Miał być spacerek, ale nie wyszło :-)
Piątek, 25 czerwca 2010 | dodano:25.06.2010
Km: | 33.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 26.37 |
Pr. maks.: | 38.10 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Choroba nie odpuszcza, cały czas jestem zakaszlany i zasmarkany :-(
Rano najkrótszą do pracy.
Po pracy miałem wielką ochotę pojeździć, ale ze względu na chorobę postanowiłem przejechać się nad morzem spacerowym tempem. Niestety jak zwykle spacerowe tempo mi nie wyszło. Jak poprzednio cały czas ktoś jechał z przodu i cały czas musiałem kogoś doganiać. Dodatkowo jeden gość wsiadł mi na koło w którymś momencie, więc co było robić, trzeba było go zgubić :-) Wyszło z tego całkiem przyzwoite tempo, jak na chorobę. O dziwo- nie wiem na czym to polega, ale cały czas kaszlę jak najęty a kiedy jadę na rowerku to ani razu nie zakaszlę :-) Trasa: z pracy nad morze, do Parku Północnego w Sopocie i powrót nad morzem do Brzeźna a potem do domu.
Rano najkrótszą do pracy.
Po pracy miałem wielką ochotę pojeździć, ale ze względu na chorobę postanowiłem przejechać się nad morzem spacerowym tempem. Niestety jak zwykle spacerowe tempo mi nie wyszło. Jak poprzednio cały czas ktoś jechał z przodu i cały czas musiałem kogoś doganiać. Dodatkowo jeden gość wsiadł mi na koło w którymś momencie, więc co było robić, trzeba było go zgubić :-) Wyszło z tego całkiem przyzwoite tempo, jak na chorobę. O dziwo- nie wiem na czym to polega, ale cały czas kaszlę jak najęty a kiedy jadę na rowerku to ani razu nie zakaszlę :-) Trasa: z pracy nad morze, do Parku Północnego w Sopocie i powrót nad morzem do Brzeźna a potem do domu.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!