Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

dpd- no i kupa :-( ale jestem wk...ny !@!#%^$%!!

Piątek, 9 marca 2012 | dodano:09.03.2012
Km:52.35Km teren:3.50 Czas:02:19km/h:22.60
Pr. maks.:47.78Temperatura:1.0 HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Chyba już nigdy nie pojadę na wysepkę do Wrzeszcza, bo tak mi doradzili łańcuch, że po 2 tysiach mam napęd do wyrzucenia ...... K...WA !!!!
Jak jeździłem na poprzednim łańcuchu Shimano HG40, to napęd wytrzymywał mi 4-5 tys. km.
Podczas ostatnich zakupów chciałem jakiś twardszy łańcuch, który nie będzie się tak szybko wyciągał jak Shimano HG40 - bo wg mnie gdyby łańcuch się tak nie wyciągał to pojeździłbym jeszcze dłużej na napędzie. No i doradzili mi .... "fachowcy" z wysepki :( .... SRAM PC830.
Po 2 tys. km łańcuch jest tak wyciągnięty, że nie mieści mi się w zębach przednich zębatek i wczoraj zaczął przeskakiwać, a dzisiaj już prawie nie dało się jechać :-(
Jak tylko próbowałem trochę mocniej nacisnąć na pedały, to trach łańcuch wyskakiwał z przedniej zębatki i całkowicie spadał ..... K...WA !!!!
Za każdym razem postój i zakładanie łańcucha.
Nie da się jechać !!!! I co z tego, że blat i wolnobieg pewnie mogłyby jeszcze pojeździć, przecież nie da się już założyć nowego łańcucha bo nie ma najmniejszej szansy, żeby się po 2 tysiach dogadał z używanym wolnobiegiem :( -to już przetrenowałem.
Jak dobrze pójdzie, to może uda się jeszcze uratować blat, ale reszta musi zrobić wyjazd do śmietnika :(
Oj ponarzekałem, powkurzałem się, wyrzuciłem z siebie.

Rano: ok. +1 stopień, standardowo do pracy przez las do Gołębiewa i dalej standardzik. Oczywiście po drodze 2 postoje na zakładanie łańcucha i to na dodatek zawsze spadał na skrzyżowaniach, kiedy trzeba było szybko ruszyć, szybko przejechać, itd. :-(

Powrót: ciepło, w domu na termometrze po powrocie miałem +4. Przez to ciepło droga przez las rozmiękła i ciężko się jedzie, bo koła troszkę grzęzną i dają spory opór.
Po pracy chwilę nad morzem, delikatnie jak z jajkiem, żeby napęd nie przeskakiwał- rozpędzanie prawie jak emeryt na Wigry- niestety i tak przeskakiwał- do tego stopnia, że straszył innych rowerzystów jak nagle rozlegało się głośne TRRRAAACH, jak łańcuch przelatywał po zębach.
Potem na Reja, tam jedna dodatkowa rundka. Znowu wyprzedzali mnie na podjeździe kolarze: dziś 2 grupki- trzech a potem dwóch. Pozdrower. Poszli jak wiatr pod górę, kiedy ja ledwo się turlałem :-( Nie jest dobrze.
Po dodatkowej rundce, z Gołębiewa do domu przez las.

Jutro czeka mnie zakup nowego napędu i sobotnie grzebanie przy rowerze :-(
Mam zamiar przetestować cyclosport w Chwaszczynie. Zobaczymy co tam mi doradzą.

