dpd(krótki rękawek i nagły powrót sił)
Czwartek, 25 marca 2010 | dodano:25.03.2010
Km: | 43.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:45 | km/h: | 25.09 |
Pr. maks.: | 50.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Siły jak nagle mnie opuściły (kryzys w minionych dniach) tak nagle powróciły. Dziś rano najkrótszą trasą do pracy- ale rower szedł jak przecinak :-) a przecież od wczoraj się nic nie zmieniło (wczoraj jechałem jak emeryt). Rano wyszła mi średnia prędkość powyżej 26 km/h.
Powrót: postanowiłem śmignąć na Reja i zrobić sobie jedną rundkę i zobaczyć co tam słychać. Na Reja leży jeszcze na poboczach śnieg i jest pełno błota. Okazało się że jest tak ciepło, że musiałem się zatrzymać i schować kurtkę do plecaka. Resztę trasy jechałem tylko w koszulce z krótkim rękawem- gdybym miał zamiast długich spodni krótkie i nogawki, to nogawki też bym zdjął. Po Reja zjechałem w dół do morza i śmignąłem sobie do końca Parku Północnego. Ciekawostka, że w Parku Północnym było bardzo zimno- prawie zmarzłem. Jechało się było ciepło i nagle ściana zimna i cały Park Północny zimno. Ciekawe doznanie :-)
Potem powrót nad morzem do Brzeźna i do domu. Trzeba będzie zmienić trasę powrotów znad morza do Matemblewa, bo zaczyna się robić nad morzem tłoczno i niebezpiecznie: dziś mijałem się z 2 rolkarzami i rowerzystą na 4-ech (było groźnie). Rolkarze niestety jadąc zajmują dużo więcej miejsca na ścieżce niż powinni, poza tym pojawiło się mnóstwo niedzielnych rowerzystów i rolkarzy którzy nie honorują stron którymi się jeździ, jeżdżą sobie parami i nie reagują na dzwonek, jeżdżą zygzakiem, itp. itd. :-( niestety. Czas już najwyższy zmienić trasę.
Powrót: postanowiłem śmignąć na Reja i zrobić sobie jedną rundkę i zobaczyć co tam słychać. Na Reja leży jeszcze na poboczach śnieg i jest pełno błota. Okazało się że jest tak ciepło, że musiałem się zatrzymać i schować kurtkę do plecaka. Resztę trasy jechałem tylko w koszulce z krótkim rękawem- gdybym miał zamiast długich spodni krótkie i nogawki, to nogawki też bym zdjął. Po Reja zjechałem w dół do morza i śmignąłem sobie do końca Parku Północnego. Ciekawostka, że w Parku Północnym było bardzo zimno- prawie zmarzłem. Jechało się było ciepło i nagle ściana zimna i cały Park Północny zimno. Ciekawe doznanie :-)
Potem powrót nad morzem do Brzeźna i do domu. Trzeba będzie zmienić trasę powrotów znad morza do Matemblewa, bo zaczyna się robić nad morzem tłoczno i niebezpiecznie: dziś mijałem się z 2 rolkarzami i rowerzystą na 4-ech (było groźnie). Rolkarze niestety jadąc zajmują dużo więcej miejsca na ścieżce niż powinni, poza tym pojawiło się mnóstwo niedzielnych rowerzystów i rolkarzy którzy nie honorują stron którymi się jeździ, jeżdżą sobie parami i nie reagują na dzwonek, jeżdżą zygzakiem, itp. itd. :-( niestety. Czas już najwyższy zmienić trasę.
komentarze
ta ściana zimna to pewnie wpływ wychłodzonej wody w Zatoce
adas172002 - 08:18 piątek, 26 marca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!