dpd-słabo :-(
Środa, 9 lutego 2011 | dodano:09.02.2011
Km: | 38.37 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:38 | km/h: | 23.49 |
Pr. maks.: | 35.87 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Wieje wiater wieje .... a gałęzie leżą :-( W Sopocie od wczoraj większość leżących na drogach rowerowych gałęzi posprzątali, a w Gdańsku leżą.
Rano: ok. +2 stopnie, wiatr wiał dalej a ponieważ wiał prosto w twarz, to jechało mi się rano ciężko a nawet bardzo ciężko. Siły jakoś też specjalnie nie miałem więc zamulałem konkretnie.
Po wczorajszej glebie najbardziej ... o dziwo .... dokuczały mi dzisiaj zakwasy w mięśniach prawej ręki a nie siniaki i potłuczenia.
Kurczaczki .... ręką nie mogę ruszać :-( tak mi się mięśnie zakwasiły.
Powrót: postanowiłem pojechać znowu do Parku Północnego trochę pokręcić i tak też zrobiłem. W Parku Północnym jeszcze dodatkowe rundki i powrót do domu. W drodze powrotnej jechało się już znacznie lepiej więc i tempo trochę podkręciłem, średnia wyszła więc w miarę przyzwoita.
Poza tym nic spektakularnego, pełen standard.
Rano: ok. +2 stopnie, wiatr wiał dalej a ponieważ wiał prosto w twarz, to jechało mi się rano ciężko a nawet bardzo ciężko. Siły jakoś też specjalnie nie miałem więc zamulałem konkretnie.
Po wczorajszej glebie najbardziej ... o dziwo .... dokuczały mi dzisiaj zakwasy w mięśniach prawej ręki a nie siniaki i potłuczenia.
Kurczaczki .... ręką nie mogę ruszać :-( tak mi się mięśnie zakwasiły.
Powrót: postanowiłem pojechać znowu do Parku Północnego trochę pokręcić i tak też zrobiłem. W Parku Północnym jeszcze dodatkowe rundki i powrót do domu. W drodze powrotnej jechało się już znacznie lepiej więc i tempo trochę podkręciłem, średnia wyszła więc w miarę przyzwoita.
Poza tym nic spektakularnego, pełen standard.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!