dpd(zamulanie po wczorajszym)
Piątek, 4 czerwca 2010 | dodano:04.06.2010
Km: | 14.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:38 | km/h: | 23.05 |
Pr. maks.: | 36.20 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Dziś trzeba było pojechać do pracy, a jeszcze nie doszedłem do siebie po wczorajszym, więc rano potwornie zamulałem, do tego jeszcze znajomy z wczoraj mordewind :-( .... masakra.
Powrót już w miarę OK, wiatr w plecy więc jechało się spokojnie i bez wysiłku.
Po wczorajszym boli mnie kolano- teraz dla odmiany prawe oraz kostka- też prawa. W mięśniach zakwasów większych nie czuję, ale mocy też nie czuję :-) Do tego czuję ogólne wycieńczenie organizmu- to pewnie dlatego, że nie miałem ze sobą żadnych napojów izotonicznych ani żeli (które miałem na Kaszebe). Wczoraj zresztą zważyłem się po powrocie do domu- byłem 4 kg lżejszy- to wszystko poszło przez skórę razem z cennymi dla organizmu mikroelementami. Trzeba by to było teraz uzupełnić.
Powrót już w miarę OK, wiatr w plecy więc jechało się spokojnie i bez wysiłku.
Po wczorajszym boli mnie kolano- teraz dla odmiany prawe oraz kostka- też prawa. W mięśniach zakwasów większych nie czuję, ale mocy też nie czuję :-) Do tego czuję ogólne wycieńczenie organizmu- to pewnie dlatego, że nie miałem ze sobą żadnych napojów izotonicznych ani żeli (które miałem na Kaszebe). Wczoraj zresztą zważyłem się po powrocie do domu- byłem 4 kg lżejszy- to wszystko poszło przez skórę razem z cennymi dla organizmu mikroelementami. Trzeba by to było teraz uzupełnić.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!