dpd- dziś myślałem że umrę
Wtorek, 23 sierpnia 2011 | dodano:23.08.2011
Km: | 26.20 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 01:06 | km/h: | 23.82 |
Pr. maks.: | 48.97 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: ciężko mi się wstawało, więc na ostatnią chwilę i najkrótszą trasą do pracy.
Powrót: dziś mi się dość spieszyło do domu, więc postanowiłem trochę przycisnąć, ale HA HA to była mrzonka- formy nie ma, siły nie ma :-( po 3 tygach zastoju.
Dojechałem do domu, wszedłem, zacząłem się normalnie przebierać i po jakichś 5 min. nagle poczułem, że chyba zaraz umrę :-( Zrobiło mi się słabo, zaczęły mi jakieś mroczki przed oczami latać, dyszałem ciężko jak zranione zwierzę, pociłem się jak ciężko chory z gorączką, jak próbowałem wstać to się zatoczyłem- po prostu myślałem że zaraz tam zejdę.
Uspokoiło się to wszystko dopiero po jakichś 30 minutach siedzenia i odpoczywania- nie wiem co to było, ale nie spodobało mi się to :-(
Mam nadzieję, że to tylko jakaś chwilowa, przejściowa niedyspozycja.
Powrót: dziś mi się dość spieszyło do domu, więc postanowiłem trochę przycisnąć, ale HA HA to była mrzonka- formy nie ma, siły nie ma :-( po 3 tygach zastoju.
Dojechałem do domu, wszedłem, zacząłem się normalnie przebierać i po jakichś 5 min. nagle poczułem, że chyba zaraz umrę :-( Zrobiło mi się słabo, zaczęły mi jakieś mroczki przed oczami latać, dyszałem ciężko jak zranione zwierzę, pociłem się jak ciężko chory z gorączką, jak próbowałem wstać to się zatoczyłem- po prostu myślałem że zaraz tam zejdę.
Uspokoiło się to wszystko dopiero po jakichś 30 minutach siedzenia i odpoczywania- nie wiem co to było, ale nie spodobało mi się to :-(
Mam nadzieję, że to tylko jakaś chwilowa, przejściowa niedyspozycja.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!