dpd+spalanie nadmiaru energii na Reja (3 kkm)
Czwartek, 17 czerwca 2010 | dodano:17.06.2010
Km: | 52.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:59 | km/h: | 26.37 |
Pr. maks.: | 47.90 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rano najkrótszą do pracy. Po pracy postanowiłem spalić trochę energii, która gromadzi się od niejeżdżenia na rowerze (bo dojazd do pracy i powrót to przecież nie jazda na rowerze :-)
Pojechałem na Reja, skręciłem lajtowo 4 rundki pod ostrą górę i wróciłem nad morzem do domu- jazda nad morzem to był błąd (całe stada maruderów tarasujących przejazd, rolkarzy i ogólny tłok, ścisk i nie można się rozpędzić bo co chwilę trzeba się przeciskać pomiędzy smęcącymi się ludźmi), ale trudno popełniłem go :-)
Sądząc jednak po końcowej średniej nie było aż tak źle :-)
AAAA .... no i 3 tysiące w tym roku zdobyte :-).
Pojechałem na Reja, skręciłem lajtowo 4 rundki pod ostrą górę i wróciłem nad morzem do domu- jazda nad morzem to był błąd (całe stada maruderów tarasujących przejazd, rolkarzy i ogólny tłok, ścisk i nie można się rozpędzić bo co chwilę trzeba się przeciskać pomiędzy smęcącymi się ludźmi), ale trudno popełniłem go :-)
Sądząc jednak po końcowej średniej nie było aż tak źle :-)
AAAA .... no i 3 tysiące w tym roku zdobyte :-).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!