dpd(mróz, mróz, ale lodu coraz mniej)
Środa, 1 grudnia 2010 | dodano:01.12.2010
Km: | 25.39 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 21.76 |
Pr. maks.: | 39.24 | Temperatura: | -12.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: na termometrze -12, ale pogodnie, śnieg nie padał, jechało się b.dobrze.
Wczoraj wydawało mi się że lodu na drogach rowerowych coraz mniej, ale stukałem się w głowę.... przecież jak, nie roztapia się przecież bo cały czas jest minus.
A jednak miałem rację.....jest go coraz mniej za każdym razem. Sądzę że wykrusza się pod kołami bikerów i wiatr go potem wywiewa. Jedzie się coraz pewniej i coraz mniej niebezpiecznych lodowych tafli. Problemem są tylko strasznie marznące ręce :-(
Powrót: nad samym morzem straszny mordewind, temperatura taka sama jak rano, znowu marznące ręce. Mimo to jechało się bardzo dobrze a i średnia się poprawiła dzięki zmniejszającej się ilości lodu.
Ciekaw jestem co będzie jutro, bo od 9 rano ma sypać do końca dnia śnieg- ciekawe co to będzie ;-)
A moja Sigma 1106 okazuje się być szmelcem. Zamarza przy -12 :-(. Moja stara Vetta przy -16 nie robiła żadnych numerów a Sigma już przy -12. Coś świruje w zmierzonych dystansach, wyświetla odczyty z taką flegmą że nie da się odczytać aktualnej prędkości, nie mówiąc o zmianie trybów w czasie jazdy- o tej funkcjonalności praktycznie można zapomnieć. Słabo to o niej świadczy :-(
Wczoraj wydawało mi się że lodu na drogach rowerowych coraz mniej, ale stukałem się w głowę.... przecież jak, nie roztapia się przecież bo cały czas jest minus.
A jednak miałem rację.....jest go coraz mniej za każdym razem. Sądzę że wykrusza się pod kołami bikerów i wiatr go potem wywiewa. Jedzie się coraz pewniej i coraz mniej niebezpiecznych lodowych tafli. Problemem są tylko strasznie marznące ręce :-(
Powrót: nad samym morzem straszny mordewind, temperatura taka sama jak rano, znowu marznące ręce. Mimo to jechało się bardzo dobrze a i średnia się poprawiła dzięki zmniejszającej się ilości lodu.
Ciekaw jestem co będzie jutro, bo od 9 rano ma sypać do końca dnia śnieg- ciekawe co to będzie ;-)
A moja Sigma 1106 okazuje się być szmelcem. Zamarza przy -12 :-(. Moja stara Vetta przy -16 nie robiła żadnych numerów a Sigma już przy -12. Coś świruje w zmierzonych dystansach, wyświetla odczyty z taką flegmą że nie da się odczytać aktualnej prędkości, nie mówiąc o zmianie trybów w czasie jazdy- o tej funkcjonalności praktycznie można zapomnieć. Słabo to o niej świadczy :-(
komentarze
Eee, no poza kruszeniem się lodu jest też takie zjawisko co się nazywa sublimacja ;-)
adas172002 - 18:54 środa, 1 grudnia 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!