślałem że koło mi się obluzowało, niestety po chwili okazało się że pękła oś w tylnym kole.
Jechać do domu się już na tym nie dało, bo jeszcze o ile po płaskim to mogłem się jeszcze kulać 10 km/h, to pod każdą górkę jak tylko naciskałem trochę na pedały, koło mi się kleszczyło o ramę.
Koniec końców udało mi się dojechać tylko do przystanku PKM Strzyża, tam wsiadłem w PKM'kę i pojechałem do Rębiechowa a stamtąd żona zabrała mnie samochodem. Szkoda, bo nie udało się pokręcić po pracy.
Powrót: niestety nie zdążyłem jeszcze dobrze spod pracy ruszyć, jak było brzdęk i tylne koło zaczęło ocierać o ramę.
W pierwszym momencie myślałem że koło mi się obluzowało, niestety po chwili okazało się że pękła oś w tylnym kole.
Jechać do domu się już na tym nie dało, bo jeszcze o ile po płaskim to mogłem się jeszcze kulać 10 km/h, to pod każdą górkę jak tylko naciskałem trochę na pedały, koło mi się kleszczyło o ramę.
Koniec końców udało mi się dojechać tylko do przystanku PKM Strzyża, tam wsiadłem w PKM'kę i pojechałem do Rębiechowa a stamtąd żona zabrała mnie samochodem. Szkoda, bo nie udało się pokręcić po pracy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!