dpd-znowu ten wiatr
Poniedziałek, 27 sierpnia 2012 | dodano:27.08.2012
Km: | 55.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:29 | km/h: | 22.29 |
Pr. maks.: | 54.61 | Temperatura: | 14.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Po ostatnim wyjeździe w środę, rano w czwartek okazało się że mam kapcia w tylnym kole. Nie było czasu naprawić, więc czwartek i piątek blachosmrodem do pracy.
W niedzielę w końcu zabrałem się za naprawę i .... co ciekawe, w tylnym kole była mikroskopijna dziurka (przez oponę i dętkę) i nie było ciała obcego- tak jakby ktoś cieniutką igiełką albo szpileczką zrobił dziurę. Powietrze też schodziło tak powoli, że po całej nocy nie był jeszcze zupełny flak- może dlatego tak ciężko mi się jechało w drodze powrotnej w środę. Ciekawe tylko skąd wzięła się ta dziura :-(
Dziś rano: temperatura 14 stopni i całą drogę w delikatnie popadującym deszczu- mokro.
Wyjeżdżając założyłem ortalion, ale szybko go zdejmowałem w Barniewicach bo zrobiło mi się za ciepło.
Powrót: ciepło, bezdeszczowo ..... tylko ten upierdliwy wiatr :-(
Na Reja 2 dodatkowe rundki i powrót do domu. Jak zwykle wiatr najbardziej dawał się we znaki dopiero po wyjeździe z Osowy.
W niedzielę w końcu zabrałem się za naprawę i .... co ciekawe, w tylnym kole była mikroskopijna dziurka (przez oponę i dętkę) i nie było ciała obcego- tak jakby ktoś cieniutką igiełką albo szpileczką zrobił dziurę. Powietrze też schodziło tak powoli, że po całej nocy nie był jeszcze zupełny flak- może dlatego tak ciężko mi się jechało w drodze powrotnej w środę. Ciekawe tylko skąd wzięła się ta dziura :-(
Dziś rano: temperatura 14 stopni i całą drogę w delikatnie popadującym deszczu- mokro.
Wyjeżdżając założyłem ortalion, ale szybko go zdejmowałem w Barniewicach bo zrobiło mi się za ciepło.
Powrót: ciepło, bezdeszczowo ..... tylko ten upierdliwy wiatr :-(
Na Reja 2 dodatkowe rundki i powrót do domu. Jak zwykle wiatr najbardziej dawał się we znaki dopiero po wyjeździe z Osowy.
komentarze
hmmm ciekawe kto dziurawi Ci te opony!! ja też wyjechałam wczoraj w bluzie i szybko musiałam ją zdjąć.Na szczęście deszcze mamy ostatnio dość ciepłe i nawet w piątek jak wracałam w solidnym deszczu to całkiem dobrze się jechało no poza faktem butów pelnych wody,ale co tam teraz jeżdżę w spdach!!tamte z piątku wyschły wczoraj:|
aniathema - 06:25 wtorek, 28 sierpnia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!