dpd- łeb urwany ....
Wtorek, 13 grudnia 2011 | dodano:13.12.2011
Km: | 47.04 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 02:09 | km/h: | 21.88 |
Pr. maks.: | 39.49 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
....prawie :-/
W drodze powrotnej jak tylko wyjechałem z lasu w Osowie, rzucił się na mnie z całą zaciekłością wiatr :-) Najpierw próbował mnie zrzucić z roweru a kiedy mu się to nie udało, to próbował mi urwać łeb- na szczęście to też mu się nie udało- jakoś w jednym kawałku dojechałem do domu :-)
Rano: ok. +2 stopnie, standardową drogą do pracy- rano prawie nie wiało.
Powrót: ciepło- nie wiem ile ale na czuja to tak ze 2-3 stopnie. Pokręciłem się chwilkę nad morzem i standardową trasą przez Reja i Owczarnię wróciłem do domu.
Jak już na wstępie napisałem, wiało dziś okrutnie.
W drodze powrotnej jak tylko wyjechałem z lasu w Osowie, rzucił się na mnie z całą zaciekłością wiatr :-) Najpierw próbował mnie zrzucić z roweru a kiedy mu się to nie udało, to próbował mi urwać łeb- na szczęście to też mu się nie udało- jakoś w jednym kawałku dojechałem do domu :-)
Rano: ok. +2 stopnie, standardową drogą do pracy- rano prawie nie wiało.
Powrót: ciepło- nie wiem ile ale na czuja to tak ze 2-3 stopnie. Pokręciłem się chwilkę nad morzem i standardową trasą przez Reja i Owczarnię wróciłem do domu.
Jak już na wstępie napisałem, wiało dziś okrutnie.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!