komentarze
@wszyscy :-)
widzę że gorąca dyskusja się wywiązała ;-) Ja jestem po wymianie napędu w moim rowerku (na razie łańcuch HG50 i zwykły wolnobieg), po wizycie w Cyclosport i po dyskusji z panem w tymże. Parę ciekawostek:
1.łańcuch SRAM PC830 (114 ogniw) jest z plasteliny!!! Po 2 tys. km jest dłuższy od łańcucha HG50 (116 ogniw) o 1,5 ogniwa- czyli przez 2 tysie wyciągnął się w sumie o 3,5 ogniwa !!!! Masakra !!!! Jeszcze nigdy nie miałem tak tragicznego łańcucha !!!! Maksymalne wyciągnięcie łańcucha jakie dotychczas zanotowałem (przy zajeżdżaniu na śmierć, np.4,5-5 a nawet raz 6 tys.) to było 1,5 ogniwa
2.fantastyczny łańcuch dorżnął mi blat z przodu (który normalnie trzyma co najmniej 5 tys.), więc muszę szybko kupić nowy, bo ten chyba już nie pojeździ- zobaczę jutro rano jak będzie jechał, ale na wygląd jest do wyrzucenia
3.pan z cyclosport powiedział mi, że wszystko to dzieje się przez totalnie niedobrane komponenty napędu (każdy z innej parafii), wszystko to doradzili i sprzedali mi na wysepce we Wrzeszczu :-( a najbardziej niedobrane są korby Deore, które powinny chodzić na 9-rzędowych kasetach a nie na 7-rzędowym wolnobiegu. Facet z cyclosport powiedział, że będzie mi się haczyło przy zmianach- a ja mu na to: no tak, cały czas się haczy co którąś zmianę :-(
4.powiedział mi też, że jak najszybciej muszę wrócić do niższej klasy korb- na stalowych tarczach, dla 7 rzędowych zębatek i wtedy powinno działać dużo lepiej- ja natomiast myślę, żeby koło podnieść do wyższej klasy na kasety- ponieważ jak rozebrałem piastę, to okazało się że ma luzy, ponieważ rozpada się od środka- ma wżery i pogłębiające się pęknięcia przy bieżniach i luzy są nie przez niedokręcenie ale przez te wżery i pęknięcia :-( a z uwagi na budżetowe koło nie opłaca się tego naprawiać, ale trzeba wymienić całe

No i dzięki za takie zainteresowanie wątkiem i wszystkie cenne uwagi.
marchos
- 21:12 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj
@Turysta:
Blaty na korbie faktycznie mogą wytrzymać kilka takich zmian łańcuchów zajeżdżanych do końca. Jednak wyciągnięty ponad miarę łańcuch przyśpiesza ich zużycie i wyciągnięcie zębów. Za którymś razem nowy łańcuch będzie skakał na korbie. W metodzie na kilka łańcuchów jak wyciągniesz łańcuchy w stopniu sugerującym wymianę to kupujesz nowy zestawik np. 2 kolejnych, które przyjmują się bez problemów. IMHO 2 łańcuchy to niższy koszt niż kaseta + łańcuch nawet przy niskich grupach. I na tych 2 łańcuchach jeżeli zrobisz porównywalną ilość km co na pojedynczym zestawie do całkowitego zajechania to i tak się opłaci i korba powinna wytrzymać też więcej. Zmiany zwykle zbiegają się z normalną konserwacją sprzętu. Z reguły zakładasz inny łańcuch niż ten co jeździł więc łańcuch masz już wyczyszczony oraz gotowy do założenia do napędu, a zdjęty można wrzucić do benzynki ekstrakcyjnej i wyczyścić w dogodniejszym terminie :)

PS. Testowałeś może ile zrobił 1 x HG40 na tej samej kasecie do totalnego zajechania ?

Nie namawiam, ale u mnie lepiej się sprawdza taki sposób. Podsumowując każdy musi wypracować swoją metodę eksploatacji napędu w oparciu o dane empiryczne uwzględniające kalkulację kosztów w stosunku do przejechanych km.

