Rekreacyjna kaszubska rundka + 3 kkm
Sobota, 14 maja 2011 | dodano:14.05.2011
Km: | 171.35 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 06:29 | km/h: | 26.43 |
Pr. maks.: | 49.01 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | 135( 73%) | |
Kalorie: | 4324kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Zenon Wspaniały |
Ponieważ znowu jestem na Kaszubach, pogodę na sobotę ICM zapowiadał piękną, więc wybrałem się znowu na małą rundkę po Kaszubach.
Trasa podobna do poprzeniej a do Charzykowych wręcz taka sama: Brusy-Czersk-Karsin-Wiele-Lubnia-Leśno-Parzyn-Laska-Asmus-Drzewicz-Swornegacie-Małe Swornegacie-Bachorze-Funka-Charzykowy. Na berlinkę się już więcej nie wybiorę, więc dalej już inaczej.
Pobudka o 6:30, wyjazd 7:24. Na początku było chłodno, między 6 a 8 stopni więc nogawki, rękawki i cienki ortalionik. Po ok. 40 km wszystkie te dodatki wylądowały w plecaku i dalej jechałem już w pełnej opcji letniej.
Na początku aż do Czerska jechało się świetnie i bez wysiłku, bo wiatr trochę poganiał ale po nawrotce w Czersku już prawie cały czas trochę przeszkadzał więc i prędkości osiągane były niższe.
Wyjazd miał być z założenia rekreacyjny więc tempa nie kręciłem (komfortowo, rekreacyjnie, w strefie tlenowej i poniżej) a i zdjęć zrobiłem ciutkę więcej.
Na trasie Parzyn-Laska jest piękny, gładki jak stół asfalt na którym ani w jedną ani w drugą stronę nie spotkałem żywego ducha i ani jednego śmierdzącego blachosmroda :-)
Na tym samym odcinku, tuż przed Laską jest rzeka Kulawa i ścieżka edukacyjna Dolina Kulawy:
Dalej na trasie Laska-Asmus zatrzymałem się w Rezerwacie Przyrody "Piecki":
Następnie na trasie Małe Swornegacie-Charzykowy urzekł mnie ten widok:
Troszkę dłuższą chwilę przerwy zrobiłem sobie w Charzykowych:
Z Charzykowych pojechałem z powrotem tą samą trasą do Parzyna. Od Parzyna zrobiłem skrót przez las do Leśna (to te 2 kilosy w terenie) i z Leśna przez Czapiewice wróciłem już do Brus.
Na koniec na trasie Czapiewice-Brusy urzekł mnie jeszcze taki widoczek. Mlecze zakwitły na potęgę:
Ogólnie wycieczka BARDZO UDANA!!! Pogoda piękna, słoneczko, ciepło ale nie za ciepło. Mogłem się sycić przyrodą do woli.
Pulsometr:
HZ: 01:22:50 21%
FZ: 04:49:32 74%
PZ: 00:16:16 4%
Przy okazji pękł 3 tysiączek w tym roku.
Trasa podobna do poprzeniej a do Charzykowych wręcz taka sama: Brusy-Czersk-Karsin-Wiele-Lubnia-Leśno-Parzyn-Laska-Asmus-Drzewicz-Swornegacie-Małe Swornegacie-Bachorze-Funka-Charzykowy. Na berlinkę się już więcej nie wybiorę, więc dalej już inaczej.
Pobudka o 6:30, wyjazd 7:24. Na początku było chłodno, między 6 a 8 stopni więc nogawki, rękawki i cienki ortalionik. Po ok. 40 km wszystkie te dodatki wylądowały w plecaku i dalej jechałem już w pełnej opcji letniej.
Na początku aż do Czerska jechało się świetnie i bez wysiłku, bo wiatr trochę poganiał ale po nawrotce w Czersku już prawie cały czas trochę przeszkadzał więc i prędkości osiągane były niższe.
Wyjazd miał być z założenia rekreacyjny więc tempa nie kręciłem (komfortowo, rekreacyjnie, w strefie tlenowej i poniżej) a i zdjęć zrobiłem ciutkę więcej.
Na trasie Parzyn-Laska jest piękny, gładki jak stół asfalt na którym ani w jedną ani w drugą stronę nie spotkałem żywego ducha i ani jednego śmierdzącego blachosmroda :-)
Na tym samym odcinku, tuż przed Laską jest rzeka Kulawa i ścieżka edukacyjna Dolina Kulawy:
Dalej na trasie Laska-Asmus zatrzymałem się w Rezerwacie Przyrody "Piecki":
Następnie na trasie Małe Swornegacie-Charzykowy urzekł mnie ten widok:
Troszkę dłuższą chwilę przerwy zrobiłem sobie w Charzykowych:
Z Charzykowych pojechałem z powrotem tą samą trasą do Parzyna. Od Parzyna zrobiłem skrót przez las do Leśna (to te 2 kilosy w terenie) i z Leśna przez Czapiewice wróciłem już do Brus.
Na koniec na trasie Czapiewice-Brusy urzekł mnie jeszcze taki widoczek. Mlecze zakwitły na potęgę:
Ogólnie wycieczka BARDZO UDANA!!! Pogoda piękna, słoneczko, ciepło ale nie za ciepło. Mogłem się sycić przyrodą do woli.
Pulsometr:
HZ: 01:22:50 21%
FZ: 04:49:32 74%
PZ: 00:16:16 4%
Przy okazji pękł 3 tysiączek w tym roku.
komentarze
To ja wiem, że Focus to najlepsza maszyna na takie ściganie - ale rama jest dla mnie ciut za duża i nie dam rady usiedzieć na niej 200km.. Inna sprawa pokręcić do max 60-80km - ale więcej to już nie jest takie proste. Zresztą - zobaczymy co będzie.
emonika - 19:22 wtorek, 17 maja 2011 | linkuj
Jak nie pojadę do Nałęczowa - to bede na KR - ale nie na szosowym rowerku raczej :)
emonika - 05:52 wtorek, 17 maja 2011 | linkuj
nooo i ja tu mieszkam gdzieś w okolicach ? i tego nie widziałam ? czas to nadrobić !
Gratulacje Marchos !!! emonika - 21:13 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj
Gratulacje Marchos !!! emonika - 21:13 poniedziałek, 16 maja 2011 | linkuj
Gratuluję 3000km! Pogoda była faktycznie bardzo dobra, oby więcej takich dni.
adas172002 - 08:03 niedziela, 15 maja 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!