dpd(prawie wyrównany rekord)
Piątek, 3 grudnia 2010 | dodano:03.12.2010
Km: | 25.34 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 20.27 |
Pr. maks.: | 36.58 | Temperatura: | -15.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
O temperaturę chodzi oczywiście :-) Dziś rano jak wychodziłem było -15 stopni. Mój rekord to -16. Muszę koniecznie pochwalić służby odśnieżania w Gdańsku, ponieważ dziś cała moja trasa rowerowa do pracy była pięknie odśnieżona!! Dziś rano spotkałem tylko 4 bikerów.
Powrót: Jak wychodziłem z pracy było -6 do -7 stopni- wyrażnie czuło się że jest cieplej. Jakoś ciężko mi się jechało, nie wiem dlaczego. Mało siły w mięśniach- może to od mrozu? A może potrzebuję odpocząć i wyspać się przez weekend?
Ręce marzną strasznie, muszę pilnie coś pomyśleć, bo ciągle balansuję na granicy odmrożeń. Na Hallera korek taki jak wczoraj, a ja sobie jadę :-)
Ach no i jeszcze zapomniałem napisać, że jak wraca się po ciemku z pracy nad morzem (świecą latarnie i jest ładny mrozek) to przecudnie śnieg skrzy się w świetle- po prostu rewelacja. Teraz jak nie wieje, to nad morzem jest taka cudowna cisza, że można się wsłuchiwać w skrzypienie opony na śniegu.
Powrót: Jak wychodziłem z pracy było -6 do -7 stopni- wyrażnie czuło się że jest cieplej. Jakoś ciężko mi się jechało, nie wiem dlaczego. Mało siły w mięśniach- może to od mrozu? A może potrzebuję odpocząć i wyspać się przez weekend?
Ręce marzną strasznie, muszę pilnie coś pomyśleć, bo ciągle balansuję na granicy odmrożeń. Na Hallera korek taki jak wczoraj, a ja sobie jadę :-)
Ach no i jeszcze zapomniałem napisać, że jak wraca się po ciemku z pracy nad morzem (świecą latarnie i jest ładny mrozek) to przecudnie śnieg skrzy się w świetle- po prostu rewelacja. Teraz jak nie wieje, to nad morzem jest taka cudowna cisza, że można się wsłuchiwać w skrzypienie opony na śniegu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!