Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

dpd-mam totalnego lenia

Wtorek, 17 sierpnia 2010 | dodano:17.08.2010
Km:14.78Km teren:0.00 Czas:00:33km/h:26.87
Pr. maks.:47.46Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Pracuś Doskonały
Najkrótszą drogą w obie strony. Mam totalnego lenia do jeżdżenia, poza dojazdami do pracy. Nie ma przeszkód żebym gdzieś śmigał po pracy a jednak totalnie mi się nie chce :-( Uważam, że to niepokojący objaw. Może to znużenie jeżdżeniem ciągle na Reja albo ciągle w te same miejsca. Taki mały rodzynek dla osłody: rano do pracy udało mi się wykręcić moją rekordową średnią prędkość przez miasto: 30,1 km/h. Niestety w drodze powrotnej zawsze średnia wali się w gruzy, bo światła są tak zestrojone że muszę się wszędzie zatrzymywać a do tego trzeba po południu bardzo uważać bo jest bardzo duży ruch. Dziś na Zwycięstwa jak zwykle mega korek- ciekawe co to będzie jak skończą się wakacje- na szczęście mnie to nie dotyczy :-)

komentarze
No właśnie, coś się tak na tego Reja uparł? Bliżej masz Oliwę i masę podjazdów. Nie wszystkie są w asfalcie co niekoniecznie jest wadą :)
sirmicho
- 19:43 wtorek, 17 sierpnia 2010 | linkuj
Gratulacje z powodu udanego startu rodzinnego w niedzielę. Widzę że następne pokolenie zaczyna blogowanie na BS :-) A na lenia może odmiana - zamiast na Reja może okolice Doliny Radości?
adas172002
- 19:38 wtorek, 17 sierpnia 2010 | linkuj
Dzięki :-) Całe szczęście że codziennie dojeżdżam do pracy na rowerze, bo inaczej wogóle bym przestał jeździć. Dojazdy do pracy to niezły motywator i duża frajda że nie trzeba stać w korkach.
marchos
- 19:08 wtorek, 17 sierpnia 2010 | linkuj
Też miałem takiego lenia :) Przez caały tydzień mnie trzymał,ale jakoś się wczoraj nastawiłem,że choćby mieli mnie siłą ściągać z roweru,to i tak do końca wakacji->codziennie jazdaa! No i tego samego zalecam Tobie,wiara w siebie :D
JakeShake
- 18:52 wtorek, 17 sierpnia 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum