dpd-o tym nie będę pisał ....
Środa, 21 marca 2012 | dodano:21.03.2012
Km: | 48.83 | Km teren: | 6.50 | Czas: | 02:09 | km/h: | 22.71 |
Pr. maks.: | 55.64 | Temperatura: | 7.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
... o wietrze oczywiście, bo to już nudne ostatnio :(
Rano: Dziś prawie dopadła mnie jaskra analna, bo nie mogłem się zwlec z wyra, żeby powlec się do pracy. Jakoś tam jednak udało się zwlec zwłoki i ruszyć do pracy. Ciepło, prawie 7 stopni ale mokro było. Standardowo do pracy.
Powrót: ciepło. Jedna rundka nad morzem i na Reja. Dziś musiałem odbić w las, bo mnie ciągnęło do lasu. Odbiłem więc z Reja w las i zrobiłem sobie niewielką przebieżkę po leśnych duktach. Potem powrót na Reja i rundka dodatkowa. Jak zjeżdżałem ostrym zjazdem, to wyprzedził mnie jakiś biker- Pozdrower. Wsiadłem mu więc na kółko i jadąc mu na kole jeszcze jedna rundka, bo dobrze się jechało. Niestety na drugim podjeździe wrzucił za duże (jak dla mnie) tempo i w połowie podjazdu odpadłem. Na górze, z Gołębiewa przez las do Spacerowej i do domu.
Rano: Dziś prawie dopadła mnie jaskra analna, bo nie mogłem się zwlec z wyra, żeby powlec się do pracy. Jakoś tam jednak udało się zwlec zwłoki i ruszyć do pracy. Ciepło, prawie 7 stopni ale mokro było. Standardowo do pracy.
Powrót: ciepło. Jedna rundka nad morzem i na Reja. Dziś musiałem odbić w las, bo mnie ciągnęło do lasu. Odbiłem więc z Reja w las i zrobiłem sobie niewielką przebieżkę po leśnych duktach. Potem powrót na Reja i rundka dodatkowa. Jak zjeżdżałem ostrym zjazdem, to wyprzedził mnie jakiś biker- Pozdrower. Wsiadłem mu więc na kółko i jadąc mu na kole jeszcze jedna rundka, bo dobrze się jechało. Niestety na drugim podjeździe wrzucił za duże (jak dla mnie) tempo i w połowie podjazdu odpadłem. Na górze, z Gołębiewa przez las do Spacerowej i do domu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!