dpd-próba ognia+serwis
Środa, 30 marca 2011 | dodano:30.03.2011
Km: | 34.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 26.13 |
Pr. maks.: | 50.22 | Temperatura: | 6.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Tytułowa próba ognia, to jazda z chwilowymi sprintami na maksa, jak wczoraj z Masakratorem Ggrzegorzem. Dziś próbowałem tego w obie strony- to chyba naprawdę działa :-)
Rano: ok. +6 stopni, ciepło, ale nie chciało mi się wstawać wcześnie bo niewyspany jestem, więc najkrótszą do pracy.
Powrót: też ciepło, ok. 5-6 stopni, padał drobniutki deszczyk ale b.słabo. Z pracy pojechałem sobie do Parku Północnego a potem w drodze powrotnej zajechałem do nowego sklepu i serwisu rowerowego Bikersworld na Hallera. Jak na razie jestem sceptyczny, bo części od ręki nie mają i coś tam ściemniają. Serwis też dopiero rozkręcają. Ale postanowiłem im dać szansę: zamówiłem części i czekam kiedy zadzwonią że mogę odebrać. Zobaczymy jakie ceny, jakie części- podzielę się wrażeniami. Zawsze to byłoby mi po drodze gdyby było OK. Jak części będą za drogie, to ich po prostu nie odbiorę.
A wracając do krótkich sprintów, to chyba (jeżeli dam radę) wprowadzę je na stałe do codziennych przejazdów bo to chyba działa: wczoraj byłem taki złachany po powrocie a dziś sił mi nie brakowało.
Rano: ok. +6 stopni, ciepło, ale nie chciało mi się wstawać wcześnie bo niewyspany jestem, więc najkrótszą do pracy.
Powrót: też ciepło, ok. 5-6 stopni, padał drobniutki deszczyk ale b.słabo. Z pracy pojechałem sobie do Parku Północnego a potem w drodze powrotnej zajechałem do nowego sklepu i serwisu rowerowego Bikersworld na Hallera. Jak na razie jestem sceptyczny, bo części od ręki nie mają i coś tam ściemniają. Serwis też dopiero rozkręcają. Ale postanowiłem im dać szansę: zamówiłem części i czekam kiedy zadzwonią że mogę odebrać. Zobaczymy jakie ceny, jakie części- podzielę się wrażeniami. Zawsze to byłoby mi po drodze gdyby było OK. Jak części będą za drogie, to ich po prostu nie odbiorę.
A wracając do krótkich sprintów, to chyba (jeżeli dam radę) wprowadzę je na stałe do codziennych przejazdów bo to chyba działa: wczoraj byłem taki złachany po powrocie a dziś sił mi nie brakowało.
komentarze
Sprinty, powiadasz... Jak długie te krótkie sprinty i przerwy między nimi? :)
Luszi - 20:49 środa, 30 marca 2011 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!