Pozdrawiam
t0mas82
- 19:44 sobota, 10 marca 2012 | linkuj
@t0mas82: z tą wymianą wszystkiego, to nie do końca. Owszem, przy padnięciu łańcucha/łańcuchów wymieniam kasetę, ale korba ma prawie 14000 km i jeszcze nie sprawiała problemów, nawet przy założeniu nowego łańcucha. Bawiłem się i w dwa łańcuchy (dwa HG40 przejechały w sumie tylko 3600 km), i w trzy łańcuchy (trzy HG40 wytrzymały tylko 4300 km) i doszedłem do wniosku, że przy tej cenie komponentów (koszt łańcucha równy kosztowi kasety) nie opłaca się mieć więcej łańcuchów. W dodatku pilnowanie wymian było mocno upierdliwe.
Nie przekonuję Was do metody jednego łańcucha, tylko piszę jakie są moje doświadczenia.
Turysta
- 08:59 sobota, 10 marca 2012 | linkuj
Ja jeżdżę na dwóch łańcuchach sram PC 850(zmieniam co 500 km) kaseta PG 850 i już mam prawie 5kkm i nic nie przeskakuje widać delikatne zużycie na kasecie ale jeszcze pośmiga. Wydaje mi się że PC 830 jest dużo słabszy od 850.
Krzychu22
- 08:02 sobota, 10 marca 2012 | linkuj
No właśnie. Ja jestem zbyt leniwy :-( Zmieniałem łańcuchy co 1 kkm, stąd pewnie to przeskakiwanie.
marchos
- 23:53 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
Co 500km. Nie miałem nigdy problemów z dopasowaniem się łańcucha po wymianie. Tylko reguła jest jedna - zakładasz zawsze najkrótszy z grupy łańcuchów.
t0mas82
- 23:21 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
@t0mas82: a jeszcze pytanko. Co ile zmieniasz łańcuchy?
marchos
- 22:21 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
@t0mas82: może faktycznie to były dwa UG50- już dokładnie nie pamiętam.
marchos
- 22:16 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
@Marchos: Hmm jeden HG40 zrobił więcej niż zmieniane co jakiś okres czasu 2 łańcuchy ? Chyba, że ten pojedynczy to był jakiś z lepszej grupy.

@Turysta: Zauważ, że przy metodzie zajechać wszystko do końca przeważnie wymianie podlega kaseta, łańcuch i blat/y z korby. Trzeba to przekalkulować co się bardziej opłaci. HG40 widocznie jest z plasteliny. Aby powiedzieć co jest lepsze musiałbyś zakupić 3xHG50 i sprawdzić ile pociągnie z tą samą kasetą. Wszystko tez zależy od charakteru i warunków jazdy. Jak poruszałem się głównie po asfaltach to PG-960 i jeden łańcuch HG-53 zrobił 6.5k km i został wymieniony gdy się wyciągnął do niebezpiecznej długości (nie zajechałem kasety do końca, szkoda mi było korby). Jak coraz częściej śmigałem po terenach i górach (często w błocie i piachu) to 3łańcuchy LX z kasetą LX zrobiły 5k km, a pojedynczy zestaw PC-951 z PG-950 - 2k km w podobnych warunkach ale tym razem do zajechania (przeskoki) i mam teraz ekstra do wymiany również środkowy blat z SLX.

t0mas82
- 22:08 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
@t0mas82: próbowałem już metody na 2 łańcuchy HG40, ale nie byłem zadowolony, było krócej niż na jednym a do tego zawsze po zamianie łańcuchów przez tydzień mi przeskakiwał. Jak do tej pory najbardziej sprawdzała mi się metoda na 1 łańcuch i zajeżdżanie napędu w trupa. Pomijając oczywiście aktualny niefart ze SRAM-em :-(
@Turysta: no właśnie jutro planuję zakupić HG50, bo pogrzebałem dziś w necie i wyczytałem, że może współpracować z moim wolnobiegiem. Tyle że ma nie 114 a 116 ogniw- najwyżej 2 wyjmę, jak będzie za długi. Mam nadzieję że mi doradzą w cyclosport. To mnie pocieszyłeś- może coś z tego będzie :-)
marchos
- 21:36 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
Ja na trzech HG40, (chyba niepotrzebnie bawiąc się w metodę trzech łańcuchów), przejechałem 4300 km. Teraz mam HG50 (jeden), nie rozpinam go, nie szejkuję w benzynie, czasami tylko na myjni umyję wodą z proszkiem (smarowania pilnuję). Brakuje 4 km do 6000 i nic nie wskazuje, bym zbliżał się do wymiany.
Turysta
- 21:17 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
Też zauważyłem, że sram-y jakieś miękkie są :) Wydaje mi się, że HG-53 lepiej się sprawował niż PC-951. Zacznij stosować metodę na kilka łańcuchów, wracam do niej po niezadowalającym wyniku stosowania pojedynczego łańcucha z kasetą.
Pozdr.
t0mas82
- 20:50 piątek, 9 marca 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum