dpd(pierwszy tysiąc)(rok temu pierwszy wyjazd)
Środa, 7 kwietnia 2010 | dodano:07.04.2010
Km: | 73.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:19 | km/h: | 22.07 |
Pr. maks.: | 43.70 | Temperatura: | 2.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Rok temu pierwszy wyjazd w roku, dziś pierwszy tysiąc w roku :-) Chyba dobrze.
Rano: chłodno, tylko +2 stopnie, więc ubrałem się cieplej niż w dniach poprzednich, pełna traska okrężna plus dodatkowe rundki w Parku Północnym w Sopocie. Jechało się sympatycznie.
Powrót: słoneczko, ale temperatura tylko ok. +5 stopni i zimnawy wiatr. Pojechałem na Reja machnąć 4 rundki pod łagodną. Na Reja ładnie, sucho, zero śniegu, kilku rowersów, na zjazdach zimno (wiatr)- początkowo jechałem w rozpiętej kurtce ale po 2-giej rundce kurtkę zapiąłem i wcale nie było mi za ciepło. Ciekawe: przed chwilą wróciłem do domu- świeciło słońce, minął moment i zrobiło się momentalnie biało jak mleko (mgła). Z moją formą rowerową jakoś słabo, nie mam pary w nogach- czy to już starość :-(
Rano: chłodno, tylko +2 stopnie, więc ubrałem się cieplej niż w dniach poprzednich, pełna traska okrężna plus dodatkowe rundki w Parku Północnym w Sopocie. Jechało się sympatycznie.
Powrót: słoneczko, ale temperatura tylko ok. +5 stopni i zimnawy wiatr. Pojechałem na Reja machnąć 4 rundki pod łagodną. Na Reja ładnie, sucho, zero śniegu, kilku rowersów, na zjazdach zimno (wiatr)- początkowo jechałem w rozpiętej kurtce ale po 2-giej rundce kurtkę zapiąłem i wcale nie było mi za ciepło. Ciekawe: przed chwilą wróciłem do domu- świeciło słońce, minął moment i zrobiło się momentalnie biało jak mleko (mgła). Z moją formą rowerową jakoś słabo, nie mam pary w nogach- czy to już starość :-(
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!