back to life
Poniedziałek, 8 marca 2010 | dodano:08.03.2010
Km: | 15.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:46 | km/h: | 20.35 |
Pr. maks.: | 36.20 | Temperatura: | -4.0 | HRmax: | (%) | HRavg | (%) |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: | Pracuś Doskonały |
Po baaaaardzo długiej przerwie i po kontuzji nadgarstka, w końcu się reaktywowałem. W przerwie jeździłem trochę na rowerku treningowym, ale ponieważ nie uznaję tego za jazdę na rowerze, więc nie odnotowywałem.
Nadgarstek jeszcze boli (po miesiącu) ale dzięki stabilizatorowi da się jeździć. Dziś rano ok. -4,5 stopnia ścieżki lekko przyprószone śnieżkiem- jechało się wyśmienicie. Cudownie jest poczuć po tak długiej przerwie prawdziwy wiatr na twarzy, zamiast nadmuchu blachosmroda :-)
Rano najkrótszą traską do pracy. Powrót również najkrótszą trasą, ale zahaczając o serwis rowerowy (wymiana suportu i korb w Authorze- nareszcie mam porządne- Deore), potem apteka, kwiaciarnia (trzeba było dziś odstać swoje w kolejce, ale kwiatki dla żony trzeba przecież kupić) i dom.
Nadgarstek jeszcze boli (po miesiącu) ale dzięki stabilizatorowi da się jeździć. Dziś rano ok. -4,5 stopnia ścieżki lekko przyprószone śnieżkiem- jechało się wyśmienicie. Cudownie jest poczuć po tak długiej przerwie prawdziwy wiatr na twarzy, zamiast nadmuchu blachosmroda :-)
Rano najkrótszą traską do pracy. Powrót również najkrótszą trasą, ale zahaczając o serwis rowerowy (wymiana suportu i korb w Authorze- nareszcie mam porządne- Deore), potem apteka, kwiaciarnia (trzeba było dziś odstać swoje w kolejce, ale kwiatki dla żony trzeba przecież kupić) i dom.
komentarze
Cieszę się że dochodzisz do siebie, życzę zdrowia i zero upadków na ręce
adas172002 - 21:34 poniedziałek, 8 marca 2010 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!