dpd (dziś już standardowo)
Wtorek, 23 lipca 2013 | dodano:23.07.2013
Km: | 54.87 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:18 | km/h: | 23.86 |
Pr. maks.: | 58.26 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Standardowo z wiatrem :-( znaczy się w kluczowych momentach prosto w ryj :-(
Rano: jak wychodziłem temp. 14 stopni, więc wciągnąłem rękawki (zdjąłem je dopiero w Osowej). Ponieważ wczoraj jak wracałem wiatr ładnie mnie popychał, to dziś rano wiał prosto w ryj. Na szczęście było z górki więc dało się jechać. Niestety rano znów bałaganiłem ze wstawaniem, więc nie było już czasu na rundki nad morzem- standardowo do pracy.
Powrót: ponieważ pogoda pochmurna i niezbyt ciepło, zdecydowałem się myknąć do ronda w Brzeźnie. To był dobry wybór, bo ludzi dużo mniej a w stronę Brzeźna ładnie pchało w plecy- 35/h prawie nie schodziło z licznika, z wyjątkiem momentów kiedy ciężko było wyprzedzić jakichś maruderów.
Za to powrót już nie tak różowo, bo wiatr boczno-ryjny. Dalej standardowo przez Reja, Osowę, Barniewice i Rębiechowo do Banina. Niestety dziś na powrocie wiatr zakręcił i już nie pchał tak ładnie jak wczoraj ale był standardowo w ryj :-(
Ciężko się jechało, szczególnie od Rębiechowa do domu bo nie dość że pod górę to jeszcze jak zwykle pod wiatr ..... Ufff..... zmęczyłem się.
Rano: jak wychodziłem temp. 14 stopni, więc wciągnąłem rękawki (zdjąłem je dopiero w Osowej). Ponieważ wczoraj jak wracałem wiatr ładnie mnie popychał, to dziś rano wiał prosto w ryj. Na szczęście było z górki więc dało się jechać. Niestety rano znów bałaganiłem ze wstawaniem, więc nie było już czasu na rundki nad morzem- standardowo do pracy.
Powrót: ponieważ pogoda pochmurna i niezbyt ciepło, zdecydowałem się myknąć do ronda w Brzeźnie. To był dobry wybór, bo ludzi dużo mniej a w stronę Brzeźna ładnie pchało w plecy- 35/h prawie nie schodziło z licznika, z wyjątkiem momentów kiedy ciężko było wyprzedzić jakichś maruderów.
Za to powrót już nie tak różowo, bo wiatr boczno-ryjny. Dalej standardowo przez Reja, Osowę, Barniewice i Rębiechowo do Banina. Niestety dziś na powrocie wiatr zakręcił i już nie pchał tak ładnie jak wczoraj ale był standardowo w ryj :-(
Ciężko się jechało, szczególnie od Rębiechowa do domu bo nie dość że pod górę to jeszcze jak zwykle pod wiatr ..... Ufff..... zmęczyłem się.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!