dpd-kocham wiatr .......... czasami ;-)
Piątek, 4 lutego 2011 | dodano:04.02.2011
Km: | 24.91 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:01 | km/h: | 24.50 |
Pr. maks.: | 44.98 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: ok. +2 stopnie, przez noc wiał wiatr i rano zresztą też. Jakież było moje zdziwienie ...... i zadowolenie, kiedy wyjechałem rano a tam po wczorajszym straszliwym błocie nie zostało śladu :-) Wiatr wszystko pięknie osuszył- szczególnie nad morzem: wczoraj mega błoto z piaskiem a dzisiaj suchutki piaseczek jak na plaży prawie.
Jechało się też doskonale, bo akurat wspaniale poganiał mnie w plecy. Na tyle dobrze, że rano średnia do pracy wyszła ponad 26 km/h.
Niestety jak już przyjechałem do pracy, to zaczął padać deszcz i padał z małymi przerwami cały dzień. Powrót więc znowu w błocie :-( i niestety jak rano wiatr pchał w plecy tak w drodze powrotnej wiał prosto w twarz. Ciężko się jechało momentami, ale postanowiłem pocisnąć ile dam rady na maksa przed weekendowym wypoczynkiem. Średnia mocno spadła, ale i tak jestem zadowolony.
Wczoraj wieczorem, jak zgarniałem trochę piach z napędu to zauważyłem że w mojej tylnej przerzutce po ok. 12 tys. km całkowicie znikły zęby :-) Jakiś czas temu jak czyściłem przerzutkę to zęby były jak kiełki szczeniaczka a teraz ich po prostu nie ma :-) Zostały tylko lekko pofalowane kółka :-) Ale co tam, przerzutka działa, biegi zmienia, więc kto by się tam tym przejmował :-)
Jechało się też doskonale, bo akurat wspaniale poganiał mnie w plecy. Na tyle dobrze, że rano średnia do pracy wyszła ponad 26 km/h.
Niestety jak już przyjechałem do pracy, to zaczął padać deszcz i padał z małymi przerwami cały dzień. Powrót więc znowu w błocie :-( i niestety jak rano wiatr pchał w plecy tak w drodze powrotnej wiał prosto w twarz. Ciężko się jechało momentami, ale postanowiłem pocisnąć ile dam rady na maksa przed weekendowym wypoczynkiem. Średnia mocno spadła, ale i tak jestem zadowolony.
Wczoraj wieczorem, jak zgarniałem trochę piach z napędu to zauważyłem że w mojej tylnej przerzutce po ok. 12 tys. km całkowicie znikły zęby :-) Jakiś czas temu jak czyściłem przerzutkę to zęby były jak kiełki szczeniaczka a teraz ich po prostu nie ma :-) Zostały tylko lekko pofalowane kółka :-) Ale co tam, przerzutka działa, biegi zmienia, więc kto by się tam tym przejmował :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!