dpd- czy kupić łyżwy?
Czwartek, 13 stycznia 2011 | dodano:13.01.2011
Km: | 22.79 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 23.58 |
Pr. maks.: | 49.74 | Temperatura: | 3.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Na Hallera i nad morzem taki lód się zrobił, że chyba tylko na łyżwach dałoby się tam jechać drogą rowerową. Dziś poruszałem się głównie po jezdniach, razem z blachosmrodami, bo nie mam opon z kolcami do jazdy po lodzie.
Rano: na 3 Maja podczepiłem się kawałek za ciężarówkę ;-) stąd prędkość maksymalna całkiem niezła. Dziś na Hallera jak tylko wjechałem na drogę rowerową to prawie glebę zaliczyłem- tafla lodowa pokryta jeszcze warstwą wody. Szybko zrezygnowałem z jazdy drogami rowerowymi i zjechałem na asfalt. Asfaltami dojechałem do samej pracy.
Powrót: znów kawałek asfaltem, ale na wysokości Piastowskiej zjechałem nad morze. Rzut oka na drogę rowerową i ....... nie odważyłem sie nią pojechać- idealnie błyszcząca jak lustro tafla lodu. Zdecydowałem się pojechać chodnikiem, pomimo tarki, bo chodnik przynajmniej posypany piaskiem. Od morza jechałem znowu asfaltem Hallera prawie do samego węzła Kliniczna. Stamtąd już drogą rowerową bo na Zwycięstwa jest OK. Dzięki jeździe asfaltami średnia wyszła całkiem niezła, choć miesiąc przerwy zrobił niestety swoje- kondycja osłabła. Pozdrower dla wszystkich bikerów.
Rano: na 3 Maja podczepiłem się kawałek za ciężarówkę ;-) stąd prędkość maksymalna całkiem niezła. Dziś na Hallera jak tylko wjechałem na drogę rowerową to prawie glebę zaliczyłem- tafla lodowa pokryta jeszcze warstwą wody. Szybko zrezygnowałem z jazdy drogami rowerowymi i zjechałem na asfalt. Asfaltami dojechałem do samej pracy.
Powrót: znów kawałek asfaltem, ale na wysokości Piastowskiej zjechałem nad morze. Rzut oka na drogę rowerową i ....... nie odważyłem sie nią pojechać- idealnie błyszcząca jak lustro tafla lodu. Zdecydowałem się pojechać chodnikiem, pomimo tarki, bo chodnik przynajmniej posypany piaskiem. Od morza jechałem znowu asfaltem Hallera prawie do samego węzła Kliniczna. Stamtąd już drogą rowerową bo na Zwycięstwa jest OK. Dzięki jeździe asfaltami średnia wyszła całkiem niezła, choć miesiąc przerwy zrobił niestety swoje- kondycja osłabła. Pozdrower dla wszystkich bikerów.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!