dpd+cmentarz+hardkor po mieście
Wtorek, 20 grudnia 2011 | dodano:20.12.2011
Km: | 48.24 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:15 | km/h: | 21.44 |
Pr. maks.: | 47.34 | Temperatura: | 1.5 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Chyba odzwyczaiłem się od jeżdżenia w centrum miasta, albo ludzie przed świętami jacyś rozkojarzeni :-( Po pierwsze w mieście dziś mega korki, że rowerem miejscami się ciężko po ulicy przecisnąć a do tego festiwal zajeżdżania drogi przez kierowców- na moim zielonym :-( Ogólnie dzisiejszą jazdę po mieście oceniam jako hardkor.
Rano: ok. +1,5 stopnia, najkrótszą do pracy.
Powrót: ciepło, ok. 3 stopni i bez opadów. Po pracy trzeba było pojechać na cmentarz uprzątnąć groby i zapalić światełko. Ciemno na cmentarzu jak nie powiem gdzie i u kogo. Na szczęście na takie przypadki przydaje się lampka na kasku, dzięki której mogłem swobodnie pracować i sprzątać przy grobach :-) Jak dobrze być oświetleniowo samowystarczalnym :-D
Z cmentarza stwierdziłem, że nie będę jechał prosto do domu bo byłoby za krótko więc pojechałem przez cały Wrzeszcz aż do Opery, tam skręciłem w Hallera, nad morze, do Sopotu i przez Reja i Owczarnię do domu.
Na Reja spotkałem nawet jednego bikera, który kręcił sobie rundkę. Chwilę pojechaliśmy razem- skorzystał z moich dobrych światełek :-D, pogadaliśmy a potem on pojechał w dół Reja a ja do domu. Pozdrower i do miłego zobaczenia.
Rano: ok. +1,5 stopnia, najkrótszą do pracy.
Powrót: ciepło, ok. 3 stopni i bez opadów. Po pracy trzeba było pojechać na cmentarz uprzątnąć groby i zapalić światełko. Ciemno na cmentarzu jak nie powiem gdzie i u kogo. Na szczęście na takie przypadki przydaje się lampka na kasku, dzięki której mogłem swobodnie pracować i sprzątać przy grobach :-) Jak dobrze być oświetleniowo samowystarczalnym :-D
Z cmentarza stwierdziłem, że nie będę jechał prosto do domu bo byłoby za krótko więc pojechałem przez cały Wrzeszcz aż do Opery, tam skręciłem w Hallera, nad morze, do Sopotu i przez Reja i Owczarnię do domu.
Na Reja spotkałem nawet jednego bikera, który kręcił sobie rundkę. Chwilę pojechaliśmy razem- skorzystał z moich dobrych światełek :-D, pogadaliśmy a potem on pojechał w dół Reja a ja do domu. Pozdrower i do miłego zobaczenia.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!