dpd (trochę mokro,trochę wietrznie,trochę leniwie)
Poniedziałek, 22 listopada 2010 | dodano:22.11.2010
Km: | 24.57 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 23.78 |
Pr. maks.: | 40.31 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano: sucho, troszkę wietrznie, w miarę ciepło. Jechałem sobie leniwie, bezwysiłkowo, bo nie chciało mi sie cisnąć.
W ciągu dnia rozpadał się deszcz.
Powrót: trochę padało, tak nawet przyjemnie, wiaterek mocniejszy niż rano ale nie przeszkadzał jakoś specjalnie (ładne fale na morzu). Tempo znowu leniwe i bezwysiłkowe.
Blisko domu utonąłem z rowerem i butami w bajorze błota, którego jeszcze w piątek tam nie było :-(
Coś tam remontują i rozgrzebali, potem zagrzebali i zrobiło się błotne bajoro :-(
Musiałem czyścić buty i ochraniacze po powrocie. Rower na szczęście wypłukałem w kałuży, ale mimo to już jest tak brudny po tych wszystkich deszczach, że prawie nie widać przerzutek.
W ciągu dnia rozpadał się deszcz.
Powrót: trochę padało, tak nawet przyjemnie, wiaterek mocniejszy niż rano ale nie przeszkadzał jakoś specjalnie (ładne fale na morzu). Tempo znowu leniwe i bezwysiłkowe.
Blisko domu utonąłem z rowerem i butami w bajorze błota, którego jeszcze w piątek tam nie było :-(
Coś tam remontują i rozgrzebali, potem zagrzebali i zrobiło się błotne bajoro :-(
Musiałem czyścić buty i ochraniacze po powrocie. Rower na szczęście wypłukałem w kałuży, ale mimo to już jest tak brudny po tych wszystkich deszczach, że prawie nie widać przerzutek.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!