dpd (zabawa w chowanego)
Czwartek, 19 maja 2011 | dodano:19.05.2011
Km: | 55.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:11 | km/h: | 25.36 |
Pr. maks.: | 54.93 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | 143( 77%) | |
Kalorie: | 1292kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Tytułowa zabawa w chowanego z ogniem w nogach. Rano był taki !!OGIEŃ!!, że wykręciłem do pracy rekordową średnią (w jedną stronę oczywiście) 29,05 km/h. Sam się zdziwiłem, że aż tyle.
Za to w drodze powrotnej ognia brak, w którymś momencie nawet wydawało mi się że go znalazłem .... na chwilę ..... ale zaraz się schował i już go nie znalazłem :-( Średnia przez to padła na pysk :-( Mam nadzieję, że to nie jest preludium do spadku formy :-(
Po pracy pojechałem na Reja i skręciłem sobie lajtowo 4 rundki pod łagodną.
Dziś straszny upał, lało się ze mnie jak z wiadra :-) Nad morzem z kolei ogromny tłok i ścisk. Ciekawostka, że rano nad morzem było tak samo ciepło jak gdzie indziej a od południa nad morzem zrobiło się dużo zimniej niż w głębi lądu. Dzięki temu nad morzem jechało się naprawdę przyjemnie- pomijając oczywiście ten ścisk.
Powrót z pulsometrem:
HZ: 11:25 11%
FZ: 47:54 45%
PZ: 43:44 42%
Za to w drodze powrotnej ognia brak, w którymś momencie nawet wydawało mi się że go znalazłem .... na chwilę ..... ale zaraz się schował i już go nie znalazłem :-( Średnia przez to padła na pysk :-( Mam nadzieję, że to nie jest preludium do spadku formy :-(
Po pracy pojechałem na Reja i skręciłem sobie lajtowo 4 rundki pod łagodną.
Dziś straszny upał, lało się ze mnie jak z wiadra :-) Nad morzem z kolei ogromny tłok i ścisk. Ciekawostka, że rano nad morzem było tak samo ciepło jak gdzie indziej a od południa nad morzem zrobiło się dużo zimniej niż w głębi lądu. Dzięki temu nad morzem jechało się naprawdę przyjemnie- pomijając oczywiście ten ścisk.
Powrót z pulsometrem:
HZ: 11:25 11%
FZ: 47:54 45%
PZ: 43:44 42%
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!