dpd+wreszcie to zrobiłem
Poniedziałek, 14 listopada 2011 | dodano:14.11.2011
Km: | 26.30 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 19.97 |
Pr. maks.: | 46.35 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: temp. ok. 2 stopni, ale odczuwalna chyba ok. zera albo mniej. Najkrótszą trasą do pracy. Nic ciekawego.
Powrót: też najkrótszą, bo się spieszyłem. Nic ciekawego.
Przed chwilą wróciłem z piwnicy: w końcu rozebrałem tylne koło w moim Authorze, które było już tak rozklekotane na piaście, że bujało mnie na zakrętach :-)
Dodatkowo okazało się :-), że przez to że koło już miało taki wielki luz, to przesunęło się względem osi i jeździłem cały czas na hamulcu :-D i dziwiłem się czemu mi się tak ciężko jeździ. Klocek z tyłu wytarłem w ten sposób praktycznie do zera. Dodatkowo momentami klocek przycierał aż o oponę, więc wytarło mi też trochę bok opony- mam nadzieję że nie pęknie- zobaczymy.
W środku piasty okazało się, że jedna nakrętka z bieżnią wytarła się częściowo tak, że z jednej strony miałem chyba ponad milimetrowe wgłębienie. Do tego bieżnia wytarła w ten sposób ponad połowę kulek w łożysku, które zamiast okrągłe zrobiły się jajowate :-) Stąd właśnie pochodził ten niesamowicie wielki luz.
Bieżnie piasty okazały się OK, oś OK. Wymieniłem więc nakrętkę z bieżnią i zniszczone kulki, nałożyłem nowego smaru, zmontowałem, uregulowałem luz i cud malina- teraz mam nadzieję rower pofrunie :-) jutro.
Hamulec jakoś tam podregulowałem, bo nie chciało mi się zmieniać klocków- mam nadzieję że do remontu napędu jeszcze polata z tym jednym klockiem.
P.s. dziś odebrałem moje zimowe oponki z kolcami i zastanawiam się, kiedy będzie najlepszy moment, żeby je założyć. W drodze powrotnej wiozłem je przytroczone do plecaka :-) Musiało to śmiesznie wyglądać.
Powrót: też najkrótszą, bo się spieszyłem. Nic ciekawego.
Przed chwilą wróciłem z piwnicy: w końcu rozebrałem tylne koło w moim Authorze, które było już tak rozklekotane na piaście, że bujało mnie na zakrętach :-)
Dodatkowo okazało się :-), że przez to że koło już miało taki wielki luz, to przesunęło się względem osi i jeździłem cały czas na hamulcu :-D i dziwiłem się czemu mi się tak ciężko jeździ. Klocek z tyłu wytarłem w ten sposób praktycznie do zera. Dodatkowo momentami klocek przycierał aż o oponę, więc wytarło mi też trochę bok opony- mam nadzieję że nie pęknie- zobaczymy.
W środku piasty okazało się, że jedna nakrętka z bieżnią wytarła się częściowo tak, że z jednej strony miałem chyba ponad milimetrowe wgłębienie. Do tego bieżnia wytarła w ten sposób ponad połowę kulek w łożysku, które zamiast okrągłe zrobiły się jajowate :-) Stąd właśnie pochodził ten niesamowicie wielki luz.
Bieżnie piasty okazały się OK, oś OK. Wymieniłem więc nakrętkę z bieżnią i zniszczone kulki, nałożyłem nowego smaru, zmontowałem, uregulowałem luz i cud malina- teraz mam nadzieję rower pofrunie :-) jutro.
Hamulec jakoś tam podregulowałem, bo nie chciało mi się zmieniać klocków- mam nadzieję że do remontu napędu jeszcze polata z tym jednym klockiem.
P.s. dziś odebrałem moje zimowe oponki z kolcami i zastanawiam się, kiedy będzie najlepszy moment, żeby je założyć. W drodze powrotnej wiozłem je przytroczone do plecaka :-) Musiało to śmiesznie wyglądać.
komentarze
Kolega mi mówił, że jemu bardzo dobre opony zrobił za relatywnie niewielkie pieniądze gość ze sklepu rowerowego na Dworcowej w Sopocie... Niby nie widać, by się zużywały. Nie wiem, z czego te kolce, ale trzeba będzie sprawdzić.
Luszi - 20:26 środa, 16 listopada 2011 | linkuj
Snow study (120) kolców to jakieś 145 zł (czyli mniej więcej tyle co Klondike), marathony winter (240 kolców) to 165 zł.
Turysta - 22:09 wtorek, 15 listopada 2011 | linkuj
Mój rozmiar mniej więcej w tej samej cenie co Kendy.
Turysta - 21:53 wtorek, 15 listopada 2011 | linkuj
Ciekawe, jak się będą sprawować. Mój rozmiar takich opon jednak trochę droższy. A jeśli się zdecyduję, to chyba jednak na Schwalbe.
Turysta - 21:37 wtorek, 15 listopada 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!