dpd(Reja,Pachołek-tłok tłok tłok :-)
Środa, 19 maja 2010 | dodano:19.05.2010
Km: | 65.60 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:48 | km/h: | 23.43 |
Pr. maks.: | 44.80 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Waldek, żałuj że nie wybrałeś się dziś na rower ;-)
Rano ok. 10 stopni, pochmurno, bezdeszczowo, wiatr się już uspokoił- najkrótszą drogą do pracy- jechało się świetnie.
W ciągu dnia zza chmur wyjrzało w końcu po wielu dniach słońce- więc szybka decyzja- dziś pokręcę po pracy- trzeba korzystać z niewielu momentów kiedy jest słoneczko :-)
Z pracy na Reja- zrobiłem 6 podjazdów pod ostrą- takiego tłoku rowerzystów na Reja to jeszcze w tym roku nie widziałem- aż serce roście kiedy mija się całe sznureczki rowersów jeżdżących po Reja.
Z Reja pojechałem przez Borodziej i drogę nadleśniczych na Pachołek- na drodze nadleśniczych tak jak ostatnio dużo błota ale spokojnie można jechać, dalej na szlakach pieszych i rowerowych już luksusowo. Uprzątnęli też drzewa które leżały na szlaku. Z Pachołak zjechałem ostrym zjazdem po zboczu w stronę ZOO i wbiłem się w Kościerską a podem w Dolinę Radości. Niestety od Pachołka już znowu jechałem bez słoneczka, bo się znów zachmurzyło :-( Z Doliny Radości do Słowackiego, potem Matemblewo, Wrzeszcz i do domu. Trochę dziś podjeżdżania pod góreczki było, ale forma chyba jest, bo specjalnie nie stanowi to problemu :-)
Dziś wszędzie dosłownie mnóstwo rowerzystów (spragnieni słoneczka wylegli w plener :-) Dobrze że nie wpadłem na pomysł żeby pojechać nad morze, bo tam pewnie masakra, taki tłok. Pozdrower dla wszystkich rowersów :-)
Rano ok. 10 stopni, pochmurno, bezdeszczowo, wiatr się już uspokoił- najkrótszą drogą do pracy- jechało się świetnie.
W ciągu dnia zza chmur wyjrzało w końcu po wielu dniach słońce- więc szybka decyzja- dziś pokręcę po pracy- trzeba korzystać z niewielu momentów kiedy jest słoneczko :-)
Z pracy na Reja- zrobiłem 6 podjazdów pod ostrą- takiego tłoku rowerzystów na Reja to jeszcze w tym roku nie widziałem- aż serce roście kiedy mija się całe sznureczki rowersów jeżdżących po Reja.
Z Reja pojechałem przez Borodziej i drogę nadleśniczych na Pachołek- na drodze nadleśniczych tak jak ostatnio dużo błota ale spokojnie można jechać, dalej na szlakach pieszych i rowerowych już luksusowo. Uprzątnęli też drzewa które leżały na szlaku. Z Pachołak zjechałem ostrym zjazdem po zboczu w stronę ZOO i wbiłem się w Kościerską a podem w Dolinę Radości. Niestety od Pachołka już znowu jechałem bez słoneczka, bo się znów zachmurzyło :-( Z Doliny Radości do Słowackiego, potem Matemblewo, Wrzeszcz i do domu. Trochę dziś podjeżdżania pod góreczki było, ale forma chyba jest, bo specjalnie nie stanowi to problemu :-)
Dziś wszędzie dosłownie mnóstwo rowerzystów (spragnieni słoneczka wylegli w plener :-) Dobrze że nie wpadłem na pomysł żeby pojechać nad morze, bo tam pewnie masakra, taki tłok. Pozdrower dla wszystkich rowersów :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!