!! K....A !! NIE WIERZĘ !!!
Czwartek, 21 lipca 2011 | dodano:21.07.2011
Km: | 36.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 22.17 |
Pr. maks.: | 51.39 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
NO K....A NIE WIERZĘ !!!
Czwarty kapeć w okresie tygodnia- dokładnie tygodnia !!!!
To już nie może być przypadek!! Dla mnie jasno wynika, że opona jest już do wyrzucenia. To jakiś szmelc straszny jest, te opony Author SilkRoad.
Przecież normalnie na oponie przejeżdżam ok. 5 tys. km a ta przejeździła zaledwie 2,5 tys i nadaje się do kosza :-(
Najśmieszniejsze jest, że nawet nie wygląda na specjalnie zjeżdżoną, tylko na lekko podjeżdżoną, ale te kapcie doprowadzają mnie do rozpaczy- przecież tak nie da się jeździć. Uff .... wyrzuciłem z siebie złość, a teraz po kolei.
Rano: standardową traską do pracy, po nocnych ulewach gdzieniegdzie straszne kałuże i dużo błota, jakoś tak ciężko mi się jechało (to pewnie przez tę duchotę panującą w powietrzu) więc powoli, ślimaczym tempem do pracy.
Powrót: jak wyjeżdżałem świeciło słoneczko, więc postanowiłem sobie pokręcić rundki na Reja. Przy drugiej rundce się momentalnie mocno zachmurzyło i zaczęło padać, ale co mi tam- z cukru nie jestem- jadę dalej. Niestety wkrótce okazało się że to już koniec kręcenia rundek bo z tylnego koła momentalnie schodziło powietrze. Ręce mi opadły :-( Znowu!! W oponie usłyszałem (nawet nie zobaczyłem)dziurę, po chwili kiedy ją zlokalizowałem zobaczyłem w niej dosłownie mikroskopijny odłamek szkła, ale powietrze spierniczało tak, że zacząłem się obawiać że taki cały mokry i w padającym deszczu będę musiał jeszcze naprawiać kichę. Od tego momentu już niestety prosto do domu, po drodze 3 pompowania (tak powietrze schodziło) a i tak ledwo dojechałem.
Jestem bardzo zły, bo czeka mnie nieunikniony kolejny wydatek na nową oponę, nie wspominając o tym że muszę zaraz pójść i naprawiać koło ..... ZNOWU !!
Czwarty kapeć w okresie tygodnia- dokładnie tygodnia !!!!
To już nie może być przypadek!! Dla mnie jasno wynika, że opona jest już do wyrzucenia. To jakiś szmelc straszny jest, te opony Author SilkRoad.
Przecież normalnie na oponie przejeżdżam ok. 5 tys. km a ta przejeździła zaledwie 2,5 tys i nadaje się do kosza :-(
Najśmieszniejsze jest, że nawet nie wygląda na specjalnie zjeżdżoną, tylko na lekko podjeżdżoną, ale te kapcie doprowadzają mnie do rozpaczy- przecież tak nie da się jeździć. Uff .... wyrzuciłem z siebie złość, a teraz po kolei.
Rano: standardową traską do pracy, po nocnych ulewach gdzieniegdzie straszne kałuże i dużo błota, jakoś tak ciężko mi się jechało (to pewnie przez tę duchotę panującą w powietrzu) więc powoli, ślimaczym tempem do pracy.
Powrót: jak wyjeżdżałem świeciło słoneczko, więc postanowiłem sobie pokręcić rundki na Reja. Przy drugiej rundce się momentalnie mocno zachmurzyło i zaczęło padać, ale co mi tam- z cukru nie jestem- jadę dalej. Niestety wkrótce okazało się że to już koniec kręcenia rundek bo z tylnego koła momentalnie schodziło powietrze. Ręce mi opadły :-( Znowu!! W oponie usłyszałem (nawet nie zobaczyłem)dziurę, po chwili kiedy ją zlokalizowałem zobaczyłem w niej dosłownie mikroskopijny odłamek szkła, ale powietrze spierniczało tak, że zacząłem się obawiać że taki cały mokry i w padającym deszczu będę musiał jeszcze naprawiać kichę. Od tego momentu już niestety prosto do domu, po drodze 3 pompowania (tak powietrze schodziło) a i tak ledwo dojechałem.
Jestem bardzo zły, bo czeka mnie nieunikniony kolejny wydatek na nową oponę, nie wspominając o tym że muszę zaraz pójść i naprawiać koło ..... ZNOWU !!
komentarze
Może dlatego, że ruszasz z piskiem opon...
Na mojej przedniej bieżnik nie jest nawet specjalnie wytarty, na tylnej trochę tak. Turysta - 05:08 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj
Na mojej przedniej bieżnik nie jest nawet specjalnie wytarty, na tylnej trochę tak. Turysta - 05:08 wtorek, 26 lipca 2011 | linkuj
A na tych moich kendach przejechałem jak na razie 9 500 km.
Turysta - 18:13 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj
Ja mam takie najtańsze Kendy (Khan) i łapię kilka kapci w roku (ostatnia seria to cztery w ciągu 10 dni). Następne oponki na pewno będą z jakąś wkładką antyprzebiciową.
Turysta - 05:14 piątek, 22 lipca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!