dpd+remont roweru-c.d.
Czwartek, 15 marca 2012 | dodano:15.03.2012
Km: | 44.36 | Km teren: | 3.50 | Czas: | 02:01 | km/h: | 22.00 |
Pr. maks.: | 49.62 | Temperatura: | -1.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Właśnie skończyłem (23:50) kolejny etap remontu mojego stalowego rumaka. Dziś kurier przywiózł nowe tylne kółko- całe szczęście, bo moje tylne koło po dzisiejszym przejeździe już było takie rozklekotane, że myślałem że jutro już nie dojadę do pracy. Czas mu już na zasłużony odpoczynek w śmietniku :-), bo nie dość że rozpada się piasta to jeszcze jest całe wykoślawione. Oprócz koła wymieniłem też środkową tarczę mechanizmu korbowego i przy okazji zrzuciłem z tyłu zimową oponkę- założyłem Kendę K831A.
Rano: temperaturka jak wyjeżdżałem ok. -1 stopnia. Fajnie rześko się jechało. Standardzik do pracy.
Powrót: ciepło się zrobiło, coś koło +5 stopni. Króciutko nad morzem i 2 rundki na Reja. Na więcej czasu nie było, bo wiedziałem że w domu czeka nowe kółko, które trzeba zaprzyjaźnić z moim rumakiem. W drodze powrotnej była bardzo drobna, symboliczna wręcz mżawka- przyjemnie się jechało.
Rano: temperaturka jak wyjeżdżałem ok. -1 stopnia. Fajnie rześko się jechało. Standardzik do pracy.
Powrót: ciepło się zrobiło, coś koło +5 stopni. Króciutko nad morzem i 2 rundki na Reja. Na więcej czasu nie było, bo wiedziałem że w domu czeka nowe kółko, które trzeba zaprzyjaźnić z moim rumakiem. W drodze powrotnej była bardzo drobna, symboliczna wręcz mżawka- przyjemnie się jechało.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!