dpd+sprawy (padało i wiało)
Poniedziałek, 10 października 2011 | dodano:10.10.2011
Km: | 39.33 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 21.85 |
Pr. maks.: | 40.08 | Temperatura: | 8.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: ok. 8 stopni. ICM zapowiadał, że będzie padało- na szczęście się nie sprawdziło i jedynie troszkę pokapywało. Do pracy standardową trasą, udało się dojechać suchą nogą.
Powrót: od ok. 15 zaczęło padać i padało całą drogę. Z pracy musiałem pojechać na Kołobrzeską załatwić jedną sprawę. Po załatwieniu sprawy nad morzem powrót do Sopotu i przez Reja i Owczarnię do domu.
Poza cały czas padającym deszczem dość solidnie też wiało.
Mimo deszczu i wiatru jechało się bardzo przyjemnie- może dlatego, że dziś po raz pierwszy tej jesieni włożyłem długie spodnie i ciepłą kurtkę- fajne ciepełko :-) w obie strony.
A teraz mniej przyjemne sprawy: zaraz muszę pójść rozebrać tylne koło i prawdopodobnie wymienić tylną oś na nową, bo już chyba piasta znowu prawie przepiłowała oś, a na Harpa trzeba mieć w pełni sprawny rower.
Powrót: od ok. 15 zaczęło padać i padało całą drogę. Z pracy musiałem pojechać na Kołobrzeską załatwić jedną sprawę. Po załatwieniu sprawy nad morzem powrót do Sopotu i przez Reja i Owczarnię do domu.
Poza cały czas padającym deszczem dość solidnie też wiało.
Mimo deszczu i wiatru jechało się bardzo przyjemnie- może dlatego, że dziś po raz pierwszy tej jesieni włożyłem długie spodnie i ciepłą kurtkę- fajne ciepełko :-) w obie strony.
A teraz mniej przyjemne sprawy: zaraz muszę pójść rozebrać tylne koło i prawdopodobnie wymienić tylną oś na nową, bo już chyba piasta znowu prawie przepiłowała oś, a na Harpa trzeba mieć w pełni sprawny rower.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!