dpd- zmieliłem suport :-)
Czwartek, 5 kwietnia 2012 | dodano:05.04.2012
Km: | 33.74 | Km teren: | 6.00 | Czas: | 01:37 | km/h: | 20.87 |
Pr. maks.: | 46.91 | Temperatura: | -1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
He he :-) dziś w końcu mój suport (po przejechaniu 9700 km) zmielił się dokumentnie. W drodze powrotnej do domu zaczęły się z niego wydobywać jakieś trzaski,strzelanie, chrzęsty, chrobotanie, piski- pełna gama siejących zgrozę dźwięków. Bałem się nawet, że w końcu się całkowicie zablokuje i nie dojadę do domu i będę musiał dawać z buta, ale jakoś dojechałem- wzbudzając ogólne zainteresowanie przechodniów wydobywającymi się z suportu odgłosami.
Powiem szczerze, że 9700 km to całkiem niezły wynik jak na suport Accent (zamiennik do Deore), bo oryginalny suport Shimano padł po 5 tys. km
Rano: świeciło przepiękne słoneczko, temp. ok. -1 jak wychodziłem i wszystko solidnie zmrożone- musiało być w nocy kilka stopni mrozu, bo wszelkie błotne mazie zostały solidnie skute. Na Spacerowej dziś tak totalny luz (zero korka), że pojechałem sobie asfaltem aż do zjazdu na Gołębiewo i asfaltami Reja, ostrym zjazdem do Sopotu. Rano było cudownie i rześko- świetnie się jechało.
Powrót: z pracy najkrótszą i najszybszą drogą na cmentarz (złożyć kwiatki i zapalić światełko pamięci). Z cmentarza spieszyłem się do domu, więc pojechałem przez Matemblewo do Kleszej, potem Węglową (w dolnym odcinku pięknie ją zrobili od nowa- jedzie się świetnie), ale w górnym odcinku jest już po staremu, więc masakryczne błoto, kałuże- bleee :-(
Dalej koło ogródków działkowych do Owczarni i do domu.
Ogólnie dziś cudna pogoda do jazdy była- szkoda że nie miałem czasu, żeby więcej pokręcić. Była i pogoda i chęci- tylko czasu nie było.
Korzystając z okazji, jako że to mój ostatni wpis przed świętami, chciałbym wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne :-* Zdrowych, spokojnych, rodzinnych, mokrego dyngusa i ogólnie żebyście miło spędzili te Święta
P.s. 2012-04-09
Właśnie skończyłem wymieniać suport na nowy. Faktycznie w starym suporcie zmieliło się dokumentnie jedno z łożysk. Jak zacząłem rozbierać, to zaczęły się z niego wysypywać kulki i jakieś kawałki zmielonego metalu.
Powiem szczerze, że 9700 km to całkiem niezły wynik jak na suport Accent (zamiennik do Deore), bo oryginalny suport Shimano padł po 5 tys. km
Rano: świeciło przepiękne słoneczko, temp. ok. -1 jak wychodziłem i wszystko solidnie zmrożone- musiało być w nocy kilka stopni mrozu, bo wszelkie błotne mazie zostały solidnie skute. Na Spacerowej dziś tak totalny luz (zero korka), że pojechałem sobie asfaltem aż do zjazdu na Gołębiewo i asfaltami Reja, ostrym zjazdem do Sopotu. Rano było cudownie i rześko- świetnie się jechało.
Powrót: z pracy najkrótszą i najszybszą drogą na cmentarz (złożyć kwiatki i zapalić światełko pamięci). Z cmentarza spieszyłem się do domu, więc pojechałem przez Matemblewo do Kleszej, potem Węglową (w dolnym odcinku pięknie ją zrobili od nowa- jedzie się świetnie), ale w górnym odcinku jest już po staremu, więc masakryczne błoto, kałuże- bleee :-(
Dalej koło ogródków działkowych do Owczarni i do domu.
Ogólnie dziś cudna pogoda do jazdy była- szkoda że nie miałem czasu, żeby więcej pokręcić. Była i pogoda i chęci- tylko czasu nie było.
Korzystając z okazji, jako że to mój ostatni wpis przed świętami, chciałbym wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia świąteczne :-* Zdrowych, spokojnych, rodzinnych, mokrego dyngusa i ogólnie żebyście miło spędzili te Święta
P.s. 2012-04-09
Właśnie skończyłem wymieniać suport na nowy. Faktycznie w starym suporcie zmieliło się dokumentnie jedno z łożysk. Jak zacząłem rozbierać, to zaczęły się z niego wysypywać kulki i jakieś kawałki zmielonego metalu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!