Marchosblog rowerowy

informacje

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy marchos.bikestats.pl free counters

linki

dpd(błotna masakra,zamknięcie roku rowerowego)

Środa, 23 grudnia 2009 | dodano:23.12.2009
Km:14.80Km teren:10.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:Hipek Skrzypek
Rano: trochę ponad 0 stopni, na ulicach i ścieżkach błoto, breja, do tego padał deszcz. Na domiar złego rower mojej żony na którym teraz jeżdżę nie ma błotników :-(
Do pracy dojechałem ubłocony po pachy i kompletnie mokry- po prostu błotna kąpiel w zimnym błocie. Brr wolałem już mróz. Trasa najkrótsza możliwa.
Powrót: wprawdzie nie padało jak wracałem, ale za to błoto na ścieżkach coraz większe, temperatura dodatnia ale miejscami bardzo ślisko- pod warstwą wody udeptany śnieg zamienił się w lód- na szczęście udało się nie zaliczyć żadnej gleby. Przez mielącą się pod kołami śnieżną breję jazda terenowa w większości- dlatego tak też liczę. Trasa najkrótsza możliwa.
To był chyba ostatni mój wyjazd na rowerze w tym roku- od jutra mam urlop do końca roku, wyjeżdżam na sylwestra, więc czasu ani okazji na rower już nie będzie.
Podsumowanie roku: Ten rok muszę zaliczyć do udanych. Cykloza narasta znakomicie. W ubiegłym roku 1500 kilosów a w tym ponad 6150 (jeżeli wziąć pod uwagę, że sezon rowerowy rozpocząłem w kwietniu to chyba nieźle). Pierwsze doświadczenia w jeździe zimowej (nigdy wcześniej w zimie). Od kwietnia, z wyjątkiem jednego dnia za każdym razem rowerem do pracy (bez względu na pogodę). Udział w Kaszeberunda na dystansie 120 km- z całkiem niezłym czasem (jak na totalnego dyletanta, do tego jadącego rowerem MTB po szosie :-)). Postawione gdzieś tam przed wakacjami cele na ten rok musiałem kilka razy podwyższać, ponieważ udawało się je sukcesywnie osiągać no i w efekcie udało się zrealizować wszystkie. Udało mi się już zajeździć jeden rower :-) na śmierć przejechanym dystansem. Teraz muszę się zastanowić nad celami na rok przyszły. Rozpoczęcie nowego roku rowerowego już 04.01.2010 :-) Już nie mogę się doczekać.

komentarze
Dzięki :-) To już chyba będzie nowy rower- najtańszy bo najtańszy, ale nowy. Obecnie negocjuję cenę- jak się uda, to będę miał (za niewiele większe pieniądze niż remont) nowy rower na katowanie w deszczu, błocie i innych podobnych warunkach, bo mojego Unibike'a trzymam na "lepsze" wyjazdy, a przynajmniej mniej błotne. Tak przy okazji- można się już zgłaszać na Kaszeberundę :-) Ja już się zgłosiłem.
marchos
- 14:49 piątek, 25 grudnia 2009 | linkuj
Gratulacje udanego roku :) No i oby rower przetrwal nastepny ;)
dominik
- 13:01 czwartek, 24 grudnia 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

kategorie bloga

Moje rowery

szukaj

archiwum