marchos
dpd-dobrze :-D
Wtorek, 17 kwietnia 2012 | dodano:17.04.2012
| Km: | 44.42 | Km teren: | 1.75 | Czas: | 01:42 | km/h: | 26.13 |
| Pr. maks.: | 57.20 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
| Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały | ||
DOBRZEEE :-D ... SIĘ DZIŚ JECHAŁO :-D
Więc to jednak kwestia sprzętu a nie mojej złej formy :-) .... mam nadzieję, bo od 2 dni jak jeżdżę Zenonem to jakoś tak asfalt prawie "pali" mi się pod oponami :-D
Dziś wiatr osłabł i średnia znowu podskoczyła w górę, pomimo tego że dziś subiektywnie jechało mi się słabiej niż wczoraj.
Jednak sprzęt ma znaczenie :-)
Rano: temp. +2 najkrótszą trasą do pracy. Rano słoneczko cudnie świeciło, za to w ciągu dnia padał śnieg- momentami nawet dość solidnie.
Powrót: pokręciłem się nad morzem a potem przez Reja, Gołębiewo i las wróciłem do domu.
Więc to jednak kwestia sprzętu a nie mojej złej formy :-) .... mam nadzieję, bo od 2 dni jak jeżdżę Zenonem to jakoś tak asfalt prawie "pali" mi się pod oponami :-D
Dziś wiatr osłabł i średnia znowu podskoczyła w górę, pomimo tego że dziś subiektywnie jechało mi się słabiej niż wczoraj.
Jednak sprzęt ma znaczenie :-)
Rano: temp. +2 najkrótszą trasą do pracy. Rano słoneczko cudnie świeciło, za to w ciągu dnia padał śnieg- momentami nawet dość solidnie.
Powrót: pokręciłem się nad morzem a potem przez Reja, Gołębiewo i las wróciłem do domu.
komentarze
Ale nadrabiasz to weekendowymi wycieczkami :-P
A co do górnego tarasu i z powrotem: tylko że najpierw jest zjazd, potem były 2 rundki nad morzem (po płaskim jak stół) i na koniec tylko (jako wisienka na torcie) wjazd na górny taras :-P
marchos - 21:11 wtorek, 17 kwietnia 2012 | linkuj
A co do górnego tarasu i z powrotem: tylko że najpierw jest zjazd, potem były 2 rundki nad morzem (po płaskim jak stół) i na koniec tylko (jako wisienka na torcie) wjazd na górny taras :-P
Zapominasz, że to było po płaskim. Z górnego tarasu ma dół i z powrotem zrobić powyżej 26 km/h to jest coś.
Co do wąchania opon, to nie sądzę. Ja nie jeżdżę codziennie do roboty rowerem. Niestety.
Turysta - 20:40 wtorek, 17 kwietnia 2012 | linkuj
Co do wąchania opon, to nie sądzę. Ja nie jeżdżę codziennie do roboty rowerem. Niestety.
Ha ha, odezwał się ten, który ostatnio ma średnie na poziomie 27.49 km/h :-D
Co do deptania po piętach .... nie mam złudzeń, że od Harpa to ja do końca roku będę wąchał dym z Twoich opon :-Dmarchos - 20:35 wtorek, 17 kwietnia 2012 | linkuj
Co do deptania po piętach .... nie mam złudzeń, że od Harpa to ja do końca roku będę wąchał dym z Twoich opon :-D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
