Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2015
Dystans całkowity: | 927.39 km (w terenie 70.00 km; 7.55%) |
Czas w ruchu: | 40:13 |
Średnia prędkość: | 23.06 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.44 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 71.34 km i 3h 05m |
Więcej statystyk |
Dookoła Brus- z synem
Sobota, 5 września 2015 | dodano:06.09.2015
Km: | 100.89 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:58 | km/h: | 25.43 |
Pr. maks.: | 51.94 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Korzystając z okazji, że będziemy w Brusach a pogoda ma być przyzwoita, postanowiliśmy z synem trochę pojeździć. Wyłącznie asfalty, boczne drogi.
NASZA TRASA
Pogoda ogólnie dopisała, nie było za ciepło, trochę zmoczył nas deszcz ale nie za bardzo. Najbardziej dokuczliwy był wiatr, który momentami zwiewał nas z drogi, jednak na szczęście sporo jechaliśmy przez lasy a tam wiatr nie był tak dokuczliwy.
Dystans założony pokonaliśmy, średnia (oczywiście netto samej jazdy) wyszła nawet przyzwoita, postoje na jedzenie były 2: po niecałych 40 km i po 82 km.
Jestem zadowolony, bo mój syn dał radę i dzielnie dotrzymywał mi kroku.
NASZA TRASA
Pogoda ogólnie dopisała, nie było za ciepło, trochę zmoczył nas deszcz ale nie za bardzo. Najbardziej dokuczliwy był wiatr, który momentami zwiewał nas z drogi, jednak na szczęście sporo jechaliśmy przez lasy a tam wiatr nie był tak dokuczliwy.
Dystans założony pokonaliśmy, średnia (oczywiście netto samej jazdy) wyszła nawet przyzwoita, postoje na jedzenie były 2: po niecałych 40 km i po 82 km.
Jestem zadowolony, bo mój syn dał radę i dzielnie dotrzymywał mi kroku.
dpd (powrót w towarzystwie)
Czwartek, 3 września 2015 | dodano:03.09.2015Kategoria do pracy
Km: | 58.23 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:31 | km/h: | 23.14 |
Pr. maks.: | 47.88 | Temperatura: | 12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Rano: temp. ok. 12 stopni. Jechałem w nogawkach, rękawkach i cienkim ortalionie- było optymalnie. Trochę za ciepło zrobiło mi się dopiero w Oliwie, ale nie chciało mi się zatrzymywać i ściągać kurtki. Trasa standardowa, z rundką do ronda w Brzeźnie.
Powrót: w miłym towarzystwie Turysty i Sirmicho- dzięki za kompaniję :-) Trasa moja standardowa.
Powrót: w miłym towarzystwie Turysty i Sirmicho- dzięki za kompaniję :-) Trasa moja standardowa.
dpd + z synem + PKM Rębiechowo (co za porażka)
Wtorek, 1 września 2015 | dodano:01.09.2015Kategoria do pracy
Km: | 69.79 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 03:17 | km/h: | 21.26 |
Pr. maks.: | 52.44 | Temperatura: | 20.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Rano: ciepło, ok. 20 stopni, trasa do pracy standardowa, z rundką do ronda w Brzeźnie.
Powrót: Upał straszny, ok. 30 stopni. Dziś znowu byłem umówiony z synem po pracy na pokręcenie. Pojechaliśmy prosto na Reja, gdzie skręciliśmy 3 rundki pod ostrą. Niestety mojemu synowi odcięło prąd mniej więcej na 3 rundce, więc dalej jechaliśmy bardzo powoli. Powrót z Reja również standardowo: przez las do Spacerowej i przez Osowę do Rębiechowa. W Rębiechowie pojechaliśmy jeszcze na nowy przystanek PKM'ki Gdańsk-Rębiechowo, zobaczyć co i jak.
Przystanek ładny, ale ogólnie rzecz biorąc to jak dla mnie porażka:
1.Dojazd do przystanku nie jest w żaden sposób oznaczony na głównej drodze (żadnego drogowskazu), a sam dojazd po płytach, potem kawałek polną drogą i dopiero nowozbudowana droga to piękny asfalt. Przy inwestycji o takim rozmachu mogli już choć na tym brakującym kawałku polnej drogi płyty położyć i drogowskaz przy drodze postawić. Ach ta polska bylejakość.
2.Teraz o przystanku: przystanek fajny, ładny, elegancki, ale tyle mówiono o Park@Ride o Bike@Ride i co ...... i g......o. Dla samochodów może z 5 miejsc parkingowych a jak zabraknie to zostaje zaparkować na polu czy na drodze technicznej (polnej) która dalej biegnie do lotniska.
Wiata dla rowerów owszem jest (może na 15 rowerów), ale w żaden sposób nie jest pilnowana, żadnego monitoringu, nic.Kamera owszem jest, ale tylko na peronie. Każdy może sobie przyjść, "odpiąć" dowolny zaparkowany rower i odjechać. To ma być zachęta dla rowerzystów? Ha Ha.
Powrót: Upał straszny, ok. 30 stopni. Dziś znowu byłem umówiony z synem po pracy na pokręcenie. Pojechaliśmy prosto na Reja, gdzie skręciliśmy 3 rundki pod ostrą. Niestety mojemu synowi odcięło prąd mniej więcej na 3 rundce, więc dalej jechaliśmy bardzo powoli. Powrót z Reja również standardowo: przez las do Spacerowej i przez Osowę do Rębiechowa. W Rębiechowie pojechaliśmy jeszcze na nowy przystanek PKM'ki Gdańsk-Rębiechowo, zobaczyć co i jak.
Przystanek ładny, ale ogólnie rzecz biorąc to jak dla mnie porażka:
1.Dojazd do przystanku nie jest w żaden sposób oznaczony na głównej drodze (żadnego drogowskazu), a sam dojazd po płytach, potem kawałek polną drogą i dopiero nowozbudowana droga to piękny asfalt. Przy inwestycji o takim rozmachu mogli już choć na tym brakującym kawałku polnej drogi płyty położyć i drogowskaz przy drodze postawić. Ach ta polska bylejakość.
2.Teraz o przystanku: przystanek fajny, ładny, elegancki, ale tyle mówiono o Park@Ride o Bike@Ride i co ...... i g......o. Dla samochodów może z 5 miejsc parkingowych a jak zabraknie to zostaje zaparkować na polu czy na drodze technicznej (polnej) która dalej biegnie do lotniska.
Wiata dla rowerów owszem jest (może na 15 rowerów), ale w żaden sposób nie jest pilnowana, żadnego monitoringu, nic.Kamera owszem jest, ale tylko na peronie. Każdy może sobie przyjść, "odpiąć" dowolny zaparkowany rower i odjechać. To ma być zachęta dla rowerzystów? Ha Ha.