dpd- przed deszczem+dzik fifarafa
Wtorek, 3 stycznia 2012 | dodano:03.01.2012
Km: | 44.69 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:55 | km/h: | 23.32 |
Pr. maks.: | 40.21 | Temperatura: | 4.6 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: +4,6 stopnia, bezdeszczowo- standardową trasą do pracy. Przyjemnie się jechało.
Powrót: ciepło i bezdeszczowo. Po pracy chwilkę pokręciłem się nad morzem a potem standardowo Reja do domu- z pominięciem Owczarni. Nad morzem poratowałem dziś jakiegoś bikera pompką- pozdrower :-) Dziś w drodze powrotnej nawet solidnie zawiewało a szczególnie na górze w Osowie. Zdążyłem dziś idealnie dojechać przed deszczem, bo krótko po moim przyjeździe zaczęło padać, i to dość solidnie.
Wracając do tematu dzika fifarafa: Jechałem sobie łagodnym Rejem pod górkę aż tu nagle blisko przede mną wyłazi sobie z lasu wolnym krokiem (jakby od niechcenia) dzik i przechodzi sobie (nie zwracając na mnie najmniejszej uwagi) na drugą stronę Reja- taki fifarafa :-) co to nie on :-) Gdybym lekko nie przyhamował, to bym w niego wjechał ale on zupełnie się tym nie przejmując pomaszerował sobie dostojnie w las.
Powrót: ciepło i bezdeszczowo. Po pracy chwilkę pokręciłem się nad morzem a potem standardowo Reja do domu- z pominięciem Owczarni. Nad morzem poratowałem dziś jakiegoś bikera pompką- pozdrower :-) Dziś w drodze powrotnej nawet solidnie zawiewało a szczególnie na górze w Osowie. Zdążyłem dziś idealnie dojechać przed deszczem, bo krótko po moim przyjeździe zaczęło padać, i to dość solidnie.
Wracając do tematu dzika fifarafa: Jechałem sobie łagodnym Rejem pod górkę aż tu nagle blisko przede mną wyłazi sobie z lasu wolnym krokiem (jakby od niechcenia) dzik i przechodzi sobie (nie zwracając na mnie najmniejszej uwagi) na drugą stronę Reja- taki fifarafa :-) co to nie on :-) Gdybym lekko nie przyhamował, to bym w niego wjechał ale on zupełnie się tym nie przejmując pomaszerował sobie dostojnie w las.
komentarze
No tak, ale jakbyś poznał latem fifa rafa z Zambrowa (oczywiście pijanego i z piwem w ręku, bo jest na wczasach) na pustej, leśnej drodze, to piana mogłaby wystąpić tu i ówdzie;)
lszym - 20:35 środa, 4 stycznia 2012 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!